Przeniosłem z artykułów, ponieważ tu jest miejsce tego typu tekstów.
Pampas
Niech to będzie rodzaj mojego powitania, choc nie wiem czy zaraz mnie nie wywalicie za poniższe ;)
Witam wszystkich Żarłowiczów serdecznie,
wpadłam tu dawno temu i czasami korzystałam z jakiś przepisów jako "niezalogowana" , od około roku jestem zarejestrowana ale byłam dotąd mało aktywna, wrzuciłam ze dwa przepisy i korzystałam z dwóch-trzech. Los mnie jednak przybliżył do Was. Udało mi się bowiem w listopadzie tak nieszczęśliwie wysiąść z autobusu, że do dziś jestem uwięziona we własnych czterech ścianach i całkiem nagle i niespodziewanie okazało się, że mam nadwyżki czasu wolnego.
Ponieważ lubię gotować, interesuję się kuchniami innych nacji i lubię spotkania towarzyskie - postanowiłam zapraszanych gości i tych, którzy sie mną opiekują (np. przynosząc zakupy) przyjmować nowinkami kulinarnymi. W poszukiwaniu inspiracji w necie trafiłam i tu, stając się bardziej aktywna i jako biorca, i jako dawca.
Nie jestem jednak bezkrytyczna i po dwóch m-cach tej aktywności, czując się już niejako członkiem społeczności WŻ mam parę uwag i jeden wielki apel do Żarłowiczów.
Zacznę od apelu - BĄDŹMY NA POZIOMIE portalu powszechnego ale nie bezkrytycznego !
Wiem, że tego problemu nie rozwiąże żaden Admin, czy Moderator, bo na szczęście i na nieszczęście nie wszystko da się jasno uporządkować i poddać regułom, a już z pewnością nie - przy takiej aktywności, która byłaby cudowna, gdyby nie to, że WŻ zaczyna być czymś w rodzaju absolutnego chaosu, w którym są trudno lub przypadkiem znajdowalne perełki kulinarne, obok codziennego zalewiska totalnie bezkrytycznej próżności.
Wszystkim tym, którzy chcą się pochwalić co dziś ugotowali jak potrafili, proponuję założenie blogów kulinarnych i zapraszanie Żarłowiczów przez podawanie linków na forum. Dlaczego ? Dlatego, że ich nie neguję w wysiłkach i staraniach o to, by ugotować smacznie, zdrowo i ładnie, ale i dlatego, że osobiście mam dość np. naleśników, czy faworków w 100 przepisach, w ciagu jednego tygodnia, które niczym się od siebie nie różnią, a jeśli ,to zupełnie nieznacznie dla smaku i wyglądu i chwalenie za przepis X jest bez sensu jeśli taki sam przepis umieścił/a Y dwa lata temu. Zauważyłam, że nikt sobie nie zadaje trudu poszukania czy taki przepis już istnieje i na ile różni się od tego, który ma zamiar zamieścić. Przyznaję, że usiłowałam to robić przy wstawianiu przepisów ale niestety już wiem, że pomysłowość Żarłowiczów przy nadawaniu tytułów przepisom mnie i jak sądzę nie tylko mnie, po prostu przerasta !
Również "dzięki" tym tytułom nie mogę trafić do wszystkiego do czego chcę trafić.
Tu uwaga pod adresem Zawiadowców WŻ - przede wszystkim uniemożliwiłabym Żarłowiczom wstawiającym przepisy ich ocenę a priori czyli już w tytule typu: smakowite, jedyne, pyszne, najlepsze, wspaniałe, cudowne, znakomite itd.itp. Zostawmy tę ocenę ewentualnym "biorcom - komentatorom". Natomiast absolutnie nie zabraniałabym używania w tytule nicku autora. Po jakimś czasie użytkowania już wiem, że np. "wg X" jest OK a wg "Y" jest do kitu i nie tracę czasu na wertowanie tego co wstawiła "Y".
Apel do Żarłowiczów - wstawiając swoją zupkę sprawdźcie chociaż, czy taka sama nie istnieje na pierwszej stronie najnowszych przepisów, a jeśli jest to ograniczcie się do skomentowania, czy dyskusji. Oszczędzi to czasu NAM , WSZYSTKIM ŻARŁOWICZOM, Tobie przecież też przy poszukiwaniu jakiegoś przepisu !
