Szklankę wody zagotować z 1/2 szklanki oleju i szczyptą soli ,jak się zagotuje dodać szklankę mąki i mieszać intensywnie,aż ciasto odejdzie od ścianek garnka i będzie szkliste,bez grudek mąki.Odstawić do całkowitego wystygnięcia.Do zimnego ciasta wbijać kolejno po jednym jajku,miksować na najwyższych obrotach.Czasem wystarczy 3 jajka.Ciasto nie może być bardzo gęste,ale też nie za rzadkie.Przełożyć do rękawa i wyciskać na papier do pieczenia kuleczki .Wielkość w zależności od potrzeb,zostawiając spore odstępy,ponieważ ptysie sporo urosną.Piec w termoobiegu ok 30 minut w temperaturze 200 stopni.Przestygnięte ptysie przeciąć wzdłuż i przełożyć ulubioną masą lub bitą śmietaną.Ja przełożyłam owocową pianką z przepisu:
kaszkaj to jest to samo ciasto,z tych proporcji robię karpatkę na blachę 40x24 cm
zrobiłam i są bardzo smaczne. ptysie przełożyłam gotowym kremem do karpatki a część ciasta przeznaczyłam na usmażenie ulubionych przez mojego męża oponek. dzięki za fajny przepis i polecam
Ciesze się że smakowały,pozdrawiam
Fantastyczny przepis, od razu zrobiłam z podwójnej porcji. Wypróbowałam wiele przepisów lecz tylko w tym przepisie ptysie się nie przypaliły ani nie opadły, nie mówiąc już o jakości ciasta na podwójną porcję dałam 5 jajek.
Zbierałam się do zrobienia tych ptysi przez 2 lata.W końcu sobotę,aby zająć czymś ręce i nie myśleć,zrobiłam po raz pierwszy w życiu ptysie.Wyszły przepyszne!!!!.Przepis prosty i wbrew pozorom robi się je szybko.Tak wię w poniedziałek była powtórka i wyszły chyba jeszcze lepsze,część była z bitą śmietaną a druga z budyniem czekoladowym.Super przepis na chandrę i porawę humuru
Wracam do tego przepisu juz od kilku lat.Bardzo latwy,prosty i nic nie mozna popsuc,wychodza bardzo smaczne ptysie.Ja przekladam je smietana i masa do karpatki.Jeszcze raz dziekuje za przepis :)