Bardzo się cieszę , że ciasto smakuje:)
Moje ciasto właśnie sie piecze w piekarniku. Jestem troche przerażona, bo troche mam przypalone rodzynki (najbardziej te, które sparzyłam wodą-dosypałam też trochę prosto z paczki), a piekę w temp. 150 stopni z termoobiegiem. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo dałam pokrojone pomarańcze w kostkę. Czy sok z pomarańczy nie zepsuje tego ciasta? Czy wyrośnie tak jak powinno? Wkrótce się odezwę i powiem jak wyszło. Trzymajcie kciuki!
trzymam :) mam nadzieję , ze nie będzie aż tak tragicznie jak piszesz, a moze podczas pieczenia przykryć ciasto folią aluminiową , zeby rodzynki się nie spiekły za bardzo , ale to nie od razu , tylko po ok 20 min pieczenia pozdrawiam
No więc teraz powiem całą prawdę na temat tego ciasta...............;-)
Strach ma wielkie oczy!
Więc tak: ciasto bardzo ładnie wyrosło, ciekawie pachnie i smakuje (ile miało być tego olejku?).
Spalone rodzynki powyciagałam i wyrzuciłam, a wierzch pomazałam polewą cytrynową (dobrze, ze miałam w lodówce).
Myślę, że mogło byc dużo lepiej, ale nie jest źle.
Przepis polecam innym, bo ciasto jest ciekawe i smaczne.
Myślę , że olejku to tak na oko , zależy jak kto lubi , ja zazwyczaj daję tak połowe buteleczki :)
ten przepis wygląda smakowicie.... niedługo go zrobię....