Kochani, byłam z Wami od marca 2008 roku, wstawiłam tutaj prawie 600 przepisów ze zdjęciami.
Musze się jednak z Wami pożegnać z przyczyn osobistych, dlatego usuwam swoje konto całkowicie, decyzja kosztowała mnie pól nieprzespanej nocy.
Moje przepisy znajdziecie na innych stronach kulinarnych, bardziej przyjaznych.
To co tutaj niektórzy wypisują jest tak podłe, że nie chce więcej tutaj być.
Nie pomyślcie tylko że moja mama mnie do tego skłoniła, bo to nieprawda, to moja decyzja.
Jeszcze mała prośba , nie atakujcie mnie w tym wątku, usuwam konto , więc się nie będę mogła nikomu odpisać.
Pozdrawiam wszystkich życzliwych., a teraz lecę do szkoły bo mam na 9.Żegnajcie.
Jeszcze mała prośba do Moderatowrów, wpisuje hasło i usuń konto, dlaczego nie chce sie usunąć , czy mógły ktoś mi pomóc usunąć to konto? Pokazuje że błędne hasło, a przecież hasło wpisuje to samo co przy logowaniu:(
Proszę mi pomóc usunąć konto .
Żegnaj ....wszystko co piękne kiedyś się kończy.......
Nooo, to doceniłaś wszystkich, którzy cenili Twoje przepisy....szkoda...
Przeczytałam do końca sporny wątek...no fakt, miałaś rację tak zareagować...to już były ciosy poniżej pasa. Rozumiem Twoją decyzję.
Różyczko, wpadnij tu może na chwilkę i napisz, gdzie Cię szukać...nawet na pw, bo nie mam pojęcia gdzie jeszcze się udzielasz a od jakiegoś czasu jestem fanką Twoich przepisów :)
A tak na marginesie...straszne to było, co się stało w tamtym wątku (wojewódzki i figurski c.d.)...jak można wypisywać takie rzeczy...! Bo ktoś się myli? Ma prawo...można zwrócić uwagę a nie pisać o kupach i smrodzie...i to pisały osoby, które uważałam za wrażliwe, mądre...
MR może i była kontrowersyjną osobą, ale została po prostu zaszczuta...ośmieszona...włącznie z analizą jej motywów i poczucia wartości. Wyć się chce, jak sie to czyta. Nikt na takie coś nie zasługuje. Mimo wszystko.
Też myślałam o zniknieciu z tej strony, ale za bardzo sobie cenie osoby z którymi mam kontakt przez pw.
Pozdrawiam!
Myślę identycznie ...
Niektóre wpisy osób , mądrych , wrażliwych , tolerancyjnych i otwartych - przeobrzydliwe :(((((
Peggy
Kontrowersyjna?
Wywlekanie cudzych słow z innej strony, w jakim celu? Pisze teraz o tym jak MR skomentowała blog Marylki.
Kontrowersyjne jest mówienie komuś, zę śmierdzi? ( mnie tak napisała)
Kontrowersyjne jest nazywanie kogoś szmatą? ( mnie tak nazwała)
Kontrowersyjne jest odzywanie się tylko i wyłacznie w celu wywołania kłotni?
Nazywasz kontrowersyjnym podjudzanie?
Bo co? Bo mała dziewczynka zabrała swoje przepisy?
Toć to szantaz emocjonalny jest! A jako taki jest składnikiem przemocy psychicznej!
MR już ten chwyt stosowała często- zamknij się, bo karzę Różyczce zabrać przepisy. Normalnie próbowała zamknąć usta własnie tym, ze Różyczka ma dużo przepisów i włąściciele strony na pewno by próbowali przecidziałać temu.
Ja nie wiem, czy MR i NR to jedna osoba. Nie mam pojecia. Nie mam żadnych dowodów, że tak jest. Ale jeśli to matka i córka jest, to zachowanie MR jest poniżej wszelkich kanonów ( uzyje łagodnego okreslenia) wykorzystywanie dziecka, zeby komuś dowalić.... Mnie się to w ogóle w głowie nie mieści.
To nie chodzi o to, ze MR jest kontrowersyjna, jak to nazwałaś.
Prześledź inne wątki- te długie. Wszędzie, gdzie MR - tam afera. Wyciąganie prywatnych spraw zupełnie nie na temat, w celu dokuczenia, dosrania- tak jak było własnie z tym wyciąganiem prywatnych słów Lucky z jej prywatnego blogu.
