No własnie,ja też nie rozumiem po co ta woda?
Ja też odkręcam zimną wodą, ale tylko po to aby para z garnka nie poparzyła rąk
Niestety moja opinia nie będzie na pewno taka , jaką życzyła by sobie autorka tego przepisu.Po pierwsze ziemniaki należy bardzo cienko obrać, płukać przed krojeniem a nie po, po co wylewać witaminy i minerały w kanał? Po drugie - nie spotkałam jeszcze ziemniaków które trzeba by było gotować aż godzinę. Po trzecie- ziemniaki przed gotowaniem aby zachować ich witaminy tak samo jak i jarzyny gotujemy zalewając nie zimną ale gorącą osoloną wodą i gotujemy pod przykryciem. Nie neguję przepisu autorki , że są dobre ale niestety nie ma w nich nic już wartościowego dla naszego organizmu. Więcej cennych wskazówek polecam w książkach pani Ireny Gumowskie" Bądz zdrów - smacznego", " Elementarz gotowania" i inne. To , że życie idzie z postępem to fakt ale nie zatracajmy tego co jest niezbędne dla zdrowia naszego a jeśli o nie nie dbamy to przynajmniej zadbajmy o zdrowie naszych dzieci .
"Ziemniaki zawdzięczają swoją wartość odżywczą właśnie dzięki umiejętności odpowiedniego gotowania. Od tego zależy , czy spożywać będziemy pełnowartościowy produkt czy tylko skrobię rozpychającą brzuch." - cyt. Ojciec Grande "Przepisy na zdrowe życie." Pozdrawiam smakoszy dobrych ziemniaków.
Przepis na tak gotowane ziemniaki mozna znalezc, m.n, w ksiazkach Eduardo Livanni'ego, Julie Poad, jak rowniez w wielku innych ksiazkach i artykulach. Ale one zazwyczaj nie przedostaja sie do szerszej opinii spolecznej, poniewaz nie idzie z nimi ogromna machina marketingowa. Na temat ksiazek autorstwa 'ojcow' czy 'siostr' tez mam rozna opinie. I rozumiem, ze przepis moze budzic kontrowersje, poniewaz wiekszosc osob przyzwyczajona jest od lat do innych 'naukowych' teorii. Ale to podobnie jak z reklamami szamponow 'poprawiajacych strukture wlosa', czy tabletkami 'odchudzajacymi'. Pozdrawiam wszystkich smakoszy!
Kochana jeśli chodzi o reklamę to książki te są z lat 80-tych a przepisy z dawien dawna ,kiedy jeszcze nikt nie wiedział co to reklama i jak można nią manipulować ludzmi.
Dobra, dobra niech każdy gotuje ziemniaki jak chce! Ja wolę osobiście smaczne niż zdrowe, bo z witaminami mogę sobie zrobić surówkę ze świerzych warzywek, która będzie i smaczna i zdrowa, a ziemniakom nigdy nie żałuję ani masełka ani śmietanki.
Ale dalej nie wiem co z tą wodą...?
Jesli moge dodac do komentarza crisen to ziemniaki zalewamy zimna woda i gotujemy, wtedy mamy pewnosc ze ugotuja sie rowno. Tak pozatym, jakos ugotowanych ziemniakow zalezy od tego jakiej odmainy ziemniakow uzywamy bo przeciez sa rozne.
Zimną wodę ja leję przy odciedzaniu ziemniaków po to żeby zmniejszyć temperature w zlewie, zmniejszyć parę żeby mnie nie poparzyła. Ziemniaki zawsze zalewam zimną wodą, solę dopiero jak woda sie zagotuje. Dodana śmietanka i masełko zawsze dodają smaczku. Suróweczka z witaminkami:)
Gorszy problem mam, co dziś zrobić na obiadek??
Wode odkrecamy rzeczywiscie po to, aby sie nie poparzyc i aby para wodna unoszaca sia byla mniejsza.
kaha87ha (2009-07-19 08:17)
Nie rozumię jednej rzeczy, piszesz ze kiedy odcedzamy ziemniaki należy odkręcić zimną wode na maksimum ale po co? Nie piszesz do czego się jej używa, tylko żeby ją odkręcić. Pozdrawiam.