Rodzynki zalać alkoholem i odstawić na godzinkę (albo nieco dłużej).
Z sera, mąki, jajka,łyżki śmietany i szczypty soli zagnieść ciasto. Gdy będzie sprężyste i pulchne, okryć je ściereczką i ustawić na godzinę w chłodnym miejscu (najlepsza jest poprostu lodówka :)). Wychłodzone ciasto rozwałkować na posypanej mąką stolnicy i, wychłodzonymi w zimnej wodzie rękami, pokroić na średniej grubości makaron. Gotować krótko w wodzie z soląi oliwą. Odcedzić i wyłożyć na półmisek.
Przygotować masę. Zacząć od utarcia masła z cukrem. Następnie dodać żółtka, śmietanę, skórkę z cytryny, odsączone z alkoholu rodzynki. Całość lekko utrzeć i połączyć z pianą ubitą z białek. Gotową masę delikatnie wymieszać z przechłodzonym makaronem. Przełożyć do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką formy. Wyrównać wierzch i od razu wstawić do piekarnika, rozgrzanego do temperatury 160
0C. Zapiekać przez 20-25 minut. Danie jest gotowe gdy całość lekko się zarumieni.
Idealne na podwieczorek. Równie doskonałe na ciepło, jak i na zimno :)