Widac ze to na chleb.....a nie na obiad...
Jak masz taki kaprys to mozesz ja cala wsadzic na kanapke...ja kroje na maszynce....
Widać tylko,że to kawał tłustego mięcha.Nie napisałaś nawet wagi golonki a to jest ważniejsze niz to w jaki sposób kto zjada.
Balbina,nie pomyśl,że wrzuciłaś przepis,a tu wszystkie jędze tego świata się rzuciły z krytyką.
Napiszę to,co mnie się nasunęło.
Przepis powinien być nieco bardziej dokłądny,np dla początkujących w temacie,tzn faktycznie orientacyjna waga,ilość ,peklosoli (chociaż to akurat jest podane na opakowaniu).
Mam jeszcze taką uwagę,że 1 godzina zostawienia w przyprawach to stanowczo za mało na taką sporą sztukę mięsa (chodzi głównie o grubość).Śmiało możesz zostawić 2-3 doby,jedną minimum.
Jeszcze sprawa odlewania wody.Spróbuj następnym razem nie odlewać jej.Po wystygnięciu szybkowara wstawić go,nie otwierajac,do lodówki tak,jak piszesz,do następnego dnia.Woda powinna się związać w smakowitą galaretkę.Razem z wytopionym tłuszczem będziesz miała smaczne smarowidło do chleba lub dodatek do sosów.Gdyby była mało zwięzła,oprócz przypraw,bezpośrednio przed gotowaniem,możesz dodać trochę żelatyny.
No,mniam.Nawet taką tłustszą da się spałaszować z dobra musztardą czy swojskim chrzanem.
A ja pożyczę od teściowej szynkowar i zrobię. Mąż mnie ozłoci i po niemytych stopach będzie całował. Dzięki i w ulubione.
Chyba wogole nie masz pojecia jak wyglada golonka jako danie np.obiadowe i jako wedlina na chleb....to masz okazje teraz zobaczyc..
wszyscy wszystko wiedza tylko ty masz problem jak zwykle!!! To twoje hobby czy tu sie wtyrkasz gdzie tylko mozesz bo w domu maja Cie dosyc?
Czy widzisz gdzies proporce ? Kup sobie i 10cio kilowa golonke i dopraw w/g uznania!! Byle w szynkowar sie zmiesciala...
Czytanie ze zrozumieniem sie klania!
Jolu w/g uznania...kto jak lubi i czym lubi przyprawione.....dla mnie godz wystarczy....ja tego nie pekluje - pekliwane z szynkowara mi osobiscie nie smakuje..
Odlewanie----jesli ktos lubi duzo galaretki ,ja nie bardzo po drugie biore do pracy na chleb-galaretka sie rozpuszcza a mokry chleb nie bardzo mi podchodzi po 12 godz w pracy.....
Waga- w zaleznosci ile zjesz ..i jaki masz szynkowar...przyprawiam ,,na oko,, w/g wlasnego smaku..lubisz slone-przypraw bardziej,(jak gotujesz ziemniaki to tez sypiesz soli ile lubisz)
lubisz mocno peklowane-pekluj 3dni....-ja akurat nie lubie ,nie lubie galatety powstalej-dla mnie niszczy smak,.to jest golonka gotowana -nie peklowana....
Dziekuje za rady-ale lubie taka wlasnie golonke,kazdy ma inne podniebienie....
Wiec nie uszczesliwiajmy ludzi na sile...
Jakos dziwnie sie sklada ze gdzie pojawia sie meggi i udaje madra to ty tez jestes....
Juz sporo ludzi to sygnalizuje ...
Mggi ja przepraszam ale masz bardzo nie dokladne przepisy! Ile wazy ,,mala glowka kapusty,,?dla poczatkujacych to nie precyzyjne i nie do przyjecia!!!
....czy mala kapusta to 1kg - czy np 0.5kg....
I sredni por-to jaki to jest?
Ty taka madrala dajesz takie nie fachowe przepisy.....oj oj ....
Balbina..wiadomo,co osoba,to gust.
Niezmiernie mnie tylko zdziwiło,że utożsamiasz moje wpisy z Meggi,czy Mggi.Nie sugeruje się nikim,tylko swoim mniejszym,czy większym doświadczeniem czy gustem Nie mogę wyrazić swojego zdania?Tym bardziej,że to tylko jakieś sugestie,a nie nakazy czy zakazy,bo tych nie mam prawa ani zamiaru udzielać.
Poza tym,chyba Cię niczym nie obraziłam.
Balbina jesteś znerwicowana i ortograficznie nieudolna...Nie wrzeszcz tak bo to w ogóle nie oznacza,że masz rację.Jak poczytałabyś ze zrozumieniem moje przepisy to nie byłoby problemu no ale nic na siłę Zanim palniesz następną głupotę to doinformuj się jakie komentarze i kiedy wpisuję bo w tym momencie to jesteś zupełnie zdezorientowana i koloryzujesz.
Dziękuję za odświeżenie moich przepisów
Następnym razem to może zajrzyj do słownika ortograficznego co?
Nie stresuj się tak bo to niezdrowe dla ducha i ciała
Ok...moze to zbieg okolicznosci....
jolu moze zla reakcja-dzieki za podpowiedzi...
Ja przerabialam juz peklowanie itd...ma to dziwny smak jak dla mnie..na kanapki do pracy to takie smaczniejsze...ale to kazdy musi sam opracowac....
Te ,,czepiadlo"-jak ja nazywaja na pirtalu haha....mnie drazni...
Ta kobieta jest nie szczesliwa-pewnie nie ma znajomych i przyjaciol kto by z nia wytrzymal!!
Chyba ja w domu nie chwala jak cos ugotuje i jest zgryzliwa
Wiec jak widzi cos czego nie potrafi zrobic to ja szlak trafia-wymysla ...
Tylko trzeba zobaczyc u siebie co sie pisze
Srednie,male itd...bez konkretnej wagi..
Biedna jest...
Balbina..proszę,proszę i jeszcze raz proszę...żaden przepis nie jest wart takich kłótni.swarów.
Wiem...wiem.i TEJ madrali dziekujemy......
Balbino - nie da się nie zauważyć,że masz problem emocjonalni -psychiczny i dlatego wybaczam Ci Twoje zachowanie tym samym kończąc tą jałową dyskusję.
W koncu pojelas ze jestes tu nie mile widziana,jak i u wielu innych ...
Będzie bez zdjęcia, bo mój "przyjaciel" zdechł. Miałam dwie golonki... duże golonki. Na raz do szynkowaru zmieściła się tylko jedna. Po dwóch godzinach gotowania, urządzenie powędrowało do lodówki. Na drugi dzień... golonka taka, że można sobie zęby połamać. Wzięłam się na sposób (albo tak tylko mi się wydawało) i drugą gotowałam trzy razy po godzinie, z przerwami na stygnięcie. Potem do lodówki. Na drugi dzień ... zęby można sobie połamać. Według mnie golonki musiały być ze starego bydlęcia, które odeszło z tego świata w baaardzo sędziwym wieku. Wniosek - trzeba kupić naprawdę fajne młode goloneczki. Przykro mi za ten komentarz, nie jestem w stanie właściwie ocenić przepisu. :/
To chyba z konia bylo te golonko....ja robie i jest ok....masz racje moglo byc ze statego wiepszka....bo tyle gotowac to powinna sie rozpasc na kawaleczki...
Niom, moje też ładnie wyglądają ale co z tego. :)
Nic to - pójdą na zupkę.
mggi63 (2015-12-14 09:08)
Musi być ogromniasta golonka jak 20 porcji wychodzi.