Jesteś tutaj: / / Jarmark Świętego Dominika 2011

Jarmark Świętego Dominika 2011

6.1k
0
10
Zobacz wszystkie komentarze (10)
Pokaż wcześniejsze komentarze
ulla*

(2011-08-26 09:44)

Wkn,dzięki za coroczne relacje i zdjęcia! Dzięki nim wiem,co oglądacie,co kupujecie,czuje się ten klimat.Zawsze z uwagą śledzę,jak się ma jarmark. Bardzo bym chciała kiedyś pojawić się na jarmarku i w ogóle w Gdańsku. Koniecznie! W tym roku się nie udało,może za rok,dwa,auuu! Pozdrawiam.

Wkn

(2011-08-26 09:53)

ulla*, jeśli Jarmark będzie powolutku szedł w tę lepszą jakościową stronę, w którą wyruszył w 2011 roku, może się okazać, że wizyta za 2-3 lata będzie dobrym pomysłem. Tego Ci życzę, abyś zobaczyła tę tradycyjną gdańską imprezę w latach świetności, a nie apogeum tandety, jak to było zaledwie kilka lat temu :)

agafi9

(2011-08-26 13:29)

Wkn, zgadzam się - Jarmark Dominikański zdaje się zmierzać ku lepszemu. Proporcje między tandetą a  fajnym  rękodziełem, starociami, wyrobami artystycznymi i swojskim jadłem zdecydowanie zmieniły sie w tym roku na plus (oczywiście wyelimniować tandety się nie da i nawet wcale nie trzeba, bo to jarmark w koińcu - kolorowo, papierowo albo i plastikowo tez musi być). Byłam w zeszłym roku i byłam w tym - i rzeczywiscie w mojej opinii - pojawia sie coraz więcej rzeczy fajnych, unikatowych, podoba mi sie też więcej miejsca dla staroci.

Ja widzę jeden poważny problem - ceny są zabójcze. I to ceny wszystkiego. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje: czy to z powodu wysokich cen, jakie sprzedawcy płacą za stoiska, czy to po prostu polska mentalność - wydusić z klienta ile się da - i tak kupi. Nie wiem. To kłóci się trochę z ideą jarmarku, na którym powinny się znależć raz rzeczy unikatowe (których nie mozna kupić gdzie indziej), a dwa - okazje (w każdym razie ja tak to rozumiem). A tu - ceny staroci obłędne, swojskiego jadła nie lepsze i ogólnie - drogo jak cholera.

Ja w tym roku kupiłam oscypkiu (ha ha, jak zwykle), chlebek na liściu chrzanu pieczony i trochę innego śmiesznego pieczywa, austriacki parmezan, za który zaplaciłam majątek (ale potem odkrajaliśmy sobie codziennie po kawałku i zajadalismy się z rozkoszą, mając jednocześnie istotny pretekst do napicia się wina) i jakieś tam jeszcze drobiazgi. Znalazłam też świetną ręcznie robiooną biżuterię, ale niestety (albo i stety), kiedy chciałam po nią wrócić rozpętała się taka burza, że zrezygnowałam.

Co roku obiecywałam sobie, że już więcej na jarmark się nie wybiore i kropka. Bo dzikie tłumy ludzi, bo tandeta, bo wreszcie drogo i zawsze kasę bez sensu się wydaje. I oczywiście zawsze znowu dawałam się namówic na kolejny jarmark. W tym roku  - po raz pierwszy od czasów dzieciństwa nie wróciłam do domu kompletnie zawiedziona. I chyba pojadę w przyszłym roku

 

ulla*

(2011-08-26 13:57)

To fajnie,że jarmark idzie ku lepszemu i gdzieś za te 2-3 lata już będzie inaczej,lepiej..przy okazji zwiedzę Gdańsk. Kilometrów od lubuskiego mam sporo,ale co tam,chcę i już. Widziałam w programie jarmarku,też sporo przedstawień dla dzieci,co moim dziewczynkom - jak najbardziej by się spodobało. Dla mnie radochą będzie cała gama ceramiki,przypraw,staroci i innych cudacznych przedmiotów...

Bardzo bym się ucieszyła,jakbym za rok ponowie poczytała od Was, co słychać na gdańskich uliczkach..)

Wkn

(2011-08-26 14:01)

Nie obiecuję, bo ileż można pisać o Jarmarku Dominikańskim, ale postaram się. Oczywiście, jeśli w danym terminie będę na miejscu :)

dajanka

(2011-08-28 21:47)

I ja uwielbiam Twoje relacje z Jarmarku Dominikańskiego:)

Byłam w Gdańsku dwukrotnie (szczęśliwie mam tam wujka), zawsze w czasie trwania Jarmarku, ale jako nastolatka nie miałam czego trwonić.. mimo to niemal codziennie przechadzałam się po zatłoczonych uliczkach pełnych tandety pośród której można było znaleźć stoiska z perełkami... Uwielbiam ten klimat ruchu, radości, życia i to oglądanie malowanych ręcznie witrażyków, czy  biżuterii..:)

Skomentuj
Zasady dotyczące cookies
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Zamknij