Musi być pyszne:) U nas nazywa się necówką(gdzieniegdzie nazywany świeczką)-pyszne, w środku plędwiczka. Ja zamawiam u znajomych(maja ubojnie i masarza na miejscu) gotową,tzn. surową, a sama pieke w piekarniku-albo zamrażam jak mam więcej.
O matulu świniobicie w domu rodzinnym mi się przypomniało.
Dawno nie jadłam takiego domowego zająca a przecież " TO JEST PYSZNE ".
Nic to wszak Wielkanoc już niedaleko a faworyta na stół właśnie znalazłam :):):)
A tę roladę zwijasz razem z błoną? U nas się robiło najpierw klopsa a dopiero później zawijało się w błonę.
Też znam zająca z rodzinnego domu,przepyszna pieczeń.Zastanawiałam się tylko co ma pieczeń wieprzowa do zająca,teraz już wiem
Zośka (2013-02-01 14:24)
powiedz, skąd bierzesz błonę wierzową?