Poddałabym też pod dyskusję przepisy bez zdjęć, wiem, nie wszyscy mają aparaty cyfrowe i może to być pewna dyskryminacja ALE wyeliminowałoby to spory procent przepisywaczy- kopiowaczy , którzy nie skalali się żadnym gotowaniem i pojęcia o nim nie mają !
W dodatku może słuszne byłoby ustalenie reguł dodawania zdjęć np. obowiązkowo trzy o jakiejś tam pojemności, każde na innym etapie pracy nad potrawą. Serwer by pewnie odetchnął z wielką ulgą i znowu pewna porcja kopiowaczy kradnących cudze finalne zdjęcie by odpadła.
Jak to skontrolować ? Prosto !!!! : dodaniem funkcji "zgłoś naruszenie zasad" jeśli sie nie zgadza przepis jest usuwany i koniec, kropa !
Oczywiście wyeliminowałoby to też tych , którzy zamieszczają to samo zdjęcie z prawej ,z lewej strony i jeszcze od góry, a dodatkowo w odpowiedzi na komentarz dodaliby zdjęcie po skosie !!!!! A na całkiem kulturalne uwagi, " po co? "odpisaliby : "bo lubię" - jedną taką mocno aktywną osóbkę już znam z WŻ ;)
Nie wymieniam nicka, bo nie jest moim celem wyśmiewanie nikogo, sama nie jestem bez wad, ale jeśli reguły pozwalają, to czemu nie korzystać ?!
ŻARŁOWICZE, apeluję też o zaglądanie choć czasami, choćby tylko przy popularnych słowach do słownika ortograficznego, bo bywa, że włos na głowie mi się jeży i całą siłą woli muszę sobie przypomnieć, że to portal kucharek i kucharzy, a nie językoznawców...ale przecież NASZYCH, POLSKICH !!!!
Jestem skłonna wybaczyć małe "co nieco" emigrantom od lat i trudne słowa wszystkim, ale ....bez przesady ! Trzymajmy fason!!!!
Apeluję też by Ci , którzy lubią gotować, ale niekoniecznie są obeznani w kuchniach świata nie silili się na znawstwo - to naprawdę nie grzech, że się czegoś nie wie ! Rozbawienie przepisem typu "danie z GROCHU WŁOSKIEGO" - ugotuj pół kg połówek żółtego grochu, należy do chwilowego rozbawienia, a długotrwałych refleksji, że poziom WŻ spada. Jesli czegoś nie wiem to nie piszę, bo ktos inny, kto skorzysta z mojego przepisu, uzna go za pewnik i wyjdzie na głupka lub co najmniej ignoranta. (Groch włoski to ciecierzyca, a nie nasze swojskie, żółciutkie połóweczki grochu).
A ja, chciałabym, żebyśmy się wzajemnie od siebie UCZYLI gotowania, smakowania, podawania, obyczajów i kultury.
Zdecydowanie nie podoba mi się regulamin działu PRZEPISY POLECANE !!!!! Moim zdaniem to bezsensowne, żeby polecać przepis tylko dlatego, że ma napisane zamiast 1 łyżka cukru - 30 gram cukru i że ma zdjęcie wstawione nie w składnikach a w przepisie !!!!!
Dla mnie "polecane" przepisy powinny mieć przynajmniej 10 pozytywnych komentarzy , zero negatywnych od społeczności, a dopiero potem być weryfikowane pod względem wydawniczym !!!!! Wchodząc jako laik i nowicjusz na jakikolwiek portal kulinarny uznam, że "polecane" to po prostu hity do jedzenia, a nie hity do składu graficznego !
Z wielkich pozytywów muszę zaznaczyć, że zadziwił mnie stosunkowo niski procent chamskich komentarzy.
A z ciekawostek zadziwia mnie też przeciętny, czyli statystyczny W-Ż_owicz - wynika z moich statystyk, że nadal uwielbia CIACHA, byleby nie pracochłonne, uwielbia kluchy i tzw. prościzny, nie przywiązuje wagi zbytniej do form podania...a ja myślałam, że jako społeczność już tylko jemy dietetyczne sałatki ;)
Chcę z Wami zostać, ale chcę się nie wstydzić swego udziału - zapytam jak w głębokim komuniźmie POMOŻECIE ?
