Wspaniały przepis i jakie zachęcające zdjęcie:)Tylko gotować i jeść
Za oknami wszystko budzi się do życia, więc szukałem sprawdzonego przepisu na pierwszego grilla. Wyszło po prostu bajecznie, na mojej wczorajszej posiadówce. Zupka wzbudziła wiele emocji, bo goście tak naprawdę nie spodziewali sie z czego się składa a jedli aż im się uszy trzęsły :P Najpierw zamiast dosiąść do uczty jakiś czas zastanawiali się co to może być za danie!! Byli pod wrażeniem. Mam nadzieję, że pojawi się tu więcej takich przepisów, które zakończą utarty stereotyp pomidorówki jako tłustej zabielanej zupy pojawiającej się zawsze w poniedziałki na szkolnej stołówce. Super, że przełamujesz bariery oraz przekazujesz zwyczaje ludowe, które nigdy nie powinny pójść w zapomnienie. uwaga: polecam podawać makarony z zupek mniej więcej w tej samej kolejności by pierwsza częśc nie zdążyła się rozgotować )
Dobry żart, tymfa wart :). Ktoś się zabawił
To chyba przepis Ferdzia Kiepskiego.Ten garnek i składniki ,tylko on mi do głowy przychodzi:):):)Halinka dyżur miała a on głodny był,no to sobie chłopina sam poradził.
Przebój WŻ!
popłakałam się ze śmiechu
mimo dziwacznych składników zupa wyszła rewelacyjna, dzieci były zadowolone, a tesciowa poprosiła o przepis. Mam zamiar zacząć serwować ją w swojej restauracji i przygotowywać na WSZYSTKIE rodzinne swięta i w niedzielę i poniedziałek zamiast rosołu i tradycyjnej pomidorowej. Oczekuję więcej tak rewelacyjnych przepisów, które odmienią moją restaurację
Poleca Kaasiaa
madia009 (2013-05-19 12:51)
Witam, specjalnie założyłam konto, aby skomentować właśnie ten przepis. Pomimo jego trudności, wartym jest włożyć tyle wysiłku, efekt jest murowany. Ode mnie i mojej rodzinki, autor otrzymuje pięć gwiazdek. Zupa idealna aby zaimponować na pokazie, występie artystycznym, bankiecie, warsztatach lub osobistym spotkaniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wręcz idealnie pasuje po szczególnie udanym montażu (drzwi, okien, elementów PCV). Aromat zaskakuje, rozrywa kubki smakowe, a dodatek serków topionych wieńczy dzieło. Do tego zupa jest oszczędna i głęboka w smaku- jej bazę stanowi woda i to jeszcze ta z makaronu. Nie ma nic bardziej wyrafinowanego, a przy tym tak cudownie przypominającego moje dzieciństwo w postkomunistycznym zakładzie PGR. Jak już wspomniałam, pięć gwiazdek, moja ocena jako wymagającego konsumenta najlepiej świadczy o mistrzowskości tego dania. Chapeau bas, proszę państwa, chapeau bas.