Niezawodny! Jest dość twardy i (przynajmniej u mnie) przepełniony bakaliami. ;)
Przepis pochodzi z niezawodnej książki Wandy Piotrowiakowej- "Piekę ciasta i ciasteczka" (1989r.).
Przesiać mąkę pszenną, zmieszać z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Margarynę utrzeć w misce na pianę. Jajo utrzeć z cukrem. Do utartej margaryny dodać utarte jajo i nie przerywając ucierania dodawać na przemian mąkę i mleko, pod koniec ucierania dodać szczyptę soli i olejek waniliowy. Dodać pokrojone w kwadraciki marmoladki, wymieszać. Przełożyć ciasto do wyłożonej natłuszczonym pergaminem blachy keksowej. Powierzchnię ciasta wyrównać, naciąć głęboko nożem umaczanym w tłuszczu w celu uzyskania grzbietu. Piec w ciepłym piekarniku (140 stopni) ok. 1 godziny. Upieczony i ostudzony keks wyjąć z formy razem z papierem i posypać cukrem pudrem.
Ps. Ciasto jest bardzo gęste- takie ma być. Po upieczeniu jest dość zwarte, pięknie się złoci i rośnie w formie kopca. Mi z tej porcji wyszło 6 mini babek i tyle samo muffinów.
Smacznego!