Ja też go upiekę. Jurto przygotuję ciasto to akurat będzie gotowy na święta.Dam znać jak wyszedł,ale już po świętach.
Bardzo się cieszę że przepis nie pójdzie w zapomnienie i mam nadzieję że smak i zapach tego piernika sprawi że Wasze święta będą wyjątkowe :o)
Pozdrowionka !!!
Prawie 3 tygodnie czekał i się doczekał. Połowa już niestety zjedzona, a resztę będę bronił przez tydzień przed konsumpcją. Jak się pewnie domyślasz wszystko ok. a nawet lepiej. Dałem jeszcze skórkę pomarańczową i rodzynki
CZOS, bardzo Ci dziękuję że zdecydowałeś się na ten właśnie piernik. Mam nadzieję że Twój miły komentarz zachęci innych niezdecydowanych jeszcze łasuchów. Serdecznie pozdrawiam !!! :o)
Ja również zecydowałam się na ten piernik. Bardzo nam smakował. Krem pyszny :):)
Trochę byłam przerażona konsystencą ciasta ( pierwszy raz robiłam piernik) ale po 2 tygodniach okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Wszystko wyszło jak trzeba. Piernka już prawie nie ma. Bardzo dziękuje za przepis.
Smak piernika byl super. Moja rada; ta porcje rozlozyc na dwie blachy. wlozylam do jednej: takiej sredniej, a nad a blacha wyrosl wielki kopiec, jak wezuwusz . musialam podpiec duzo dluzej bo w srodku bylo dlugo surowe. ale z wierzchu sie przypalilo, Nie pomylilam proporcji bo czuwal na tym moj wnuk . Ciasto bylo doskonale, a reszta dalej to do dostosowania pozdro hala
halu, cieszę się bardzo że pomimo perypetii ciasto się udało i smakowało. ja specjalnie w przepisie zawarłam informację "ciasto wyłożyć do dwóch mniejszych keksówek", aby uniknąć niespodzianki ze zbyt wyrośniętym ciastem. Pozdrawiam Noworocznie Ciebie i wnuka pomocnika ;o) Dzięki za miły komentarz.
jolcia73 (2009-12-03 17:16)
oj czuję że spróbuję