no nie wiem czy bym potrafiła zrobic jak ten pan na you tube.Ciach ,ciach i kurczaczek kosci nie ma.
Cóż, ten pan urodził się w 1935 roku, gotuje od wieku około 16 lat, od 1956-58 był kucharzem 3 najwyższych urzędników państwowych, w tym Charlesa de'Gaulle'a. Ciężko będzie mu dorównać :)
Ale luzowanie kurczaka według jego sposobu jest fantastycznie proste, ja robiłem to pierwszy raz w życiu i się nieźle udało, tylk trzeba mieć bardzo ostry mały nóż
No .no jestem pod wielkim wrażeniem .Będę robić
http://wedlinydomowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=823&Itemid=4 tu inna instrukcja
Praktyka czyni mistrza.Trzeba zaryzykowac kto wie może bede miec do tego dar.
kiepska ta instrukcja hanah30 kurczak przeszedł torturę lepsza jest g0liath
To naprawde zadna sztuka.Od lat wyjmuje kosci z kurczaka, indyka czy kaczki bez rozcinania ptaka.Zaczynam od kupra i metoda "nicowania" wyciagam caly korpus.Na koncu udka i skrzydelka.Czasami je zostawiam.
Przejrzałem tę instrukcję i powiem szczerze, że mnie przeraża. Ok, może i fajnie to się robi jak się ma mega-doświadczenie w kuchni i jest się nauczonym tego właśnie sposobu.
Ale tak na pierwszy rzut oka za dużo tu machania nożem. Sposób Jacques'a Pepin'a, jaki podlinkowałem w przepisie jest moim zdaniem (ale ja się nie znam) dużo prostszy. Właściwie oprócz odcięcia skrzydełek, wycięcia i wyciągnięcia mostka noża wykonuje się jedynie 4 nacięcia: przecięcie stawów i ścięgien skrzydełek i nóg. Nie ma tu niebezpieczeństwa przecięcia skóry nożem. Poza tym o wiele bardziej odpowiada mi nie przecinanie skóry wokół stawu kolanowego i zaszywanie później. Trochę bez sensu. Ja nic nie przecinam, dzięki temu nóżka wydaje się cała i trzyma nadzienie w środku. Poza tym na tym stawie ładnie trzyma się sznurek, a po upieczeniu zawsze tę końcówkę można odciąć.
Jakoś wydaje mi się, że w tym sposobie, który podałaś hanah30, można popełnić dużo więcej błędów. Jak pisałem, galantynę i trybowanie (albo luzowanie, jak się również mówi) wykonałem pierwszy raz w życiu i wyszło mi bez większych trudności. Trybowanie pierwszy raz zajęło mi jakieś 10-15min, ale to przez brak doświadczenia.
To nie chodzi moją czy tamtą insyrukcję bo na WŻ tez jest (ale jakoś nie mogę jej znaleźść chciałam wstawić), tylko dobrze się przyjrzeć , bo ja też miałam trudności ale naprawdę to nie jest takie trudne wystarczy bardzo ostry nóż
O właśnie, to jest dokładnie ten sposób na luzowanie kurczaka. Prawie wszystko tak samo. I to uważam jest dożo prostszy sposób luzowania.
Kiepsko tej pani wychodzi widac,za bardzo męczy tego kurczaka pan na you tube precyzyjnie to robi
Wszystko pięknie, Jacques Pepin to bardzo dobry nauczyciel luzowania kurczaka. Tylko jedna uwaga nazewnicza. To, co tu jest zrobione, to balotyna z kurczaka a nie galantyna. Różnica polega na tym, że robiąc galantynę wyluzowane mięso oddzielamy od skóry, mielimy z różnymi dodatkami i układamy w "gołą" skórę. Balotyna natomiast jest wtedy, kiedy wyluzujemy tuszkę, ale pozostawimy w niej mięso i do tego dodamy farsz zrobiony z innych składników.
Agnelina (2012-03-06 14:38)
Wygląda smacznie.