A to dobre bo ja zawsze skórki od jabłek wyrzucam.
U ciebie to chyba nic sie niezmarnuje:)
Ja od czasu, gdy odkryłam, że takie dobre rzeczy można robić na skórkach wyrzucam już rzadziej - albo z nadmiaru, albo z lenistwa, albo bo skórki nieładne :) Swoją drogą przydałoby się mieć konika w sąsiedztwie - pewnie by takie świeżutkie skórki wraz ogryzkami chętnie pochłaniał :D
Świetny pomysł!
Moja mama ze skórek jabłkowych robi hektolitry octu jabłkowego (wspaniały swoją drogą do marynowania mięsa).Ja jeśli tylko będę mieć skórki koniecznie muszę zrobić Twój kompot, no kto by pomyślał takie proste coś, a tak potrafi narobić smaka. Bardzo fajny pomysł ;o)
Dzięki malibu, a swoją drogą możesz podrzucić link do octu jabłkowe Twojej mamy - lub pokrótce opisać, jak go wykonać? Wiem, że gdzieś się już taki wątek przewijał, może nawet w moim skrókowym artykule ;P
Nie ma sprawy, wypytam dokładnie co i jak (bo ja w tym temacie jestem zielona) i za niedługo na pewno się odezwę ;o)
Zrobiłam i nam niestety nam niesmakowało może to zleży od gatunku jabłek?
Na pewno tak, najsmaczniejsze wg mnie są kompoty na skórkach antonówek i papierówek. Podejrzewam, że bardzo smaczne wyjdą też na skórkach dojrzałych championów. Natomiast nie wyobrażam sobie kompotu na renetach, czy malinówkach o śliskiej mało aromatycznej skórce. Jabłka, których skórki wykorzystujemy do kompotu muszą być dojrzałe i pachnące (jeśli jabłko nie pachnie, nie ma co próbować gotować na nim kompotu :) Ważna jest też grubość skórek - nie mogą być tak cienkie że aż papierowe, bo nie oszukujmy się - smaku w takim za wiele nie znajdziemy :D
Super zjęcia !! :) zajmujesz sie fotografia :) pozdrawiam
iwciaG (2012-11-14 16:28)
Tak już teraz robię za Twoją namową! Dziękuję za inspirację