Nie jadłem, ale np. mąka wrocławska wcale nie pochodzi z Wrocławia.
...serek wiejski nie widział nigdy wiochy, feta i mozarella są z krowiego mleka, słynny niegdyś "patyk" też nie miał nic wspólnego z winem...
tylko jeśli przemycasz jakieś potrawy w określone regiony, to dobrze by było przynajmniej szczyptę regionalnej charakterystyki dodać - ot tak, z przyzwoitości dla owego regionu.
Gdybyś zatytułował - pieczeń rzymska a la Bahus, albo klops poznański Bahusa, to nie tylko podstawowe składniki i rodzaj potrawy bylyby rozpoznawalne na pierwszy rzut oka, a i chwała pozostałaby przy tobie. A tak jest teraz, jak z polską słynną bawarką - z nazwy jest ona bawarska, z pochodzenia nie (zresztą podejrzewam, że etymologia bawarki nie jest geograficzna).
bahus-mąka wrocławska ma swój rodowód jednak z Wrocławia.Wymyślił ją i opatentował zaraz po wojnie Wojciech hrabia Dzieduszycki z pochodzenia lwowiak ale wtedy naczelny dyrektor techniczny młynów na Dolnym Śląsku.Pozdrawiam!
chyba muszę spróbować bo jakoś na bawarskie danie mi to nie pasuje (bylam tam wielokrotnie i nie widziałam) ale mam do każdego szacunek i być może autor przepisu ma racje
i tu jednak sprostuję owszem jest na Bawarii taka potrawa niestety nie pamiętam jej nazwy.Najczęściej podaje się ją pokrojoną w grube plastry na ciepło lub zimno.Istnieje w Niemczech potrawa zwana strammer max jest to nic innego jak jajka sadzone podane na ciemnym chlebie z szynką westwalską lub schwarzwaldzką........a na Bawarii szynkę zastępują właśnie tą pieczenią ....nie powiem że jest to specjalnie dobre...wolę wersję z szynką....ale próbowałam bo chwalili ze to ich regionalna specjalność.
przypomniałam sobie ta potrawa nazywa się LEBERKÄSE:pozdrawiam
klarax (2005-06-13 23:45)
Gdzieś ty w Bawarii coś takiego jadł?