To zrób pół na pół - ze słonecznikiem i bez, tylko dwa garnki będziesz musiała
Nie ma tak dobrze. Służąca ma wolne. Nie chcą jeść, niech sobie sami coś upolują. :D
Jakie to dobre, ten słonecznikowy, chrupiący posmak na języku. Plany obiadowe były inne - zostały zmodyfikowane z powodu tych pulpetów. I warto było. Co prawda u mnie wykonanie ciut inne - bo zamiast gotować, upiekłam w piekarniku. Może kiedyś postaram się Twoją wersję wykonać, ale moje doświadczenie z pulpetami jest takie- że za każdą próbą kończyło się breją w garnku.
W każdym razie na pewno dodam słonecznik do kotletów wołowych z fetą i suszonymi pomidorami. To będzie to.
Dżanina Fonda (2017-02-03 06:19)
Cudny pomysł ale chyba zrobię z połowy porcji, bo przecież te moje głąby ze słonecznikiem nie ruszą. :) Dzięki za przepis.