Można sparzyć jajka, i po strachu ;)
Niektórzy tak robią, ja... jestem bardzo "strachliwa". Twój majonez bardzo polecam tym bardziej odważnym.
Lubię ten majonez - łatwy, delikatny, niezawodny i wiem co jem... W lecie może jest ciut 'ryzykowny. Jemy taki, na jajach wiejskich lub 'sklepowych. Polecam do szybkiej konsumpcji.
Chętnie bym zrobiła ale co zrobić z tak dużą ilością majonezu? Długo nie poleży, a jednorazowo potrzebuje 1-2 łyżki i to rzadko.
Ja zrobiłam raz. Właśnie dlatego, że na moje potrzeby wychodzi za dużo z jednego jaja.
Dla mnie porcja z całego jajka to tez za dużo, ale nie widzę problemu podzielenia jajka na dwie lub nawet trzy części. Reszta zawsze się przyda. :)
Możesz wrzucić zdjęcie końcówki jaką używasz? Bardzo proszę.
Fajny pomysł z tym blenderem, jak będę mieć potrzebę to skorzystam z pomysłu.
mnie tą końcówką sie nie udało - wszystko było płynne. Ale ubijak do piany z zestawu się sprawdził doskonale.
Ekkore może żółtko rozlane albo było zbyt ciepło? Ja wszystkie składniki i narzędzia też ('żyrafa-blender i słoik) trzymam przez noc w lodówce. Zawsze wychodzi. I kolejność dodawania też jest ważna.
Nie wiem dlaczego. Trzepaczką się udało i tego będę się trzymać.
I jeszcze jedno: kielich/słoik czy inny pojemnik do ubijania/blendowania musi mieć średnicę zbliżoną do końcówki blenderka. Wczoraj o tym zapomniałam (:
Znacie cudowny przepis na leczenie sklerozy (nogi mi już wysiadają) :D???
alman (2018-03-17 12:46)
Taki majonez robiła moja Mama... ja się boję surowych jaj.