Zapewniam, że te wszystkie uwagi krytyczne nie są dyktowane złośliwością ale autentyczną troską, dość egoistyczną zresztą,o poziom WŻ - ja po prostu chciałabym tu zagościć na dłużej :)
wielkie serdeczniaki
dla wszystkich z WŻ
Mantu
Miła Ewko 63,
- ja nigdzie nie napisałam, że osoby będące od lat są OK, a te nowe są w jakikolwiek "złe" (sama zresztą mam się za "nową"). Nie wiem zupełnie dlaczego taki wniosek wysnułaś z całości;
- widziałam a nawet posiadam wiele dobrych książek kucharskich, gdzie używa się, dla określenia ilości, pojęcia łyżki stołowej, łyżeczki, szklanki, czy sztuki (np. 1 cebula). Zgadzam się, że miary powinny być bardzo precyzyjne, ale tylko tam, gdzie zaważy to na jakości
wykonanej potrawy, ale nie sądzę by było grzechem np. przy określeniu ilości panierki do kotleta napisanie, że ma być to łyżka stołowa bułki tartej.
Do wszystkich negujących pomysł obowiązkowych zdjęć:
- jedynie poddałam temat do dyskusji i tu liczyłam nie tyle na samą negację ale na pomysły jak wyeliminować tych, którzy ograniczają się jedynie do dosłownego kopiowania cudzych przepisów z innych portali
Bardzo lubie WŻ, nawet jeżeli przepisy się dublują - z każdego można ściągnąć coś nowego, np. sposób podania potrawy - ale drażnią mnie zdjęcia zrobione gazecie. Już kilka razy się spotkałam z przepisami przepisanymi z gazet, ok przepis się przyda ale żeby robić zdjęcie zdjęciu w gazecie?
Odpisałam jak jeszcze temat był w artykułach, jednak brakło mi czasu i wszystko znikło( nie chciało mi sie pisac na nowo)
Pisałam ze ten temat powinien by na forum , jak tak bardzo chcesz dbac o stronke to powinnas to wiedziec Mantu , zgadzam się z Tobą w połowie .
Jestem na tej stronie od paru lat , bylo róznie , ale nikt mnie tutaj na siłę nie trzyma
Do Mantu
A tak po za tym co już napisałam w artykule, to uważam, że jak ktoś się przychodzi z kimś przywitać, to chyba niegrzecznie jest wytykać na dzień dobry błędy. Czy Ty Mantu, wyobrażasz sobie, że przychodzi do Ciebie gość przywitać się i zaczyna od krytyki Twojego domu. Może postaw się czasami z drugiej strony. Uwagi, owszem są mile widziane, ale są pewne niuanse o których trzeba pomyśleć. I właśnie w tym sensie nie podobało mi się Twoje powitanie.
Szkoda, że nie zauważyłaś iż Mantu jest tu troszkę dłużej niż Ty i na pewno nie jest to powitanie z Jej strony. Raczej pożegnianie chyba
Krysieńko droga... może jest troszkę , ale to Jej słowa cytuję
"Niech to będzie rodzaj mojego powitania, choc nie wiem czy zaraz mnie nie wywalicie za poniższe ;)
Witam wszystkich Żarłowiczów serdecznie,"
więc jednak powitanie:)
A moim zdaniem, jest to bardzo rzeczowa i wywazona analiza, nad ktora warto sie zastanowic.
To nie jest ot, taka sobie krytyka na dzien dobry, na podstawie pierwszego wrazenia, a dosc szczegolowo przemyslane uwagi na podstawie dluzszej obserwacji.
Nikt nie musi sie ze wszystkimi zgadzac, ale warto to przemyslec.
P.S. I zgadzam sie w pelni z Krystyna odnosnie naduzywania argumentu typu: jesli ci sie nie podoba to wolna droga .....
