Oczywiście, że można dodać grzybki. Ja ograniczam się jednak tylko do kostek grzybowych, tak mi lepiej smakuje. Pozdrawiam wszystkich miłośników pasztetu.
wielkie dzieki za przepis! kiedys slyszalam go w radio(inny autor), ale dopiero teraz zrobilam i jest swietny !!! moze dodam do kolejnej porcji
kilka grzybkow lub pieczarek i olsnie rodzinke na swieta.
Lubie pasztety,a ten przepis wydal mi sie oryginalny. Przyznaje,ze mimo pozytywnych komentarzy do konca nie bylam pewna czy bedzie zjadliwy :-) jednak nie zawiodlam sie, jest naprawde pyszny i bede czesciej go robic. Dzisiaj przynioslam do sprobowania do pracy i juz dziele sie przepisem :-))
Dzisiaj zrobiłam pasztet z pieczarkami,potarlam na grubych oczkach kilka pieczarek i rzeczywiście wyszedł znakomity. Warto fantazjowac.
czy ktoś próbował dodać zamiast margaryny olej lub oliwę??
Wlasnie zrobilam, juz musialam sprobowac choc jeszcze dobrz nie ostygl. Pyszny!! A na pewno jak bedzie zimny, bedzie jeszcze lepszy. Polecam!
pasztet robię w piątek, tyle że z masłem. niestety zawsze mam problemy z soleniem przypraw - przeważnie wszystko zasolę ;)) więc czy móglby ktoś mi precyzyjnie określić ile łyżek soli używa do tego przepisu???
miało być "z soleniem potraw"
Niestety, robię to "na oko", ale może zrób tak, że daj soli troszeczkę np. 1 łyżeczkę, a po ugotowaniu selera, ale zanim dodasz jaja surowe, spróbuj i ewentualnie dosolisz, jeśli będzie taka potrzeba. Pamiętaj, że kostki bulionowe też są słone.
zupełnie zapomniałam o kostkach (że sa bardzo słone) - dzięki, jutro wieczorem robię :) rodzince nie nie powiem że to wersja bęzmięsna, ciekawa jestem ich reakcji ;)))
Właśnie nastawiłam seler do gotowania,zamiast margaryny dodałam masło i zobaczymy,co z tego wyjdzie. Mam nadzieję na dobre piątkowe jedzenie,obiecałam też wziąć do pracy i poczęstować. Jutro podzielę się swoją opinią. Pozdrawiam. :))
właśnie gotuję seler z dodatkami (piękę jutro rano) - pachnie cudownie :))) zapowiada się cudowne danie(wstawię jutro zdjęcia)
Mój pasztet jest juz upieczony,pachnie tak,że nawet organista,który przed chwilą był z opłatkiem ,stwierdził,że chętnie posiedzi chwilę w kuchni i wypije herbatę.Bardzo zainteresował go zapach dochodzący z piekarnika. Poczekam,aż przestygnie i degustacja !!!
w przekroju. studził się w ciągu dnia, teraz idzie do lodówki, jutro będzie jedzony :) pachnie super
Pasztet jest pyszny,ciekawy w smaku i będę do niego wracać z przyjemnością. Przepis po degustacji w pracy poszedł w ruch .
Szczerze polecam tym,którzy jeszcze nie spróbowali.:))
Juz chyba nie da sie nic wiecej napisac???? Wszystko juz zostalo napisane w pochwalach pasztetu.
A wiec dodam tylko, ze pierwszy raz robilam ten pasztet na Swieto Thanksgiving w listopadzie a drugi raz na zamowienie rodziny na Wigilie....to chyba mowi samo za siebie :)))
Pasztet już na stałe zagościł u mnie i jest robiony przede wszystkim na wigilię, ale i na inne okazjonalne przyjęcia również . Zbiera jak zawsze wiele pochwał i zachwytów nad smakiem .A to mój tegoroczny "wypust" :
A zapomniałam dodać ,że pasztet z selera gościł u mnie na wigilii już w zeszłym roku - jak jeszcze nie było mnie z Wami . Przepis dostałam od jasi i od tamtej pory robiłam go już kilkakrotnie.
