Autorka nic nie zapomniała. Ma absolutną racje. Żywieniowcy zalecają coraz to co innego zależy z której strony wiatr zawieje.Gdyby tacy mądrzy byli nie byłoby tyle grubasów. Ja tam jem mieso od zawsze [60 lat] oczywiście w odpowiednich ilościach. Nigdy nie choruję.Ograniczam węglowodany bo od nich się tyje.
Absolutnej racy to wybacz ale nie ma. Nie pisze o tyciu, żywieniowcy zajmują się też np toksykologią. To że ktoś jest szczupły nie znaczy że zdrowo się odżywia. Są również minusy spożywania mięsa. I raz jeszcze powtórze na SGGW na żywieniu człowieka miałam że mięso lub ryby raz w tygodniu należy spożywać! I odkąd pamiętam zawsze to mówili. A ludzie jedzą każdego dnia wędliny i mięso. Oczywiście zalezy co komu służy, ale to nie jest zdrowe biorąc pod uwagę technologię mięsa.
Artykuł został napisany m.in. ze wsparciem ze strony Prof. dr hab. Elżbiety Bartnikowskiej z SGGW.
Rozumiem, że zrozumiałaś z materiału, że każę jeść Ci mięso. Nie przeczytałaś go solidnie i w całości, no ale nie mogę Cię winić :)
Każdy czyta tyle ile chce/może.
ach na końcu musiał byc przekąs to takie typowe...
Ja opieram się na zajęciach z prof. dr hab. A. Brzozoską z SGGW. I nie sądze by prof. Bartnikowska zalecala częste jedzenie mięsa (mam na mysli zjadanie mięsa kilka razy w tygodniu). Ja ten artykuł odbieram jak ode do mięsa. A prawda jest taka że po wszystkich procesach technologicznych nie jest już ono tak wartościowe jak mogłoby się wydawać. Nie chodzi mi o smażenie w domu gotowanie, duszenie itd. Piszę to od strony technologa żywności bo taki kierunek właśnie kończe. Mialam technologie mięsa i dużo na ten temat sie dowiedziałam. Smutne ale prawdziwe. Nie pisze tego by Ciebie atakować albo Ci dokuczyć, tylko dlatego bo tak jest.
Każdy ma chyba świadomość, ze przetwórstwo mięsa to przemysł = biznes. Nie oczekujmy więc, że fachowcy będą działać dla dobra konsumenta Wręcz przeciwnie, zrobia wszystko, żeby ich wyrób sie dobrze sprzedał. Ma on zatem dobrze sie prezentować, nie psuć za szybko i być jak najbardziej ekonomiczny.
Gadajcie sobie co chcecie, powołując sie na nie wiem jakie autorytety, ale mięsko jest pycha i już.
Każdy niech dokona własnego wyboru, mnie by było trudno się pozbawić tej przyjemności jaką jest konsumowanie mięska. Na upartego dało by się, ale - po co????
Życie tez szkodzi, ale nie warto z niego rezygnować.
A ja nic już z tego nie rozumiem...Ale, co tam. Osobiscie, lubie mieso, jem je, ale na pewno nie codziennie. Tylko, ze ze wzgledu na upodobania a nie na to czy to zdrowe, czy nie. Rozni naukowcy i rozni ludzie maja inne zdania. Jedni mowia tak, inni tak. Wedlog mojej nauczycielki mieso jest zdrowe i spokojnie mozemy je jesc pare razy w tygodni. A jeszcze inna znana mi osoba uwaza inaczej. Ze mieso mozna jesc tylko raz, moze dwa razy w tygodniu. I tak to jest. Juz nie wiadomo, kto wlascxiwie ma racje:)
golabeq (2006-03-08 14:12)
Autorka zapomiała jednak dodać iż kazdy żywieniowiec zaleca spożywanie mięsa lub ryby raz w tygodniu. Bo mięso wcale nie jest tak wspaniałe jak zostało to przedstawione w tym artykule. Dzięki Bogu miałam żywienie człowieka i zdaje sobie z tego sprawe.