Babeczki co prawda wyglądają sztucznie, ale barwniki nie zmieniają ani zapachu ani smaku kremu, dodaję się ich tyle co i nic, dosłownie "zanurzam" w woreczku czubek wykałaczki i to wszystko :-)
A ja mam dwa pytania o konsystencje gotowych babeczek, jakie jest ciasto? i czy krem zastygnie i bedzie bardziej staly? Czy jest to niemozliwe?
Wygladaja ciekawie ;)
Olus babeczki smakują jak mini babki wielkanocne, wypróbowałam już tyle przepisów na muffinki i żadne mi nie smakowały, a takie babki to mogę jeść garściami :-) są trochę zbite ale dość delikatne. Na tych muffinkach jest krem karpatkowy ekspresowy, miesza się go tylko z zimnym mlekiem i szybko zastyga, nie rozlewa się i trzyma się mocno na ciastku. Krem wykonany sammodzielnie jest delikatniejszy i jego konsystencja jest gładsza, zawsze nadziewam nim rurki i troszkę wypływa, ale zawsze można dodac ciut więcej margaryny czy mąki i będzie gęstszy.
A gdzie kupujesz te barwniki, bo kolory są świetne:)
Na allegro firmy FIORIO COLORI, bardzo tanie i mega wydajne :-)
Ja też używam w kuchni sztucznych barwników dodaje się ich minimalną ilość, tak jak autorka przepisu wspomniała na koniec wykałaczki a dają zaskakujące efekty. Dzieci bardzo lubią takie kolorowe jedzonko
Dzieki,kupię na 100%;)
Mama - Różyczki (2012-03-27 19:27)
Powiem szczerze, że te barwniki mnie odstraszają.