Wygląda pięknie, muszę wypróbować.
Teraz mogę się wypowiedzieć, torcik bardzo smaczniutki, krem w smaku przypomina budyniowy, ale............póki nie upiekłam to się nie wypowiadałam, bo prawie zawsze nowy przepis robię dokładnie jak jest napisany. Miałam wątpliwości co do samego biszkoptu, bo wg mnie jest w nim za dużo mąki i cukru na tą ilość jaj, wyszedł bardzo słodki ,ale to nie problem, bo krem nie jest za słodki więc w smaku wszystko gra. Po przeczytaniu przepisu zastanowił mnie czas pieczenia, jeszcze nigdy nie piekłam biszkoptu tak krótko (no chyba z 2 jaj) i moje obawy się sprawdziły, po 25 min. pieczenia na moim biszkopcie z góry zrobiła się skorupka jak w bezie, a środek był płynny, w sumie piekł się co najmniej 50 min, a i tak do samego końca nie był dobrze upieczony, środek trochę się zapadł i jak go przecięłam to na środku był bardzo cieniutki tak że musiałam ostrożnie smarować go powidłami (bo tego użyłam zamiast dżemu), a o nasączaniu to mogłam zapomnieć. Nie wiem może to wina nowej tortownicy, bo ostatnio jakoś też biszkopt musiałam piec dłużej niż zazwyczaj w nowej tortownicy. Torcik robi się szybciutko i naprawdę jest bardzo pyszny,więc na pewno jeszcze raz spróbuję. Trochę mi wycinanie tych serc wyszło krzywo, ale postaram się poprawić.
A mi się bardzo podobają Twoje serduszka, a że są w żółtym kolorze to tak jakby całkowicie zmieniają charakter tego ciasta:) Co do biszkoptu - mam piekarnik z termoobiegiem, więc może dlatego mój biszkopt piecze się znacznie krócej. Po za tym w moim piekarniku jakoś tak dziwnie są poustawiane poziomy rusztu i wstawiane ciasto albo piecze się bardzo na dole, albo za bardzo na górze i wtedy szybko się spieka:( ale biszkopt nigdy nie wychodzi niedopieczony po takim czasie. Przepraszam, wpiszę do przepisu poprawkę że biszkopt jest na piekarnik z termoobiegiem, by było to wskazówką dla innych. W każdym bądź razie dziękuję za śliczne zdjęcie i cieszę się, że torcik się udał i smakował.
Pozdrawiam :-)
Ja też mam piekarnik z termoobiegiem i prawie zawsze piekę z termoobiegiem, ale tym razem jakoś piekłam bez, ale nawet z termoobiegiem jeszcze nigdy nie piekłam biszkoptu tak krótko, niedługo powtórka, zobaczę jak tym razem wyjdzie ten biszkopt, pozdrawiam.
wiesz co basiu? ja też go upiekę, ale dopiero za tydzień na imieniny i zobaczymy czy wyjdzie tak jak zawsze. jeśli tak, to znaczy, że mój piekarnik jest po prostu jakiś mega hiper szybki;)
Bardzo podoba mi się pomysł powycinanych serc w biszkopcie zalanych galaretką. Nie ukrywam, że zerżnę Twój pomysł i tak właśnie wykończę kolejny tort, który w styczniu powstanie, a ten Twój torcik zrobię mężowi na dzień chłopca, bo wygląda smakowicie a szafka pęka w szwach od pianek, które córki dostają od odwiedzających. Z pewnością i tak będę go musiała zeżreć sama ( ewentualnie mi córki pomogą ), bo jedynym "ciastem" jakie jada mój mąż jest CZEKOLADA . No ale gest cię liczy.
No to możemy sobie przybić piątkę, bo większość ciast zrobionych dla mojego męża jest raczej robiona pod mój gust smakowy, bo i tak większość blachy ląduje w moim żołądku;) No chyba, że jest to sernik na zimno - ulubione ciasto lubego:)
A pomysł możesz bez obaw " zerżnąć":), przyjemność po mojej stronie, że mogłam Cię zainspirować. Po to między innymi tu jestem:)
Torcik na dzień chłopca dla męża wykonany. Trochę mało estetycznie wyszło, ale mając po bokach dwa małe wrazidloki ładniej się nie dało
W smaku bardzo dobry, delikatny. Masa z pianek świetna. Pewnie ją jeszcze wykorzystam, tak jak i pomysł z powycinanymi sercami :)
goffi7 (2014-09-10 21:17)
Polecam, b.dobry przepis!!!!!!