No ewentualnie nalewki wiśniowej.
Kłopot w tym, że po to, żeby całość się ścięła, moc początkowa nie może przekraczać 15%. A bełt wiśniowy, to jeno mieszanka syropu wiśniowego, wody i spirytusu. Nie ma składników zgagotwórczych
Aaa! i wiśniowość jest niezbędna z powodu sezonu (dekoracja itd.)
Dolly. Jeśli za komuny jadłaś bełta na sztywno, to wiem gdzie i kto go robił
To może u Was są jakieś inne nalewki chyba, że chodzi Ci o te droższe niż 4,50 pln?
Te za 4,50 też są dobre
Świetny pomysł :) Właśnie jemy ze znajomymi i jesteśmy zachwycone. Wiśnie dałyśmy ze słoika prosto do miseczek przed zalaniem, a zamiast wódki szklaneczke spirytusu. Winko Cherry za 3,75 świetnie się sprawdziło. W przyszłości planujemy popróbować też innych smaków :)
oj Uretan!!!!!!!!!!!! szkoda że nie czytasz komentarzy a może jednak czytasz gdzieś tam w niebie!!!!!! masz super przepisy naprawdę i dziękujemy, że nam je pozostawiłeś
Strasznie apetycznie brzmi:) musze sprobowac- moze na rocznice zaskocze męża :)
emiloos (2006-07-17 15:56)
Hehehehe.... ale przepis..... Uretan, taniego wina owocowego krajowej produkcji nie jadłam jeszcze łużeczką! Czy mogę użyć normalnego wina mojej mamy z winogron czy musi być takie (mam zawsze po bełcie zgagę)?