Madziu, to tylko słowa. Treść jest ważniejsza , bo zawiera bardzo celne uwagi, bacznego obserwatora
Użytkownik Krystyna911 napisał w wiadomości:
> Madziu, to tylko słowa. Treść jest ważniejsza , bo zawiera bardzo celne
> uwagi, bacznego obserwatora
wiem , wiem też przyznaję troszkę racji;)ale nie do końca:)
No to dodam c o mnie "ubodło"cyt.
A z ciekawostek zadziwia mnie też przeciętny, czyli statystyczny W-Ż_owicz - wynika z moich statystyk, że nadal uwielbia CIACHA, byleby nie pracochłonne, uwielbia kluchy i tzw. prościzny, nie przywiązuje wagi zbytniej do form podania...a ja myślałam, że jako społeczność już tylko jemy dietetyczne sałatki ;)
Wyobraź sobie że nie każdego stac` na drogie ciasta i dania, a na wż każdy znajdzie to czego szuka , jedni wykwintnych dań , inni szybkiego obiadku:)
Mantu masz sporo racji , to fakt :)
Artykuł, obecnie post Mantu, skłonił mnie do refleksji na temat WŻ i tego co sama tu robię. Nie wszystko mi się tu podoba, jak i są aspekty bardzo wyróżniające tę stronę. Popieram Mantu w jej spostrzeżeniach i cieszę się, że napisała to co napisała. Można się spierać o to, czy na powitanie taki tekst jest adekwatny, ale treść jest w rzeczy samej ważniejsza.
Życie nauczyło mnie, że ideały i wzorce bez wad nie istnieją i nie ma co ich tu szukać. Myślę jednak, że należy uciekać od bylejakości i przeciętności choćby po to, by komuś było miło przeczytać nasz przepis.
Witaj,skoro juz faktycznie wsadzilas kij w mrowisko,mrowki sie ruszyly,a wiec i ja.Jestem zalogowana od niedawna,tylko dlatego,ze nie znalam wczesniej ''Zarloczkow''.Jak kazdy portal ,ten ma rowniez wady i zalety.Nie bede rozpisywac sie o wszystkim,bo to temat-rzeka.Napisze tylko o tym,co mnie dotyczy i jaki jest moj punkt widzenia.Zarzucasz np. tym osobom,ktore nie dodaly zdjec,ze sami nie przygotowuja potraw wg. zamieszczanych przez siebie przepisow..Nie dalam jeszcze zadnego zdjecia z przyczyn,mozna to okreslic,nie w pelni ode mnie zaleznych,a wyprobowalam osobiscie ok 90 % przepisow.Pozostale podaje np.jako ciekawostke kulinarna.Moze ktos skorzysta z ktoregos mniej znanego,a chocby dowie sie,ze takie''jadlo'' goscilo np. na polskim stole.Poza tym,jak slusznie zauwazyl ktos z forumowiczow,nie musze czekac z umieszczeniem przepisu do dnia,w ktorym gotuje wlasnie dana potrawe.Nie ide ''na ilosc'',czyli jednakowo cieszy mnie zainteresowanie setki,jak i jednej osoby,gdyz moze wlasnie dla niej ten przepis bedzie wazny (np pisal do mnie pan,ktory byl wdzieczny za '' zupy z pokrzyw'').Jesli chodzi o powtarzanie sie przepisow,czasami trudno sprawdzic,czy ktos nie zamiescil identycznego,czy podobnego.Zawsze staram sie to sprawdzic,a jesli powiele jakis,to na pewno niechcaco.Jeszcze sprawa bledow ortograficznych-no coz,w nadmiarze na pewno raza,ale jesli komus sie przydazy,nie robmy afery.Sama ze zdziwieniem stwierdzilam,ze popelnilam kilka.Zazwyczaj jestem w zgodzie z ortografia,ale coz?-zdazylo sie.Pozdrawiam ''Zarloczkow'' serdecznie.
P.S.To nie moje lenistwo,ze nie uzywam polskich znakow - nie mam ich na klawiaturze.
Witaj Mantu :)
Po lekkim przełożeniu akcentów, zasadniczo się z Tobą zgadzam :)
Tylko, zę to, o co apelujesz własniejest ideą "polecanych"- poziom, klarowny opis, jakas niepowtarzalność.