MR to nie jest kontrowersyjna osoba. To osoba dywersyjna.
Rozumiem, zę pisałaś o mnie, ze ja Cię zawiodłam. Rozumiem, ze poczucłas litość do małej biednej dziewczynki.
Ale proszę, przemyśl też to od tej drugiej strony- od strony tej manipulacji. Bo ja to właśnie tak odebrałam, jako manipulację. W jakim celu? Nie mam pojęcia. Moze jak nie mozna być lubianym, to chociaż niech się jest czesto komentowanym? Nie wiem.
A co do przepisów- znikły te, co sa w ulubionych?
Polecane przepisy Różyczki są nadal. Ja nie miałam żadnego jej przepisu w ulubionych, wiec nie widzę, ale sprawdź, jeśli miałaś w ulubionych.
Agik, a teraz ja Cię proszę żebyś przestała. Każdy ,kto czytał wątki-wie jak było. Nie musisz udowadniać nikomu ,że nie jesteś wielbłądem (zwyrodniałym na dodatek). Pozwól innym teraz na analizowanie niepotrzebnego analizowania. Szczęść Boże!
Cześć niebieska- różyczko, miałaś bardzo fajne przepisy, niektóre zdążyłam wydrukować,inne nie. Również szukać Cię nie zamierzam, z przyczyn takich samych jak anyżella,za duża jestem na "chowanego", z kim innym niż moje dzieci.
No coż, tylko wypada podpisać się pod Twoimi słowami. O "słowotwórczej działalności" bohaterek'ki tego wątka wobec innych (napisałem o tym niżej), nie ma co mowić ...
Może tylko jeszcze warto byłoby wspomnieć o przyczynach(?) pewnego bana.
Agik, ja rozumiem, że dałaś się sprowokować, ponisło Cię - i to rozumiem. Po prostu obrzydł mi tamten wątek i dałam temu wyraz...i tak, to prawda - zawiodłam się...
MR wszyscy znali, wiedzieli czego oczekiwać...nie pochwalam tego co napisała, ona też nie jest bez winy...wiem....ale można było to powstrzymać i to było chyba w Twojej gestii...
Pójdę do wątku o elfach :) Poczytać starą , dobrą Agik :)
Nie Peggy, mnie nie poniosło i nie dałam sie sprowokować.
Ja po prostu napisałam, co myslę o tej osobie.
Jesli rzeczywiscie Różyczka jest córką, to naprawdę okropne jest, zę to musiała czytać. I jesli to prawda, ze NR i MR to różne osoby az mi się włos zjeżył na głowie, na co ta matka naraziła swoją córkę. Żaden z uzytkowników nic złego Różyczce nie zrobił.
Mnie osobiście żal, ze Rózyczka usunęła swoje przepisy, choć sama z nich nie korzystałam ( bez żadnych podtekstów, po prostu moje smaki są reprezentowane przez przepisy innych osób.) Widziałam, ze wiele osób korzysta i z tego względu mi jest przykro.
Natomiast nie czuję żadnej odpowiedzialności za ten stan. Nic nie zawiniłam.
Widze natomiast, ze konto MR zostało. Będzie jej teraz o wiele trudniej przekonać, że ona taka cacy jest i tylko zły swiat się przeciwko niej sprzysiągł. Bedzie trudno zaszantazować, że przepisy znikły, bezie trudno wywlekac takie sprawy, jak np mój brak dzieci, czy teksty z blogu Marylki. Zobaczymy. W myśl nowych wytycznych będę z każdym tekstem prowokujacym kogoś pisać PW do Właścicieli. Wczoraj w stosunku do 3 osób MR zastosowała swoje sztuczki- Lucky, Doroty i mnie. Teraz ja jestem ta zła? Bo powiedziałam głośno ( mam nadzieję, ze również w sposób nie urągający zasadom kultury dyskusji), że nie akceptuję takich tekstów?
jak długo mogłam, korzystałam z naprawdę potężnej broni- poczucia humoru. Nawet wtedy kiedy MR mi napisała, że śmierdzę. Tym razem napisałam poważnie.
Wątek o elfach kontynuujcie, jeśli macie ochotę, ja potrzebowałam chwili absurdu, uśmiechu, potrzebowałam pożartować w spośób, który wszystkich śmieszy a nikogo nie rani. Akurat elfy mi przyszły do głowy.
