A co? Nie lubisz. Selera też nie - może w komplecie dadzą całkiem fajna kompozycję. Moja wyobraźnia podpowiada dobre!!!
Do selera już się przekonałam. Twoją "chrupiącą" nawet jadam. Może i do karczochów kiedyś.
Moja sałatka selerowa przypada na okres, gdy seler był be. Jak był za grubo pokrojony, było za mało innych składników i zostawał mi smak na języku - nie było dobre. W tej chwili nie wyobrażam sobie gotowania bez selera naciowego - cebula zalana oliwą, leciutko podgrzana, po chwili dodany seler - i duszone razem - ten słodkawo-orzechowy smak...
A może spróbować zastąpić karczocha fasolką szparagową? Nie to samo, ale...
Sałatka wykonana - bardzo dobra.
Choć moim zdaniem za dużo oliwy i octu balsamicznego w oryginalnym przepisie. Ja dałam jakieś 2/3 zalewy ze słoika, nie dodawałam już oliwy, plus mniej octu balsamicznego (bo tylko tyle było w butelce) - powiedzmy połowę, może ciut więcej - i więcej nie trzeba (ale ja nie przepadam za zbyt mocnym smakiem octowym. Trzeba dobrać do swoich preferencji.
No i zamiast zielonej papryki była kolorowa - bo tylko taka miałam, myślę, że wygląd ciekawiej wtedy
Dzanina, karczochy sa pyszne, robie zapiekanki, salatki i nawet moje polskie dzieci sie zajadaja.Jak wroce z nart to moze pare przepisow wstawie.............ale leniwa juz jestem.
To ja czekam na przepisy. Może moje czekanie zmobilizuje Twojego lenia?
Dżanina Fonda (2014-12-07 14:37)
Wszystko cudnie, gdyby nie karczochy.