Składniki:
Jajka po benedyktyńsku
Normalnie zaczynam od przyrządzenia sosu holenderskiego, ale w tym przepisie polecam bardzo dobry gotowy sos Knorra w proszku, do którego oprócz wody należy dodać odrobinę świeżego masła, trochę soku z cytryny i kropelkę sosu Tabasco. Bywa też w sprzedaży gotowy sos holenderski w kartoniku. Przyrządzenie samemu tego sosu wymaga trochę wprawy, niektórym moim początkującym kucharzom wychodziła jajecznica a o puszystości można było pomarzyć.
Sos holenderski mamy przygotowany, teraz następne czynności;
Teraz przygotowujemy jajka w koszulkach. W rondelku zagotowujemy wodę z dodatkiem octu. Wody nie solimy. Jak woda się zagotuje, gaz zmniejszamy do minimum, tak aby woda nie wrzała. Świeże ( ważne) jajka wybijamy pojedynczo na mały talerzyk i szybkim ruchem wrzucamy do wody. Po 3 minutach jajko należy wyjąc łyżką cedzakową. Tak przygotowane jajka kryją w swoim wnętrzu idealnie miękkie żółtko.
Opiekamy grzanki z chleba tostowego, smarujemy lekko masłem, na to plasterek wędzonej szynki ( jak ktoś lubi to można ją zgrillować). Ja wolę surową wędzoną. Na szynce kładziemy jajko w koszulce. Naszą grzankę kładziemy na blachę , polewamy ciepłym sosem holenderskim i zapiekamy w piekarniku około 1 minuty. Sos musi się zmienić w skorupkę o kolorze złotego brązu. Trzeba uważać, żeby nie przypalić sosu. Na koniec po wyjęciu z piekarnika posypuję tost szczypiorkiem. Jeżeli ktoś może sobie pozwolić na odrobinę luksusu, proponuję przed polaniem sosem holenderskim położyć na jajku listek trufli, oczywiście wtedy już bez szczypiorku. Smacznego – bo życie ma smak.