Udało mi się. Wydaje mi się, ze większość osób nieźle się bawiła.
Ja niestety już straciłam chęć na zabawę.
Pozdrawiam serdecznie, mam nadzieję, że będziesz się dobrze w nim bawić.
Peggy ja Cie po trosze rozumiem. Mi tez dziala na nerwy wieczne rozdzielanie na czworo Rozyczki i Jej Mamy ale...jest wlasnie ale stawianie Mamy Rozyczki jako ofiary niedobrego forum jest co najmniej nie na miejscu. MR prowokuje gdzie i kogo moze, ale teraz to niewazne, bo ofiara jest Mama Rozyczk?Kto mieczem wojuje...Epitety sypaly sie po obu stronach.
Dla mnie biedna w tym wszystkim jest tylko i wylacznie sama Rozyczka. Rozyczka ktora polubilam jaka fajna nastolatke ale rozumiem Jej dezyzje, bo tutaj jest ona miedzy mlotem a kowadlem.
Peggy jesli juz sie czepiamy wpisow innych uzytkownikow to przyjzyjmy sie i wiekszosci wpisow samej MR. A ze z tego rodza sie glupie przepychanki tak bylom jest i bedzie. Dlaczego piszesz ze Mama Rozyczki byla kontrowersyjna osoba? O ile wiem konto usowa Rozyczka a nie Jej Mama? Czy tez podzielasz fobie ze Rozyczka i Jej Mama to jedna osoba co, dla mnie, jest bzdura i naprawde czyni krzywde Rozyczce. Ona nie jest winna sporom w ktore zamieszana jest Jej Mama.
Rozyczko Tobie zycze wszystkiego dobrego gdzie bys nie byla.
Najlepszy sposób na prowokacje , to ich olanie ...
Powtarzały to bardzo często osoby , które chętnie ulegały tym prowokacjom , nakręcając się przy okazji jak na karuzeli łańcuchowej .
Jasne, ale poniewaz sama bylam prowokowana ciagle w ten sam sposob wiem jak ciezko jest olac...kazdy czlowiek ma nerwy ktore tez maja swoje granice. Z tym sie powinien i prowokujacy liczyc.
a tam Dorota, teraz wszyscy analizują ,dlaczego odeszła niebieska-różyczka i dochodzą do wniosku ,że to przez niepotrzebną analizę zachowania jej mamy, analizując i poddając ocenie zachowanie tych, którzy stanęli "w opozycji" do MR:)))))))
Napisze tyle...gdy rozmowa przeradza się w pyskówkę, mądrzejsza strona powinna powiedzieć stop. Na głupie przepychanki, na prowokacje mądrzejsza strona powinna reagować mądrze, inaczej wyszło na to, że w pyskówkach wszyscy są równi poziomem.
Może to było chwilowe, spowodowane złością...ale mimo wszystko u niektórych osób liczę na trzymanie pewnych standardów i poziomu...i się zawiodłam....
Nie podzielam żadnych fobii - Różyczka pisała ogólnie - o tym co się dzieje na forum. Ale gdybym ja przeczytała takie rzeczy i gdyby dotyczyły one mojej mamy...też bym się stąd wyniosła.
Peggy, jestes matka, ja tez i wiele innych kobiet tutaj na forum jest matkami. Mam tylko jedno pytanie, czy wyobrazasz sobie zebys kiedys sie tak zachowywala, zeby Twoje dzieci musialy interweniowac w Twojej obronie?
No nie wiem, bo mnie wczoraj bardzo poruszylo to co Rozyczka napisala do Doroty zza Plota i bylo mi wrecz bardzo przykro, ze dziewczyna musi bronic matke. Wiem, moj syn ma 34 lata, ale wierz mi nigdy nie musial sie swojej matki ani wstydzic, ani bronic, ani tez nigdy nie byl przeze mnie manipulowany w moich rozgrywkach z innymi doroslymi.
Owszem mozesz powiedziec, ze wina byly komentarze innych w stosunku do MR. Ale zerknij w archiwum i zobacz ile osob probowalo rozmawiac z MR pokojowo? Sa takie watki i sa takie wypowiedzi.
Ja osobiscie po moich dawniejszych doswiadczeniach jeszcze z Malutka Megi, dalam sobie spokoj i naprawde unikalam MR jak ognia.
