troszkę próbowałam :D Najbardziej liczą się pewneie walory aromatyczne aczkolwiek napewno rozgrzewa, szczególnie jak się podlejejakimś procentem
Parząc kawę po turecku dodaje się na końcu odrobinę zimnej wody, żeby fusy opadły na dno. Uwielbiam magię kulinarną :]
Pozdrawiam!
Jeżeli to jest kawa według "pięciu przemian" to mogę się wypowiedzieć, bo moja mamuśka się tą kuchnią interesowała. Po krótce i upraszczając nieco chodzi o to, że każdemu pokarmowi jest przypisany jeden z "żywiołów", jedna z przemian: ogień, woda, drzewo, metal i ziemia. Każdy z nich wpływa inaczej na działanie organizmu i na człowieka. A przy gotowaniu ważna jest kolejność dodawania poszczególnych składników i to, żeby potrawa była zbalansowana. Stąd ta woda na końcu i sól po środku. Teoria jest bardzo ciekawa i sprawdza się w praktyce. Mamma moja gotowała według przepisów "pięcioprzemianowych" i naprawdę jej to pomogło. A miała spore problemy z układem pokarmowym w ogóle.
Pozdrawiam:)
Domi, przychylam się do Twojej teorii że to chodzi o 5 Przemian. Ciocia mówiła właśnie, że każdy dodatek jest bardzo ważny
MartaEm (2005-12-28 22:01)
A próbowałaś tej kawy?? Ma jakieś właściwości może??:)