Skoro kazdy moze tworzyć tu SWOJĄ książkę kucharską, nie sposób wymagac, by ta ksiązka była tworzona pod jakims przymusem. A prośby o niepowtarzalne przepisy są co jakiś czas ponawiane na forum- a to przy okazji "majonez- gate"- apel o nie zalewanie majonezem wszelkich warzyw i nie nazywanie tego "sałatką". A to prośby o to by usunąc z przepisów "najsmaczniejsze", "najpyszniejsze" itd.
Nie możesz nikogo zmusić, ale można sprawić, by każdy sam się postarał- postąpił dokładnie tak, jak piszesz w pierwszych punktach- edytował swoje przepisy pod względem stylistycznym, poprawił, dopiescił. Bez bata nad głową, że nie wolno wstawiac byle- jakich przepisów. Wolno. Oczywiscie, ze wolno. Tylko taki byle jaki przepis nigdy nie bedzie miał gwiazdki.
Krytykujesz "polecane" a ja myślę, ze one spowodują taka pozytywną rywalizację i pozytywna selekcję. I własnie to co poddajesz krytyce za jakiś czas okaże się poprzeczką, która poniesie poziom całego serwisu. Przynajmniej ja tak myślę.
Doskonale rozumiem również Twoją chęć uczestniczenia w forum kulinarnym, któe nie było by kulinarnym przedszkolem. Tylko pytanie- jak zamierzasz to zrobić? Jak zamierzasz to zrobić w praktyce? Chcesz pod każdym wpisem typu "jadłam dzis pyszne naleśniki, pyszne schabowe, pyszne pierogi"- umieszczać krytyczną opinię na temat takiego jedzenia? A jakim prawem? Z powodu jakiegos większego kulinarnego obycia?
Zamiast krytykować- mozesz zakładac dyskusje na forum, które będą motywacją do innego gotowania, które rozbudzą czyjąś ciekawość.
Przyjść na gotowe i kręcić nosem na wszystko jest naprawdę łatwo i jakiegoś geniuszu szczególnego do tego nie trzeba. Razem, wspólnie coś ulepszyć- to już trochę trudniej.
Wiec Mantu- do dzieła :)
Pozdrawiam serdecznie.
Ja chcialabym napisac pare slow odnosnie tego "chaosu" spowodowanego natlokiem informacji.
Szukalam dzisiaj inspiracji w przekaskach no i co sie okazuje?
39 stron, 4842 przepisy. Wspaniale, jest z czego wybierac :), tylko ze samo przeszukanie zajmie pewnie pare godzin :(
Przekaski to bardzo pojemne okreslenie, wiec przy tak wspanialej aktywnosci czlonkow WZ wiadomo, ze bedzie ich duzo.
Ale wertujac ten dzial trafilam w nim rowniez na zupy, ciasta, desery, zapiekanki obiadowe i.t.p. i.t.d.
Wiem, zupa tez moze byc przekaska, ale szukalabym na nia przepisu raczej w dziale zupy... A przepisu na murzynek w ciastach...
I ciekawe, ile takich nie na miejscu przepisow jest w tym dziale?
A moze warto byloby dodac opcje umozliwiajaca zgloszenie takiego przemieszczonego przepisu do moderatora (czy administratora, czy innej osoby uprawnionej) i stopniowo eliminowac z tego a przesuwac do wlasciwego dzialu.
Co do nazw - ubawilo mnie zaczynanie np przepisu od slow: "a oto moja...", "a tak wyglada..." Z drugiej strony nie dziwie sie, ze ludzie robia wszystkom, zeby ich przepis dostal sie na pierwsza strone, bo ilez stron poszukujacy jest w stanie przejrzec? Kto dojdzie do strony 29, czy 38? Komu starczy cierpliwosci i czasu?
Mantu ma duzo racji w tym co pisze...na pierwszej stronie w najnowszych przepisach czytajac ostatnio dodane czesto "opadaja mi rece" i zastanawiam sie kto moze dodawac takie przepisy...i nazywac je w glupi sposob, glupi, bo to najtrafniejsze slowo: typu pyszny sosik, super kluseczki itd. Jaka wartosc ma taki przepis? i dla kogo? kto pisze w wyszukiwarce "super sosik"? Albo "carbonara" ktora nic z carbonara nie ma wspolnego i cale mnostwo tego podobnych?