o super przepis- akurat nie ma chwilowo piekarnika- napewno zrobie i opisze
Till a moze jakies fotki jak sie uklada te biszkopty okragle, zeby nie bylo dziur....
Ja dziury wypełniam biszkoptami pokrojonymi na mniejsze kawałki... w efekcie ostatecznym i tak tego nie widać, wiec równie dobrze można upychać pokruszone czy połamane kawałki. Chodzi tylko o to, żeby uzyskać w miarę jednolitą warstwę. Kiedy biszkopty są nasączone galaretką, same się już układają tak jak trzeba. A zdjęcie... hmmmm.... to musi poczekać większej imprezy :))))))
biszkopty nasaczac galaretka a te co sie wklada miedzy biszkopty tez? Sorki, ale interesuje mnie ten przepis ;)
Nadia, galaretką trzeba nasączyć wszystkie biszkopty, cały poziom. Można zamoczyć je w galaretce- ale króciutko, a później ewentualnie jeszcze ostrożnie polać- i ja to robię przy pomocy łyżeczki- bo biszkopty mają byc tylko nasączone, a nie pływać w tej galaretce. Nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe czy pracochłonne. Efekt- jak dla mnie- bardzo sympatyczny.
Dzieki za wyjasnienie
Ciasto baaaardzo smakowalo.
Pierwsze biszkopty moczylam w galaretce,nastepne ukladalam na masie i zalewalam gestniejaca galaretka.
Ostatnia galaretka jest koloru niebieskiego a na zdjeciu wyszla zielona.Pozdrawiam
Pączuszek (2006-03-02 21:16)
Ostatnio zepsuł mi się piekarnik i szukałam przepisu na jakieś ciasto bez pieczenia. Gdy zobaczyłam ten poprostu wiedziałam,że to jest to :D Pyszne, oryginalne ciasto warte polecenia. Trudno poprzestać na jednym kawałku :)