Poczytajcie o pandze:
Tymczasem nikt w Europie nie widział nawet pangi w całości!
We Francji kilogram przeciętnej ryby kosztuje 20 EUR. Panga jest o połowę tańsza. U nas panga jest po około 16 zł, a w Wietnamie po 1,5 EUR. Jeden z największych wietnamskich pośredników w handlu pangą zarabia miesięcznie 450 tys EUR. Tak, pół miliona euro co miesiąc.
Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji.
Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.
Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa, abyśmy pangi mieli pod dostatkiem.
ANUTSCHKA (2007-05-14 10:50)
Komentarze:
luckystar w dniu 2007-02-20 napisał(a):
A ja dopiero z Twojego artykulu dowiedzialam sie co to jest panga ;);) w moim przepisie pisze, ze "slysze o pandze ale nie wiem co to jest" a teraz juz wiem.Niestety nie znam sie wiele na rybach, a tutaj w Stanach to kupuje dorsza, lososia, sole i czasami fladre nie lubie ryb tlustych ani np. karpia wiec moje mozliwosci sa ograniczone...:(:(
superka w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Do dzisiaj to była ulubiona ryba , była- bo już nie kupię.Dzięki za informację , wracam do znanych ryb morskich , może znowu kupię czasem tilapię, dopóki nie dowiem się , w jakim żyje środowisku:))
basia19 w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Kilka razy też kupiłam pangę, ale czytając to , to chyba przeżucę się na inne, co myślisz o soli? właśnie dzisiaj ją kupiłam?
rybka80 w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Ojej straszne.A tak mi smakowała.Nawet nie było tak bardzo czuć rybą jak inne.Chyba zrezygnuję z kupowania pangi
makusia w dniu 2007-02-20 napisał(a):
i ja :(
alisia w dniu 2007-02-20 napisał(a):
:(
shira w dniu 2007-02-20 napisał(a):
rany jestem zszokowana. Miałam tą rybkę na Święta ale po przeczytaniu artykułu zostanę przy mintaju itp. Mam nadzieję, że ter ryby są hodowane normalnie, choć dzisiaj już nic nie wiadomo.
ANUTSCHKA w dniu 2007-02-20 napisał(a):
basiu19... Sola?? Diabli wiedzą, bo tak jak napisała shira " dzisiaj już nic nie wiadomo"
Wyglada w naturze okropnie, fakt; smakuje wybornie
mike w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Całkiem niedawno, osobiście, zauważywszy jakąś nowy, nieznany mi bliżej gatunek ryby, ową pangę właśnie, zakupiłam, żeby spróbować. Co do metod hodowli nie będę sie wypowiadać, ale smak zdecydowanie mnie nie poraził... Jakaś taka mało "rybna" była...
luckystar w dniu 2007-02-20 napisał(a):
ANUTSCHKA, teraz dopiero przeczytalam wstep do tego artykulu i chce wyjasnic, ze tytul mojego przepisu brzmi "Rybka latwa i szybka" a wiec nie ma w tytule pangi ....to antyrekalma dla mojego przepisu, oczywiscie zartuje, ale tak naprawde to nie wiem jak sie panga nazywa po angielsku, czy ktos wie??
ANUTSCHKA w dniu 2007-02-20 napisał(a):
lucky, Kochana...faktycznie tytułowa panga to tutuł tego artykułu, a Twoja rybcia jest the best !!!!!!!!! Mam zamówienie na Twoją rybkę od córci na kolejne co najmniej 5xPozdrawiam ANUTSCHKA
aga9999 w dniu 2007-02-20 napisał(a):
luckystar, zerknij tutaj http://filaman.ifm-geomar.de/summary/SpeciesSummary.php?id=384 Pozdrawiam
adnaw w dniu 2007-02-20 napisał(a):
o jejjjjjjjjjjjjj tez kupilam ta rybe na wigilie i to dla dzieci bo oni karpia nie jedza ,a tak im tez ta panga smakowala .Teraz po tym co przeczytalam to bleee juz jej nie kupie .Co mnie sdziwilo przy zakupie tej ryby to tylko to ze tak ladnie wygladajace filety byly zupelnie tanie w porownaniu do innych ryb .Dzieki Ci ANUTSCHKA ze to nam opisalas. POZDRAWIAM
ANUTSCHKA w dniu 2007-02-20 napisał(a):
też mozna zerknąć! ALE... co to da ??? http://pl.wikipedia.org/wiki/Panga_(ryba)
aga9999 w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Wydaje mi sie ze Luckystar pytala sie czy ktos zna angielska nazwe pangi, dlatego podalam ten link. Czy to przestepstwo??
mike w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Poza tym to obrzydliwe - zastrzyk hormonalny z moczu kobiet w zaawansowanej ciazy... brrrr
I jak tu ja nadal kupowac?!
