Co ma wiecej kalorii?
Cieniutka kromka zytniego chleba (5 dkg), na to plaster (dosc gruby) bialego sera, oblozony ogorkiem. Do popicia herbata z cukrem i cytryna.
czy
Grillowana piers kurza tandoori (jakies 15 dkg), do tego salata zielona z pomidorem i odrobina dressingu?
Odpowiedz: oba te posilki maja podobna ilosc kalorii -okolo 250.
A sama ta cieniutka kromka chleba ma prawie tyle co kurczak.
I to jest odpowiedz na to, czemu warto ograniczyc (choc nie eliminowac!) pieczywo. A jesc chude mieso i warzywa :)
nie zgadzam się, należy jeść wszystko, w racjonalnych proporcjach, różnorodność w diecie to najlepsze wyjście
wszelkie eliminacje jednych produktów na rzecz drugich prowadzą do większej niż normalnie ochoty na te zakazane
Coś mi się nie zgadza.
Chleb i kurczak mają tyle samo kalorii, podobnie jak cały posiłek, więc je wyrzucamy z obliczeń.
Zostaje biały ser z ogórkiem z cukrem, herbatą i cytryną z jednej strony i sałata z pomidorem i dressingiem z drugiej.
Co to za dressing?
wkładasz dress i wcinasz sałate z pomidorem ?
prawidłowe podejście ....grunt to być w dobrym humorku.....
obsesja z tym zdrowym odżywianiem ......jedzmy samą trawę słyszałam że ona nie ma wcale kalorii....zielone jest zdrowe......
Co do matematyki, to napisalam: "prawie", co nie znaczy tyle samo. ;) A po stronie kurczaka jest jeszcze ten dressing :)
No, najzdrowiej byloby zalozyc dress, pobiegac i dopiero zabrac sie za jedzenie... :D
Ale dressing to sos do salatki i ten moj akurat do niskokalorycznych nie nalezy :)
Holly, alez ja wlasnie jestem za tym, zeby jesc wszystko, wlasnie w odpowiednich ilosciach i proporcjach.
Jestem zdecydowana przeciwniczka eliminowania jakiejkolwiek grupy produktow.
Albo tych wszystkich restrykcji z czym co jesc a czego razem nie jadac. I kiedy.
Jem na co mam ochote, pilnuje jedynie, aby nie przejadac sie i zachowac odpowiednie proporcje miedzy proteinami, bialkami i tluszczem.
I staram sie dziennie nie przekraczac 1500 kalorii. A to wcale nie jest tak malo. Przynajmniej dla mnie wziawszy pod uwage moj wzrost, wage i tryb zycia :)
A o tym pieczywie napisalam jedynie dlatego, ze ja osobiscie do niedawna mialam wrazenie, ze kromka czy dwie chleba to tylko pare kalorii w stosunku do tego co na tej kromce (a tym bardziej do miesa).
Przywyklo sie myslec o pieczywie jako dodatku, a tymczasem czesto to ono zawiera wiecej kalorii niz to z czym sie je jada...
P.S. I wierzcie mi, slodkiego sobie tez nie odmawiam.
Użytkownik arret napisał w wiadomości:
> .... miedzy proteinami, bialkami i tluszczem....
Errata (wyszlo maslo maslane w pospiechu, bo proteiny to wlasnie bialka) - powinno byc:
proteinami, weglowodanami i tluszczem
Użytkownik arret napisał w wiadomości:
> Co do matematyki, to napisalam: "prawie", co nie znaczy tyle samo. ;)
No ja właśnie też matematycznie:) Jeżeli "prawie tyle samo" nie znaczy tyle co "tyle samo" to co znaczy? Z punktu widzenia matematycznego, użycie takiego sformułowania oznacza, ze różnicę ("prawie") można pominąć. Jeżeli różnica jest istotna w analizie problemu należy ją uwzględnić. No. To ile kalorii ma ten dressing:)
To nie na poważnie:) Sam jestem mięsożercą i chlebopiekcą:)
Użytkownik jareksz napisał w wiadomości:
> To nie na poważnie:) Sam jestem mięsożercą i chlebopiekcą:)
hihi
a ja właśnie miałam zawsze odwrotnie z pieczywem, zawsze wydawało mi się że to ono ma najwięcej kalorii
i powinnam go unikać. zamiast tego sam biały ser, warzywa itd, ale to paranoja
bo wtedy zjadam więcej samego białego sera niż normalnie, jeśli chodzi o kalorie, w kanapce np.
dla mnie pieczywo to nie dodatek, to część posiłku, ta węglowodanowa
kocham pieczywo i uważam że dobrze dobrane pozwala schudnąć :)
Ja tuż przed Twoim wątkiem odkryłam i byłam w szoku, ze zwykły chleb jest tak kaloryczny. Ni zdawałam sobie z tego sprawy. Niestety nie wyobrażam sobie życia bez chleba bo była bym głodna. Jestem na czymś w rodzaju diety, a może to styl odżywiania? Jem 3 posiłki dziennie. Nie obiadam się na maksa tylko jem stałą ilość pokarmów. Czasem tylko nie wytrzymam i zjem więcej:D Nike kładę się po jedzeniu i kolację jem do godz 8 i jestem zadowolona z wagi.
