Ceny jagód przy drogach rzeczywiście wysokie, a w warzywniakach często owocki nie dość, że zanieczyszczone leśnymi śmietkami, to jeszcze umęczone podróżami. Ja nie narzekam, bo sama zbierałam. Ale chyba te, z których upiekłam jagodzianki były ostatnimi w tym sezonie. I tak długo w tym roku były jagody w lasach :)
A jagodzianki - przepyszna rzecz!
O Wy Sknery, przecież jagoda czy kurka leśna to rarytas, bez którego można żyć a jeśli masz ochotę to zapłać i nie płacz.Kupuję często od leśnych zbieraczy i nawet oko mi nie drgnie. Wybieram zawsze kogoś na uboczu często dziecko , które jest przeganiane z ''lepszych miejsc''..Radość obopólna :ja mam jagodzianki lub kurki w śmietanie a dziecię.. zeszyty lub buty do szkoły
Fajnie, jeśli te dzieciaczki sprzedają jagody trzymane w słoiczkach lub grzyby ułożone na tackach lub w koszu. Ale zdarza się, że biegnie za Tobą kilku mini chłoptasiów, a o ich brudne nożyny obija się reklamówa "Obi" - no i weź kup takie zakiszone kozaczki za trzy dyszki
Wkn ...eee takim ''Wokulskim'' dziękujemy..
U nas jeszcze jakieś niedobitki jagód sprzedają i nawet dosyć ładne. Grzyby też już zaczynają się pokazywać. :)
Stwierdzam tylko fakt, że za takie leśne rarytasy przy drodze sporo sobie cenią, a jak mam ochotę to kupuję, a jak nie chcę, to sobie daruję. A sknerą nigdy nie byłam i nikomu niczego nie poskąpiłam, wręcz przeciwnie.
Lea2 (2016-08-23 00:57)
Piękniusie :) To moje najulubieńsze bułeczki z tymi wspaniałymi darami lasu, mniami... :) Jeszcze można je dostać u przydrożnych sprzedawców, to cena jednak odstrasza, a szkoda, ale i tak nie wytrzymam i kupię chociaż ten jeden słoiczek. :)