- 10 malych podluznych ostrych zielonych papryczek
- 250 g bialego serka kremowego (u mnie Neufchatel)
- 20 dlugich cienkich plasterkow boczku wedzonego
- rekawiczki jenorazowe (koniecznie!)
Calosc operacji nalezy przeprowadzic w rekawiczkach, jesli nie chemy cierpiec :(
Papryczki myjemy i osuszamy. Kroimy wzdluz na pol i wykrawamy gniazda nasienne.
Przy pomocy lyzeczki napelniamy serkiem.
Kazda polowke owijamy plasterkiem boczku i ukladamy ciasno obok siebie w naczyniu do zapiekania.
Wstawiamy do nagrzanego do 180 st. C i pieczemy az boczek sie zrumieni a papryczki zmiekna (u mnie 30 mniut).
Ja podaje cieple z pieczywem.
Polecam serdecznie, są naprawdę przepyszne. Robiłam nie z tego przepisu - ale dokładnie tak samo. Obeszło się bez rękawiczek. I co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, robiłam z pewnymi obawami, że nie da się jeść - papryka po drodze zgubiła swoją ostrość