Owszem jak usunelam link do mojego bloga to napisala do mnie Rozyczka z pytaniem czy moge podac link, bo "mamusia lubi czytac"
Nie wiem, czy bylas kiedykolwiek na moim blogu, ale ja tam uzywam slownictwa uznanego powszenchnie za "nieparlamentarne", tak lubie, tak pisze, mam do tego prawo, to moje prywatne miejsce w sieci.
Czy Ty jako matka dorastajacej corki wyslalabys ja z takim pytaniem do mnie, czy tez sama bys napisala?
Ja napislalabym sama, bo po co mialaby corka miec link do niecenzuralnych slow?
Nie istotne. Dalam link, bo moj blog jes otwarty dla wszystkich (bez wyjatku) wiec nie mam potrzeby ukrywac, nie reklamuje, bo o to byla awantura, ale tez nie ukrywam jak mnie ktos pyta.
Ale widzialas wczoraj, ja od miesiecy unikam bezposrednich rozmow z MR, ba unikam nawet tych posrednich, po prostu nie widze, nie slysze...
I co? Ano to, ze MR wyciaga to co ja pisze na moim prywatnym blogu na forum tylko po to zeby sprowokowac.
No moja kochana Peggy, trzeba patrzec na fakty.
Ja rozumiem, ze brak Ci przepisow, ale jak pisala Agik, skoro masz je w ulubionych nie powinny zniknac, takie udogodnienie powstalo ze strony Wlascicieli niedawno, wiec chyba bedziesz miala mozliwosc znalezc te przepisy.
Z drugiej strony jakos mam wrazenie, ze Rozyczka wroci :)
A wiesz, co mnie dziś najbardziej zaskoczyło- to powszechne poruszenie:) Ja również brałam udział w tamtym wątku i nikt, ani jedna osoba, nie przysłała do mnie tych propagowanych teraz pw z oświadczeniem, że jej się moje zachowanie nie podoba. Taką zwyczajną "koleżeńską" wiadomość, w stylu "ej, weź przystopuj, bo......." To ,co ja bym z tą wiadomością zrobiła- czy bym ją przeczytała, przemyślała, wyśmiała, czy olała- to moja sprawa,ale fakt pozostaje faktem, nikt się nie pofatygował. Dziś widzę ilu "zniesmaczonych" ,"oburzonych" znalazło się na forum, czytam te wszystkie "dobre rady", że gdy się coś nie podoba to się pw powinno wysyłać:))))))))))) może każdy powinien zacząć od siebie??:)))))))) czy w grupie raźniej??:)))))
Widzisz Chilli, to dziala dokladnie jak plaster na odciski;) Jak masz wrazliwa skore, to wiesz z gory, ze obetrze Cie kazdy nowy but, a mimo to nie naklejasz plastrow przed zalozeniem nowych butow, tak profilaktycznie, bo chcesz ladnie wygladac, bo zapomnialas, bo Ci sie nie chcialo, bo zapomnialas kupic plastra itp. Potem chodzisz i placzesz i jestes "oburzona" "zawiedziona" "zniesmaczona" (wiecej cenzuralnych slow nie znam) i tak w kolko az do skutku z kazdymi nowymi butami;)))
Ja sie juz przyzwyczailam, wiec naklejam takie specjalne zelowe plastry przed zalozeniem nowych butow. I co? myslisz, ze pomaga?
Nieprawda, nie pomaga, bo sie okazuje, ze albo nakleilam zelowy plaster milimetr za wysoko, milimetr za bardzo w lewo, albo w prawo itd, w rezultacie tak czy inaczej znow mam obtrate piety, palce, podeszwy... ;)))
Wracajac do forum, jak jest awantura, to nawet Ci co nie biora w niej udzialu to siedza, patrza, czytaja i maja jakas tam radoche. Jak przychodzi Pampas z nowa dostawa plastrow i knebli, wtedy wszyscy maja recepte jak nalezalo uzdrowic sytuacje:)))))))))))))))
Tak jest od lat, tak bylo i tak bedzie...
Uwaga!!!!!!!!!!! Moze nie mam racji, moze tak nie bedzie...........
Moze teraz bedzie taka cisza na forum, ze tylko bedziemy palic swieczki zalobne (to nam idzie dobrze i bezkonfliktowo), radzic w wybawianiu plam, czyszczeniu kamienia z czajnkow, szorowaniu przypalonych patelni itd.
I dobrze, przeciez to strona gotujaca, nie?
To co sie ktos czepia mojego prezydenta?
