Do ugotowania babki potrzebna będzie specjalna forma, podobno nie jest łatwo ja kupić , ale polecam poszukać w sklepach, ponieważ każda gospodyni powinna ją mieć :)
Żółtka ucieramy z cukrem na gładką masę. Dodajemy margarynę i nadal miksujemy żeby nie było grudek. Mąkę pszenna przesiewany z proszkiem i powoli dodajemy do miski. Następnie nadal ucierając wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Wlewamy alkohol i miksujemy tak długo, aż masa będzie gładka. Z białek ubijamy pianę, dodajemy do ciasta i delikatnie mieszamy. Kolejność dodawania składników jest podobno dosyć ważna ponieważ dzięki temu unikniemy zważenia się ciasta.
Formę dokładnie smarujemy tłuszczem i wkładamy do nie ciasto. Uwaga - nie trząść ani nie ubijać costa w formie, ponieważ nie urośnie dobrze podczas gotowania i będzie miało zakalec.
W dużym garnku gotujemy wodę aż do wrzenia w ilości takiej, aby sięgała do 3/4 foremki. Kiedy woda zacznie wrzeć wkładamy ostrożnie formę. Ważne jest żeby stała ona prosto podczas całego gotowania, dlatego ja np. owijam ja grubo starymi gazetami i jeżeli nadal się chwieje obkładam ja w garnku małymi przykrywkami od garnków, tak, że całośc dała się przykryć pokrywką.
Babę gotujemy około 80-90 minut na średnim ogniu pilnując aby woda za bardzo nie bulgotała i nie dostała się do wnętrza formy, ponieważ wtedy babka po prostu będzie niedobra.
Po wyjęciu i ostudzeniu polewamy babę polewą czekoladową.
Życzę smacznego
.