Pozdrawiam - Elek
Elek, no pięknie Ci wyszedł pasztecik. Cieszę się, że smakuje i niekiedy staje się potrawą iście świąteczną.
Raz kozie śmierć! Bardzo sceptycznie jestem nastawiona do tego pasztetu, ale skoro ma aż tyle pozytywnych komentarzy, to może coś w nim jest. Właśnie robię z połowy porcji, w razie gdyby mi nie "podszedł" mniejszy żal wyrzucić.
Brrr..... jakie niedobre. Cały czas czuję seler i cebulę i zapach też nie bardzo.... Mężowi (jak dotąd wszystkożernemu) też nie smakuje. Niestety dołączam do grona tych, którym nie smakuje i którzy więcej nie zrobią.
A to mój pasztecik - serwowany na sylwestra zrobił furorę i wywołał wielkie zdziwienie, gdy powiedziałam, ze składniki się trze na tarce (jak to? mięso na tarce?). A tak wyglądał na talerzy podany z żurawiną z chrzanem.
Pycha!!!!
A jak jest z mrożeniem pasztetu? Może ktoś mroził? Ewentualnie jak długo można go przechowywać w lodówce? Bo choć smakowity, to jednak przy ilości pozostałego po nocy sylwestrowej jedzenia obawiam się, że nie damy rady skonsumować.
ekkore -- ja też zamroziłam tym razem . Wcześniej tego pasztetu nie mroziłam ,ale zamrażałam pasztet z pieczarek też z WŻ. troszkę się kruszył mi po rozmrożeniu ale w smaku nic nie zmienił się . W razie czego można taki pasztet wykorzystać do upieczenia pasztecików :) Ja tak wtedy z paasztetem z pieczarek zrobiłam i było pycha !!
Pozdrawiam - Elek
Ja mroziłam ten pasztet i po 2 tygodniach po rozmrożeniu super sie kroił, nic się nie kruszyło.
Mam zamiar wypróbować ten pasztet, tylko niewiem czy 1kg selera trzeba odważyć przed obraniem czy po obraniu? Proszę o pomoc autorkę albo kogoś kto piekł pasztet. Z góry dziękuję!
Witaj Wiola! Ja nie bawię się w aptekę, kupuję troszkę ponad 1 kg, przeważnie są to 3 selery i ważą trochę więcej /myślę, że może nawet ważą ok. 1,3 kg/.
Powinno być 1 kg po obraniu, ale jak jest troszkę więcej to też nie przeszkadza. Nigdy już nie ważę obranych. Ciekawa jestem bardzo czy będzie smakował. Pozdrawiam!
Pasztet zrobiłam wczoraj z połowy porcji i żałuje że tylko tyle. Coś wspaniałego! Mąż powiedział: "bombowe!!" Kroiłam ciepły i miał już niezłą konsystencję a dziś rano po zastygnięciu daje się pokroić na cieniutkie plasterki. Bardzo dziękuję za przepis!
Wczoraj ,właściwie już nocą wyjęłam pasztet z piekarnika nie miałam więc okazji zajadać się gorącym,dziś rano jednak,położyłam sobie dość
pokazny kawał pasztetu na chrupiący chlebek razowy a na to dałam żurawine....dla mnie niebo w gębie!!!Pasztet jest pyszny!!!
Mój mąż też się nim zajada-połowy już nie ma.Ma super konsystencje bo jest wilgotny i daje się zarówno rozsmarowywać jak i kroić
w plastry.Dałam pasztet do spróbowania 5 osobom-nikt nie zgadł z czego jest zrobiony.Jedna osoba powiedziała że z zająca(!!!???),a dwie że z ryby!!!
Almanku-zaznacz w sposobie wykonania,że należy też dodać kostki grzybowe,mowa jest o nich w składnikach,a potem już nie.
