Wyszed mi syrop o kolorze slomki, ale za to w smaku naprawde pyszne, mozna powiedziec z charakterem ;)
Po zagotowaniu od razu przelalam syrop do sloiczkow, wczesniej przeplukanych goraca woda, przetarlam boki sloikow i zamknelam. Jak stygly, tylko slyszalam klik, klik - wszystkie sie pozamykaly bez pasteryzowania :)
I potrójna porcja zapakowana w słoiczki. Oczywiscie tak jak dziewczyny mówią, zdecydowanie większa ilość mięty.
Czas zacząć robić przepyszny syrop z mięty.
Zrobiłam tydzień temu syrop z mojej ogrodowej mięty, dałam dużo więcej gałązek i pychota w słoikach.Więc jak ktoś się waha to polecam bo jest przepyszny, orzeźwiający do wody, herbaty a nawet do % napoju, też się nadaje.Dziękuje i pozdrawiam.
Syrop wyszedł przepyszny. Kwasek wzmocnił aromat mięty,przez co zapach jest bardzo intensywny i orzeźwiający. Zalałam słoiczki gorącym syropem i zaklikaly tak jak u Nadii :)
Kolejny raz zrobiłam ten syrop, ale tym razem dodałam o wiele więcej gałązek świeżej mięty. Wyszedł rewelacyjny :)