Cebulę kroimy na drobną kostkę, czosnek można pokroić w cieniutkie plasterki, bądź drobną kostkę.
Marchewkę, pietruszkę i ziemniaki kroimy w drobniutką kostkę (pietruszkę i marchew można też zetrzeć na jarzynówce).
Cieciorkę odsączyć z wody. Jeśli ktoś ma ciecierzycę nie z puszki - to przygotować ją zgodnie z przepisem na opakowaniu (najczęściej moczy się ją na ok 12-24 godzin wcześniej, po czym gotuje do miękkości).
Na patelnię wlewamy oliwę z oliwek (jak ktoś nie lubi - może być zwykły olej, bądź ok 1 dużej łyżki masła), na to wrzucamy cebulę i czosnek i podsmażamy do zeszklenia się cebulki.
Wrzucamy pietruszkę i marchew i lekko przesmażamy, po czym wrzucamy ziemniaki i podlewamy odrobiną wody (1/2 szklanki). Dusimy na średnim ogniu dotąd, dopóki warzywa lekko nie zmiękną. Wtedy dorzucamy ciecierzycę, wlewamy resztę wody (bądź bulionu), niewielką ilość kurkumy (bądź curry), paprykę, pieprz do smaku i dusimy, aż ciecierzyca będzie niezbyt miękka.
Zmniejszamy ogień i miksujemy całość blenderem. Potrzymując na niewielkim ogniu - doprawiamy całość solą do smaku.
Podajemy z grzankami i/lub startym serem.
Jeśli dla kogoś gęstość kremu jest zbyt duża - można na koniec dolewać wody aby uzyskać porządaną konsystencję.
Smacznego!:)