Super przepis! wielkie dzieki !
Nie wersja ale nazwa dyniowych muffinek : Zemsta Tuttenchamona : )
chyba nie zyskały nazwy dlatego, że działają jak Zemsta Tutenhamona
Nie, są pycha, ale następnym razem zrobię z masłem : )
Dzisiaj rano zrobiłam na śniadanie - są super. Zmodyfikowałam trochę przepis bo dałam tylko 50 g cukru i pół szklanki miodu, nie dawałam puree tylko dynię surową plus podeschnięte jabłko, które znalazłam w lodówce starte na tarce o małych oczkach i nie dawałam otrębów bo miałam mąkę pszenną z pełnego przemiału a tam już jest sporo farfocli, które ładnie wchłonęły nadmiar płynu z dyni. Polecam te muffinki bo są super!
Przepis super - z gatunku tych zdrowszych. Robiłam z pełnoziarnistej mąki i dodałam jeszcze zarodki pszenne zamiast części mąki. Cukru dałam mniej i uzyłam brązowego. Z bakalii dałam po odrobinie: żurawinę, rodzynki, orzechy laskowe, pestki słonecznika i pestki dyni. Świetna byłaby do tego też skórka pomarańczowa.
Są na prawdę rewelacyjne - polecam.
wiernikosia (2010-09-19 18:34)
Zrobiłam z - pół na pół - mąki pszennej i razowej. Najpierw przerobiłam dynię na 9 słoików, a potem - muffinki. Wyszły bardzo smaczne, choć piekłam je dłużej niż w przepisie. W smaku dobre, wilgotne, takie "ekologiczne". Dyni ci u mnie teraz dostatek, więc pewnie i muffinki dyniowe jeszcze się będą piekły.