Naleśniki:
3-4 Jajka
1/2 l mleka
Mąka typ 450
szczypta Soli
Woda
Farsz:
450-500g Szpinaku mrożonego
1 duża Cebula
2 duże ząbki Czosnku
2 łyżki posiekanej Natki pietruszki
1 Serek kremowy, topiony (prostokątny)
1/2 kostki Sera typu feta ( lub zamiennie twarożku śmietankowego)
Przyprawy: Sól, Pieprz św.mielony, Gałka muszk.
Panierka:
2 Jajka rozmącone
Bułka tarta
Moja ulubiona odsłona krokietów. Podaję je klasycznie z czerwonym barszczem do picia.
Robimy ciasto na naleśniki. Do miski wybijamy jajca, solimy i wlewamy mleko. Na najniższych obrotach miksujemy, robotem ręcznym z mieszadłami. Wsypujemy mąkę, zwiększając nieco obroty. Mąki sypiemy tyle, by powstało zbyt gęste ciasto naleśnikowe ( tak, tak zbyt gęste ). Odkładamy mikser i dolewając po trochu wodę mieszamy delikatnie większą łyżką, by ciasto się nie puszyło i nie ,,bąbelkowało". Gotowe przykrywamy i odstawiamy, by odpoczęło.
Farsz: Na patelni rozgrzewamy 3 łyżki oleju i smażymy posiekaną cebulę na rumiano. Dodajemy czosnek pokrojony w plasterki i jeszcze chwilę razem smażymy. Wrzucamy szpinak ( nie trzeba rozmrażać ), mieszamy, zmniejszamy moc/gaz pod patelnią i przykrywamy. Tak dusimy, co jakiś czas mieszając, aż do zmiękczenia szpinaku. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką. Gdy szpinak jest miękki dodajemy sery i podgrzewamy do rozpuszczenia ich ( jeżeli używamy fety, to z solą ostrożnie, a jeżeli twarożek, to pamiętajmy na końcu ew.dosolić ).
Smażymy naleśniki. Na rozgrzaną patelkę dajemy grubą kroplę oleju i rozprowadzamy po powierzchni. Najpierw zbieramy chochelką z wierzchu, spienioną warstwę ciasta i niech, to będzie nasz pierwszy naleśnik do zjedzenia na sucho. Sprawdzamy czy ciasto nie zgęstniało zbytnio, jeśli tak to delikatnie dolewamy wodę i wolniutko mieszamy chochlą. Smażymy resztę naleśników.
Krokiety: Na naleśniki nakładamy farsz. Łyżkę farszu na początek naleśnika, a drugą łyżkę rozprowadzamy po prawie całej powierzchni. Zawijamy krokiety. Najpierw boki do środka, następnie zwijamy. Krokiety maczamy w jajku i obtaczamy w bułce tartej.
Smażymy na rumiano na rozgrzanym oleju.
Smacznego!!!
Oj jak pysznie wygląda .. ))
IwciuG, cóż mogę napisać ponad to,że krokiety pierwsza klasa.Nie soliłam,bo z rozpędu dałam całą fetę,ale warto było,bo są naprawdę pyszne.
Goplana, jakie super krokieciorki.... Miło mi, że skorzystałaś z przepisu i smakowały :))
Ale bym zjadła takiego naleśnika ze szpinakiem!