Zgadzam się z powyższymi uwagami z tym, że w moich przepisach kminek występuje bardzo rzadko, koncentrat zaś dodaję do gulyas leves w małej ilości wyłącznie dlatego, że dostępne u nas słodkie papryki dają zbyt mało ognistego koloru. Co do stosowania kminku w zupie, bograczu i pörkölt, zalecał mi to rodowity 50-letni Węgier
Witam, przepis troszke stary juz, ale mam nadzieje ze jeszcze ktos tu zaglada. Mam nastepujace pytanie. Czy mozna dodawac ziele angielskie i liscie laurowe do tej zupy?
musisz spytać kogoś kto próbował tego przepisu, autor juz ci nie odpowie...
przepisy Uretana są super - wypróbowałam kilka, czy on nigdy nie poda nam żadnego nowego przepisu?
Uretan niestety nie żyje (*). Nam zostały Jego przepisy i ręczę, że warto z nich korzystać.
dzięki już wiem - to smutne - dla mnie to geniusz kulinarny- wypróbowałam wiele przepisów i się nie zawiodłam na żadnym - PYCHA
Super
Dzięki temu przepisowi na zawsze zapamiętam nick użytkownika, który go dodał. Zupa jest przepychota. Na parapetówie u kumpla zrobiłem to danie i jeden z gości skomentował je tak : "ta zupa anemika postawi na nogi"...pozdrawiam użytkowników i gorąco polecam przepis !!!
helvetia (2006-04-06 08:54)
Drogi 'Uretanie' - w wielu Twoich przepisach dominuje w przyprawach kminek. Jest to, jak sądzę, duży wpływ kuchni czecho- i słowackiej. Wg moich doświadczeń (uczę sie ciągle od mojej mistrzyni i szwagierki Klary Molnar, ktorej książkę kulinarną 'Na węgierskim stole' bardzo polecam) bardzo tradycyjna kuchnia węgierska nie stosuje dużych ilości kminku, jako silnie wpływającej na smak potraw przyprawy, natomiast w Gulyas leves jest dużo łagodnej papryki (najlepiej węgierskiej z rejonu Kecskemet) i nie ma tam kminku, a już na pewno nie ma przecieru pomdorowego, ktorego Polacy natrętnie stosują do węgierskich potraw. Moi goście uwielbiają tę zupę z niezastąpionymi kluseczkami 'csipetke'.
Wprawdzie kluseczki te wymagają wiele cierpliwości w ich zrobieniu, ale pochwały gości jedzących tę zupę są warte wysiłku.