Sposób jest prosty. Myślę, że znany wszystkim "starym cukierniczym wyjadaczom", ale niekoniecznie przedstawiony stawiającym pierwsze kroki w kuchni.
Aby rogalik był kształtny, trójkąt u podstawy powinno się lekko naciąć i podczas formowania rogalika rozchylić jak poły płaszcza. Brzeg ciasta nie będzie dociskał nadmiernie nadzienia, ale je otuli.
By nadzienie nie wypłynęło, powinno się dokładnie docisnąć wokół niego warstwy ciasta. Dotyczy to zarówno rogalików kruchych, jak i drożdżowych.
Brzegi rogalika ładnie się skleją, jeśli przed zwinięciem posmarujesz je cieniutką warstwą roztrzepanego białka, mleka lub wody.
Do tego wszystkiego trzeba dodać trochę rozsądku i wprawy. Nawet najsprytniejsza gospodyni nie zwinie zgrabnego rogalika, jeśli nadzieje go zbyt dużą ilością farszu lub gdy zagniecie zbyt twarde, kruszące się ciasto.
Czym rogalików nie nadziewać?
Do rogalikowego farszu nie nadają się dżemy z dodatkiem żelfixów, które pod wpływem wysokiej temperatury stają się zbyt płynne.