Masa budyniowa:
700ml mleka 2%
90g cukru
1 płaska łyżka mąki pszennej tortowej
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego i 2-3 łyżki koniaku lub
1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny i 2 łyżki wódki cytrynowej
150g masła w temperaturze pokojowej
Kruche ciasto:
150g mąki pszennej razowej typ 2000
150g mąki krupczatki lub tortowej
150g masła
80g brązowego cukru (kryształ lub zmielony)
3 żółtka
szczypta soli
Dodatkowo:
1 szkl malin, 1 szkl borówek amerykańskich
50 gorzkiej lub mlecznej czekolady
Ja lubię ją w wersji z kremem lekko pijanym, a pozostała część domowników woli pałaszować z orzeźwiającym budyniem cytrynowym. Spód trochę przypomina zbożowe ciasteczka o wyraźnej ziarnistej fakturze. Najsmaczniejsza jest wypełniona po brzegi mieszanymi owocami wciśniętymi w budyniowy krem. Można ją przygotować wyłącznie latem, gdy dostępne są świeże owoce.
500ml mleka zagotować z cukrem oraz ekstraktem waniliowym (jeśli decydujemy się na wersję cytrynową, ekstrakt oczywiście pomijamy, a sok dodajemy w kolejnym etapie przygotowania ciasta, wraz z wódką). Dolać resztę mleka z rozprowadzoną w nim mąką, ciągle mieszając, ugotować budyń, zwracając uwagę, aby nie powstały grudki. Gotowy budyń całkowicie wystudzić.
Oba rodzaje mąki, cukier oraz szczyptę soli posiekać jak najdrobniej z chłodnym masłem. Dodać żółtka i jak najszybciej zagnieść zwarte, lekko kruszące się ciasto. Można je włożyć na 30 minut do lodówki. Dłuższe chłodzenie nie jest zalecane, ponieważ ciasto może zanadto stwardnieć i trudno nim będzie wylepić blachę.
2 małe tortownice o średnicy ok. 25-30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Dzięki temu po upieczeniu nie będziemy mieć problemu z oddzieleniem kruchego spodu od blachy. Formy wylepić ciastem, nie zapominając o uformowaniu wyższych brzegów. Piec 25 minut w piekarniku nagrzanym do 190 st. C w ustawieniu góra+dół. Po upieczeniu spody wystudzić, pozostawiając w formach.
Masło ubić mikserem lub blenderem na biały puch. Dodawać po łyżce zimny budyń i wciąż miksować, na końcu na najwyższych obrotach. Masa nie powinna mieć grudek. Na koniec połączyć z koniakiem (lub wódką i sokiem z cytryny) i wyłożyć na kruche spody. Kto nie lubi ciast z dużą ilością kremu, może zmniejszyć ilość składników budyniu o 1/3.
Udekorować dużą ilością malin oraz borówek, opcjonalnie również drobno startą czekoladą. Przed podaniem schładzać w lodówce 2-3 godziny. Ciasto jest też bardzo smaczne następnego dnia.
Cudnie wyglądają, mniam:)
Nie rozumiem dlaczego przepis jest na dwie tortownice... Czy jeżeli chcę zrobić tylko jedną tartę powinnam "obciąć" ilość wszystkich składników o połowę ?
Przypominam, że standarowa blacha na tartę duża nie jest, a samo ciasto niskie, przygotowując więc poczęstunek dla większej liczby gości (np. dla 8 osób) warto upiec dwa placki.
Nie rozumiem, w czym problem nessteo, jeśli chcesz przygotować jedną blaszkę, dzielisz składniki na pół i cześć (a do kruchego ciasta używasz 2 małych żółtek albo 1 dużego).
Wykorzystałam połowę składników i zamiast tarty zrobiłam tartaletki.Wyszło mi 10 sztuk.Wyszły fajnie chrupiące.Do kremu dodałam kilka łyżek soku cytrynowego by masa nie była zbyt mdła.W całości wyszły pyszne babeczki.