Tylko dlatego ze umarl inny prezydent? Co z tego? moj zyje i gra w golfa:))))))))))))))))))))))))
Czy jeszcze masz jakies pytania, na ktore moglabym odpowiedziec?
Przypominam, ze w kwestii palenia swieczek, szorowania przypalenizny, wybawiania plam, mycia okien, czyszczenia zamszowych butow itp. jestem zupelnie niekompetentna.
84chili84, czy to może było skierowane do mnie, bo nie wiem czy mam się jakoś odnieść do Twojej wypowiedzi?
Zrobiłam sobie mały "urlop" od wż... też nie mogę znieśc ostatnich kłótni;(( Watku o Figurskim nie czytałam , bo czułam czym pachnie... szkoda odchodzic przez parę osób.. warto zostac dla wirtualnych dobrych znajomych.. gdzie szukac przepisów rózyczki? ktoś wie?
Jestem od niedawna na WŻ,ale równiez zauważyłam,że fora dyskusyjne zamieniają się często w pola bitwy "o nic",a pasja,z którą niektórzy zwalczają się wzajemnie,jest godna podziwu,w sensie negatywnym.Ot.takie (nie tylko nocne) Polaków rozmowy,czyli kłótnie.Ja równiez "na dzień dobry"dostałam reprymendę właściwie nie wiadomo za co (powód wlaściwie bzdurny) od osoby,która,jak się póżniej okazało,jest zadziorna ot,tak,dla zasady i wchodziła w scysje z wieloma WŻ-owcami.Wtedy przeprosiłam,obecnie pominęłabym to milczeniem.Sądzę,że strona ta została stworzona w celu wymiany kulinarnych osiągnięc i prowadzenia zwykłych ludzkich pogaduszek.Szkoda,że odchodzisz,jeszcze wczoraj zagladałam na Twoją stronę.Jeśli będziesz udzielać się na innych stronach,napisz,gdzie Cię szukać.Podobają mi się Twoje przepisy,ale jeszcze bardziej Twoje zaangażowanie.Pozdrawiam serdecznie.Jolka
Oczywiście szanujemy twoją decyzję,jednak do końca nie rozumiemy.Jeśli zajrzysz tu bez logowania poczytaj co napisaliśmy.Według mnie należałoby z samego nawet szacunku dla Nas uprzedzić o swojej decyzji,abyśmy mogli ulubione przepisy sobie zachować,zwłaszcza gdy miałaś ich tak wiele,a pozytywnych komentarzy również sporo.Mamy Cię szukać po innych stronach,a po co mam bawić się w taką dziecinną ciuciubabkę?
Do tej pory bardzo szanowałam to co robisz i często zaglądałam co u Ciebie ciekawego.
Nie rozumiem jednak tak pochopnej decyzji od kogoś kto miał tak fajny dorobek w tą stronkę.
Zwątpienie dopadać na WŻ może ,bo nie rozpieszczają tu pochwałami zbyt często.Jednakże uczy jeszcze jednego nie zawsze jest pięknie i trzeba sobie umieć z tym radzić.
Pozdrawiam Cię anullko.
Szkoda, korzystałam z twoich przepisów często, bardzo je sobie ceniłam. Podaj chociaż gdzie mozna znależć Twoje przepisy..o ile to przeczytasz. Powodzenia.
Żadna kochająca córka nie pozwoli obrażać swojej matki. Rozumiem wybór Różyczki.
Jako że trochę sprowokowałam całą dyskusję z której potem wywiązała się chamska pyskówka, jest mi niezmiernie przykro. Gdybym wiedziała w jakim kierunku pójdzie wątek, nie zaczynałabym tej dyskusji.
Dla Różyczki ważniejsza jest miłość do mamy, niż stosunek do osób korzystających z Jej przepisów. To jest zrozumiałe.
Powodzenia Różyczko.
...ach teraz już trochę bardziej rozumiem .Szkoda,że poskutkowało to Twoim od nas odejściem .
Przepisy zostały ale wygląda na to, że tylko te, które ktoś ma w ulubionych.
Każdy kto dodał do ulubionych jej przepisy nadal je w nich ma. One nie zniknęły:)
Dodatkowo zostały przepisy, które otrzymały status "polecany" oraz te które były zgłoszone do konkursów.
Życzę Ci Różyczko powodzenia i wieeeelu sukcesów !!
