Śnieżek prószy, wieje wiatr,
nie ma liści ani barw.
Marzną uszy, marzną rączki,
pobielone są już łączki.
Jadą saneczki, dzwonią dzwoneczki,nie ma liści ani barw.
Marzną uszy, marzną rączki,
pobielone są już łączki.
na Wigilijnym stole palą się już świeczki.
Pada śnieg, świecą gwiazdki,
Mama z Babcią pieką placki.
Karp na stole oczkiem mruga,
wieczór piękny, noc ta długa.
Opłatek kruchy w pół się łamie,
złóż życzenia też i mamie.
Tata z dziadkiem palą fajki,
To już koniec jest tej bajki.
Dot (2009-02-01 00:05)