1 i 1/2 szklanki mąki
2 łyżki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1 jajko
1 szklanka piwa
2 łyżki masła
1 łyżeczka skórki pomarańczy
Syrop:
2-3 pomarańcze
3-4 łyżki cukru
1/3 łyżeczki kardamonu
Syrop:
Pomarańcze dokładnie wyszorować, wykroić dwa pół centymetrowe plastry, zetrzeć skórkę z jednej z pomarańczy. Wycisnąć sok (około 200-250 ml) i przelać przez sitko aby pozbyć się resztek miąższu. W rondelku zagotować sok z cukrem, skórką (1 łyżkę zostawić do placuszków) i kardamonem. Gotować przez 10-15 minut na małym ogniu. Dodać plasterki pomarańczy i gotować dalej przez 10 minut. Sos powinien być gęsty, słodki i klejący.
Placuszki:
Masło rozpuścić, wymieszać z jajkiem, piwem i skórką otartą z pomarańczy. Wlać mokre składniki do suchych i dokładnie wymieszać. Na patelni rozgrzać olej i masło smażyć placuszki z obu stron na złoty kolor.
Placuszki układać w stosik na szczycie ułożyć plaster pomarańczy i obficie polać syropem.
Jeśli zdecydujecie się na taki deser znakomicie będzie pasowało piwo w stylu Witbier lub Saison/Farmhouse.
Bardzo apetyczne i bardzo podoba mi się przepis:))
Pancake'i lubię, ale jednak to dla mnie zbyt słodkie danie, zwłaszcza z tym syropem pomarańczowym... Ale tak czy siak wygląda to smakowicie!
Piwo zwłaszcza jeśli użyjemy bardziej goryczkowego (APA, IPA) bardzo ładnie balansuje słodki syrop. Zawsze można podać te placuszki poprzekładane chrupiącym bekonem z odrobiną miodu to mój ulubiony sposób