Bardzo żałuję, miałam w planach wydrukować wiele Twoich przepisów w wolnym czasie, niestety, nie zdążyłam.
Szanuję Twoją decyzję, jakkolwiek zabierając przepisy, ukarałaś nie tych, co potrzeba.
Zyczę powodzenia i dalszych sukcesów w każdej dziedzinie.
PS - zastanawiam się, dlaczego w przypadku "takich" pyskówek nikt z osób kompetentnych /moderatorzy/ nie reaguje we właściwym czasie?
Użytkownik alman napisał w wiadomości:
> Bardzo żałuję, miałam w planach wydrukować wiele Twoich
> przepisów w wolnym czasie, niestety, nie zdążyłam.Szanuję Twoją
> decyzję, jakkolwiek zabierając przepisy, ukarałaś nie tych, co
> potrzeba.Zyczę powodzenia i dalszych sukcesów w każdej dziedzinie.PS
> - zastanawiam się, dlaczego w przypadku "takich" pyskówek nikt z
> osób kompetentnych /moderatorzy/ nie reaguje we właściwym czasie?
Właśnie chciałam zadac to samo pytanie... co tutaj się dzieje???? Moderatorzy! nie pozwalajcie odchodzic osobom z takim wkładem na wż:(((( To strona kulinarna , nie forum onetu..przykro mi:(((
Powodzenia Różyczko,jeśli się tu pojawisz jeszcze,to daj znać na pw,gdzie szukać Twoich przepisów, wszak mam ich trochę wydrukowanych i w ulubionych widnieją,uff. Wiele z nich robiłam,szczególnie dań obiadowych i deserów dla dzieci.Pozdrawiam,Ula
No, no ,no ... moralnośc Kalego.
Jak kopano innych to było miło i radośnie, jak inni nauczeni Waszym słownictwem(!) i kulturalnymi zwrotami(!) używają wobec Was tego samego stylu to pupcia boli?.
Zabieracie swoje zabawki i ... za swoje wyczyny słowne do dziś ŻADNA Z WAS nie powiedziała słowa "przepraszam" ... a chciałybyście obie (czy tylko jedna i ta sama?!) to usłyszeć, prawda? I jeszcze do tego błagania typu: zostań ...
P.S.
(Uprzedzając porównanie ewentualne mojego wykasowania przepisów z MG ... tam podałem przyczyny, którymi nie były inwektywy różnych osób w tym Anulki7 i ....subnicka'ów MR).
Wiecie co, ja się tak zastanawiam dlaczego osoby, które mają coś bardziej kontrowersyjnego do powiedzenia i jest to skierowane do konkretnego użytkownika nie robią tego za pomocą prywatnej korespondencji...? Przecież wystarczy ewentualnie (jeśli jest taka potrzeba) napisać w wątku forumowym "odpiszę Ci na PW" i po sprawie. Czy musimy wszystko roztrząsać "głośno"? Wiadomo, że zazwyczaj kończy się to kłótniami i całym szeregiem adwokatów i mędrców. Sadzę, że jeżeli wyraźnie widać, iż rozmowa, czy dyskusja idzie w kierunku klasycznej "pyskówki" zamieniając forum w "śmietnisko", to jest to najlepszy moment żeby przejść do prywatnej korespondencji. Co nami kieruje, gddy chcemy wszystko rozwiązywać przy świadkach? Czekamy na to, że ktoś nas poprze, że potwierdzi, iż przeciwna strona nie ma racji? To ma budować kulturę tego forum? Czy chcemy żeby właśnie tak wyglądał serwis Wielkie Żarcie? Wątpię. To może zastanówmy się trzy razy, nim napiszemy coś, co będzie udostępnione dla ogółu użytkowników. Może czas żebyśmy się nauczyli korzystać z opcji jaką jest pisanie prywatnych wiadomości. Chyba wyjdzie to na korzyść nam wszystkim a przede wszystkim nie zmienimy wizernku Wielkiego Żarcia, na który to wizerunek wszyscy długo pracowaliśmy.
Szkoda.