Pandze mowie zdecydowane NIE ;)
kawa3 w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Do dziś byłam zadowolona ,ze odkryłam pangę, bo dzieci przynajmniej nie marudziły że znów ryba.A tu proszę,,nie wszystko złoto co się świeci"Ciekawe czy nie jest szkodliwa.
ANUTSCHKA w dniu 2007-02-20 napisał(a):
no, co TY aga, ja tylko chciałam dopowiedzieć info Pozdrówka :))
aga9999 w dniu 2007-02-20 napisał(a):
Oj, a juz rekawy podwinelam :-) hehe Pozdrawiam
Baśka w dniu 2007-02-21 napisał(a):
Trudno było mi się przekonać do pangi, zawsze,że troszeczkę trąciła pleśnią.
Wszystko jedno czy świeża,czy wędzona. Zwyczajnie nigdy jej nie lubiłam,mimo że taka modna.
Baśka w dniu 2007-02-21 napisał(a):
Już późna noc więc chyba dlatego mój komentarz wyszedł troszkę nie tak jak chciałam. Pangę i tak nie lubię
Ala06 w dniu 2007-02-21 napisał(a):
Witam a czy slyszal ktos o rybce TILAPII?Pracuje w sklepie i ludzie ktorzy ja kupili mowia ze jest pyszna!!!
Filet z tej rybki ma ksztalt serduszka i ma biało rozowe miesko!ja osobiscie preferuje MIRUNE rewelacja,a a z panga tez mialam niemile doswiadczenie!!!!
CZUC JA STRASZNIE PLESNIA!!!!
kleopatrA w dniu 2007-02-21 napisał(a):
Biedne rybki, może one dlatego tak dziwnie smakują ;niby ryba a niby kurczak...........fuj , nie wezmę tego do ust
HCICK w dniu 2007-02-21 napisał(a):
tak ja jem tilpie od jakiegos czasu i jestem zadowolona nie jest karmiona pozywieniem modyfikowanym genetycznie tak jak panga polecamm wiec tilapie smacznego:)
Masza w dniu 2007-02-21 napisał(a):
A ja po pandze strasznie sie pochorowałam, teraz przynajmniej mogę przypuszczać dlaczego...
mamusiamuminka w dniu 2007-02-21 napisał(a):
Jadłam dwa razy pangę i bardzo było ją czuć mułem.................już nigdy jej nie kupię. Dziś, jako, że Popielec usmażyłam rybkę o nazwie "czarniak".Nazwa może mało apetyczna, ale rybka owszem bardzo smaczna. Jest w cenie pangi. A co sądzicie o soli? Nigdy jej nie kupowalam, bo jest bardzo droga ok.22zł.Tak sobie myślę, że najlepszy chyba mintaj..............Pozdrawiam
alga w dniu 2007-02-23 napisał(a):
Troszke odrzuca mnie teraz od pangi , po przeczytaniu tego artykułu , moze faktycznie lepiej wrócic do miruny , mintaja , czy tez dorsza ... pozdrawiam i dzieki za informacje ... alga
Kurakowa 2 w dniu 2007-02-23 napisał(a):
Wrzuciłam tekst dla ostrzeżenia na forum kibiców jednej ze śląskich drużyn - niech chłopcy podpowiedzą coś mamie czy żonie. Oto dwa komentarze jakie napisali:
id25 w dniu 2007-02-24 napisał(a):
z dużą rezerwą podchodzę do nazw ryb pomimo, że mieszkałam dwa lata w Chinach i rózne rzeczy jadłam. Pangi nie jadłam nigdy, podobnie ryby białej i maślanej bo nie wiem co to jestpozdrawiam
wsx w dniu 2007-03-03 napisał(a):
ech wczoraj zjadlam i byla pyszna :( zastanawiam sie czy jest cos co mozna bezpiecznie zjesc :/ pozdrowka uchawi
Basiorek w dniu 2007-03-14 napisał(a):
Basiu masz taki sam smak jak ja też mi od razu nie podeszła po prostu czułam pleśń!!!!