Być może zaliczone są do przypraw.Dziękuje za rewelacyjny przepis.Niebawem znowu zrobie ten pasztet.
Tak, przyprawy to m.in. bulion, ale dopisałam zgodnie z sugestią, żeby wszystko było jasne.
faktycznie rewelacja!!! nic dodać, nic ująć. Jedną blaszkę zamroziłam i zrobię paszteciki - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ja w kwestii mrożenia - smaku to nie zmienia. Natomiast nie nadaje sie do podania dla gości - trzeba kroić grubo, bo cieńsze plasterki rozsypują się. Także - jak zamierzamy jesć sami to wszystko Ok.
dla mnie bomba,pozdrawiam
naprawdę pyszny, no i tani , ja dodałam troszeczkę suszonych grzybów ( wcześniej namoczonych )
Zrobiłam i ja - chociaż miałam wątpliwości - za gotowanymi warzywami nie przepadam. No i BOMBA!!!! Najbardziej podobała mi się teściowa, która z miną znawcy "rozpoznawała" z czego ten pyszny pasztet: "na pewno kurczak i wątróbka" - ale potem miała minę Przy stole padły wszelkie propozycje łącznie z dziczyzną - mieszkamy pod lasem!!!! Ale nikt nie zgadł!!!
Tak jak Jolcia dałam suszone grzybki i z uwagi na brak odpowiedniej ilości selera - dodatkowo uzupełniłam pietruchą i niebo w gębie.... a selera wogóle nie czuć.
Witam! cieszę się, że wprowadzacie modyfikacje. Ja uwielbiam smak selera, stąd już nie kombinuję, ale spróbuję dodać do selera trochę pietruchy. Pozdrawiam!
Tak szczerze mówiąc to mi nie smakował...
Muszę przyznać, że podeszłam sceptycznie do przepisu. Zrobiłam "na próbę" z połowy porcji i.. żałuję. Pasztet nie przypomina w ogóle w smaku selera! Super, bo nie przepadam za tym warzywem:) Tylko zamiast soli dodałam sosu sojowego pieczarkowego. Wzięłam kawałek do pracy i nikt nie zgadł z czego jest. Nie chcieli wierzyć, że bez mięsa! Dzięki za suuuperacki przepis. Na pewno będę robić częściej, a przepis powędrował dalej:) Pozdrawiam.
Odrobinę skróciłam czas duszenia (papkowata konsystencja zrobiła się szybciej niż w godzinę, uznałam, że wystarczy) i pieczenia (do 1 godziny), myślę, że bez szkody dla smaku. Pasztecik pyszny. Polecam każdemu.
Przyznam, ze do upieczenia tego pasztetu skusiła mnie ogromna ilość pozytywnych komentarzy... pasztet wyszedł SUPER. Dziekuję za przepis.
Pasztet wiatropędny , cała rodzina miała dzisiaj z tym problem , dobrze że zrobiłam z połowy składników , w smaku ujdzie ale z innych powodów już go nie zrobię , przepis przekażę znajomym na pewno
Pasztetowy Nobel!!! Nawet moja siostra która nienawidzi warzyw wylizała całą foremke... SPRÓBUJCIE!!!!
Bardzo dobry pasztecik,wszyscy byli mile zaskoczeni z czego jest zrobniony.
Super pasztecik. Osobiście nie znoszę selera, ale w tym przypadku bomba!!!
Bardzo dobry pasztecik. Nikt nie zgadł, że tam nie ma mięsa.A tak wyglądał w moim wykonaniu
Kilkakrotnie juz wyprobowalam ten pasztet, rzeczywiscie jest znakomity. Jedyna zmiana jaka stosuje jest taka, ze nie lacze calych jajek, tylko zoltka, a bialka osobno ubijam i dodaje na samym koncu. Pasztet jest wtedy puszysty i delikatny. Polecam.
ata (2006-11-22 17:23)
bela48 ja też uważam,że dodanie kilku pieczarek,lub ugotowanych suszonych grzybów to dobry pomysł.