Przepis na chleb:
zaczyn 400g (w tym połowa to mąka razowa)
100g mąki żytniej
300g pszennej
125 ml wody
troszkę oleju
1.5 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
no jak chleb ma nie być kaloryczny, skoro jego 80% składników to węglowodany:)
Zresztą... nasi przodkowie na samym chlebie żyli.
Jeszcze raz powtarzam: bron Boze nie agituje za rezygnacja z pieczywa.
I tez uwazam, ze moze byc ono wazna czescia zdrowiej diety (zwlaszcza to z pelnego przemialu i z ziarenkami, a chrupiaca bagietka to tak od czasu do czasu :D), tyle, ze warto byc swiadomym (szczegolnie jesli sie chce pare czy parenascie kg zrzucic), ile ma kalorii.
Bo ja tak jak As (i mysle, ze nie jestesmy jedyne) nie zdawalam sobie sprawy, ze mala kromka chleba moze miec wiecej kalorii niz to, co na niej polozymy. Nawet jesli jest to kawalek miesa.
I teraz rozumiem, dlaczego tak wiele diet eliminuje pieczywo - wystarczy zrezygnowac dziennie z kilku pajd chleba czy paru buleczek i juz dostarczamy organizmowi kilkaset kalorii mniej :D
Ja z mojej wagi nie jestem zadowolona, nie umiem ograniczyc sie do 3 posilkow, lubie jesc niewiele, ale czesto.
Pieczywo tez lubie i dobrym slodyczem ;) tez nie pogardze.
I nie chce z tego rezygnowac do konca zycia.
A na troche to nie ma sensu, bo co z tego, ze schudne, jak waga z nawiazka powroci, gdy wroce do dawnych slabosci.
Jak juz pisalam w innym termacie: im wiecej sie wyrzekamy starajac sie zrzucic nadmiar kg, im szybciej chudniemy, tym szybciej pozniej przytyjemy, gdy wrocimy do poprzednich nawykow. No chyba, ze ktos decyduje sie byc do konca zycia takim samym asceta jak na diecie :D
Ja po prostu zdecydowalam sie na wieksze umiarkowanie w jedzeniu i piciu :) Nie glodzenie sie, ale wlasnie umiarkowanie.
Jem to co lubie i na co mam ochote pilnujac sie, zeby nie przekroczyc mojego limitu i zachowac wlasciwy balans miedzy proteinami, weglowodanami (to nie tylko chlebek, ale i warzywa oraz owoce) i tluszczami.
Dlatego szczegolowo notuje to, co jadam.
Wiem, glupio to brzmi, kiedys tez patrzylam na takie liczace kalorie w kazdym posilku babki, jak na jakies nawiedzone wariatki :D
Ale schudnac musze (nie tylko ze wzgledow estetycznych ;) ale i dla zdrowia), a rezygnowac z tego co lubie, albo trzymac sie ustalonego przez kogos jadlospisu nie chce i nie potrafie.
Wiec chce miec kontrole nad tym co jem, bo inaczej moje podjadanie zmieni sie w jedno wielkie zarcie przez caly dzien :D
A trafilam na swietna stronke, ktora nie tylko ulatwia to ksiegowanie kalorii :D i ustalanie menu, ale czyni z tego wrecz swietna zabawe :)
Niestety, jest to stronka amerykanska, anglojezyczna i dostosowana w zdecydowanej wiekszosci do tutejszych (tzn amerykansko-kanadyjskich) produktow.
Ale wiem, ze sa i podobne stronki polskie, wystarczy poszperac w necie.
Nie namawiam nikogo do pojscia w moje slady, kazdy kto chce schudnac musi znalezc taki sposob, ktory jemu odpowiada i ktory jest w stanie wpasowac w swoj tryb zycia :)
Dla mnie to wlasnie dziala.
Nie chudne szybko, ale juz poznaje wspaniale uczucie, gdy spodnie zaczynaja spadac z tej czesci ciala dla ktorej sa przeznaczone i trzeba przesuwac guzik, albo spinac sie paskiem :)
Co ma więcej kalorii: 2 duże kromki chleba zwykłego czy 3 średnie ziemniaki?
Sredni ziemniak to okolo 160 kalorii (JEDEN!), chleb .... hmmm to moze byc bardzo roznie, bo i waga pajdy chleba jest rozna w zaleznosci od jego rodzaju, a 10 dkg pieczywa moze miec od prawie 200 do i 300 kalorii.
Warto zerknac na stronki, ktore podaja dosc dokladne dane.
I miec wage :)