Różyczko życzę Ci powodzenia i wszystkiego dobrego
Dla zainteresowanych wpisac w wyszukiwarkę nick i napewno znajdziecie w każdym bądż razie ja znalazłam
a ja nie znalazłam, wyskoczyły mi "niebieskie galaretki"
Aniu, nie wstawiałaś tu przepisów dla samej siebie tylko dla innych i Twoje zachowanie teraz jest w stosunku do wszystkich bardzo nieładne, lekceważące. Nie zawsze w życiu da się zabrać swoje zabawki i przenieść do innej piaskownicy. Cóż...wyszła zwykła niedojrzałość i smarkateria ... szkoda, ale zdziwiona nie jestem...
a stęsknionych i zainteresowanych przepisami odsyłam choćby tutaj: http://anullka7.ludzie.gotujmy.pl/profil,przepisy,anullka7,h0/
albo tu: http://www.mojeprzepisy.pl/Uzytkownik/anullka7/
albo tu: http://www.mojegotowanie.pl/spolecznosc/zarejestrowani/anullka
izeczko, mm w twj kwestii inne zdanie. Przepisy sa Ani/Rozyczki wiec sa Jej wlasnoscia. Nie ma nic "nieladnego" w tym ze je zabiera jesli sama rezygnuje z bywania tutaj.
Pierwsze i ostatnie ostrzeżenie dla izeczka.
Personalne obdarzanie negatywnymi epitetami na tym forum jest zabronione. Następna tego typu wypowiedź zostanie "nagrodzona" zablokowaniem konta.
Sluszna decyzja. Zycze Ci wszystkiego dobrego i Rozyczko poszukaj sobie miejsca dla takich zdolnych dzieciakow jak Ty.
Użytkownik Maddalena napisał w wiadomości:
> Sluszna decyzja. Zycze Ci wszystkiego dobrego i Rozyczko poszukaj sobie
> miejsca dla takich zdolnych dzieciakow jak Ty.
Madziu czy wż nie jest dobrym miejscem dla zdolnych , jak Ty to nazwałas"dzieciaków" ???
Makusiu a nie dzielisz Ty czasem wlosa na czworo? Wz nie jest dobrym miejscem dla kogos kto sie zle tu czuje z jakiego powodu by to nie bylo.
Makusiu, ja uwazam, ze WZ nie jest miejscem dla nastoletnich dzieci. Po prostu za duzo sie tutaj dzieje i za wiele slow pada, a czasami tematyka po prostu "dorosla" jest. Poza tym niezdrowa sytuacja zwiazana z jej mama, tez na pewno nie wplywalo pozytywnie na jej sampoczucie.
Mam nadzieje, ze sa jakies portale kulinarne dla nastolatkow i rozyczka znajdzie sobie jakies fajne miejsce w swojej kategorii wiekowej.
Kochani piszę teraz z konta mamy, chciałam was przeprosić że nie uprzedziłam o moich zamiarach:(( a to dlatego że znów by były docinki, że chcę zwrócić na siebie uwagę, jak kiedyś było, gdy chciałam zabrać swoje przepisy.
To co wczoraj przeczytałam było okropne w tamtym wątku, nie spałam pół nocy, płakałam w poduszkę, było mi bardzo przykro.
Decyzję o usunięciu przepisów podjęłam po komentarzu Tineczki do Luckystar, która nazwała mnie małolatką. Ja mam imię, i nick też miałam, ciekawa jestem jakby zareagowała Tineczka , jakbym nazwała ją staruchą.
Po dokładnym przeczytaniu kilku wątków, zauważyłam że jak moja mama coś napisze, zaraz te same osoby co zwykle podpinają się pod nią i oblewają kubełkiem zimnej wody..
Wtedy kończy się rozmowa na dany temat, a zaczyna się krytyka mojej mamy, tak jest zawsze.
Jak ktoś dokładnie przeczyta post po poście, to szybko to wyłapie.
Nie chce już pisać, ile dostawałam okropnych wiadomości na gg kiedy mój numer był w ustawieniach Wż. Kiedy usunęłam numer z profilu i założyłam nowy numer , już nic nie przychodziło.
Nikomu o tym nie mówiłam już, ale było mi bardzo przykro.
Przykre jest też jeszcze to, że wątek już zamknięty, a Dorotka za Płota nawet na wyjcu, wciąż obgaduje moją mamę, teraz rozumiem moją mamę dlaczego tak reaguje, a nie inaczej.
Może za kilka lat, jak się zmieni Wż na lepsze, i ludzie staną się lepsi, znów zacznę wstawiać swoje przepisy.
Pozdrawiam Serdecznie.
Ania.
Zamykam ten wątek, bo zaraz będe musiał jakiegoś bana wlepić.
Prosze więcej nie wracać do tematu.