Być może wkładam kij w mrowisko, ale przepraszam. Wymiękam już przy pewnych przepisach zamieszczanych na WZ.
Tą kroplą była "zupa pomidorowa z kluskami lanymi" i 'gołąbki z ryżem i mięsem mielonym wg..."
Wiem, mamy wolność i demokrację, każdy może co chce itd itp... Ale za chwilę Drodzy Administratorzy Wasz serwer pęknie od przepisów na "jajecznicę na maśle z..." bo każdy, kto będzie chciał zaistnieć, przepisze cokolwiek z jakiejkolwiek książki i już ma kilkadziesiąt przepisów w dorobku WZ. Albo zamiast przepisywać zacznie z wielka werwą opisywać jak to w baaardzoo oryginalny sposób robi np naleśniki.
Może wzorem wielu innych - i to nie tylko polskich - portali kulinarnych wprowadzić wstępna akceptację przepisu przez troszeczkę bardziej doświadczonych i zrównoważonych kucharzy?
Bo za chwilę i Wy , administratorzy, i my użytkownicy zginiemy w tonach bełkotu informatycznego. A znalezienie interesującego przepisu będzie graniczyło z cudem. Bo ile trzeba będzie na przykład przeczytać przepisów pod tytułem "najpyszniejsze skrzydełka pieczone , mniam, pychota.." żeby znaleźć coś interesującego.
święta racja, całkowicie się z Tobą zgadzam.
nie wiem jak i czy powinno rozwiązać się ten problem, ale przyznaję
ja osobiście już teraz tonę w "tonach bełkotu informatycznego" i zazwyczaj kiedy mam ochotę znaleźć zupełnie nowy, ciekawy przepis bardzo szybko się zniechęcam kiedy tylko wchodzę w dany dział
Święta racja, ale jakoś nie widzę, abyś miał swój wkład w przepisy świetne i oryginalne, przyczyniając się tym samym do podniesienia jakości strony i dawania dobrego przykładu pozostałym.
Na pewno dobrym pomysłem byłoby wydzielenie z już istniejących i dodawanie nowych przepisów niepowtarzalnych i możliwość wyszukiwania wyłącznie pośród nich - czy masz ochotę uczestniczyć w inicjacji oraz realizacji tego przedsięwzięcia?
Nie wiem czy moje przepisy są świetne i oryginalne, ale jeżeli mogłabym pomóc, to chętnie pomogę. Pozdrawiam !
Przykre, że jako właściciel i administrator zaczynasz od osobistych przytyków. Przecież ja nikogo personalnie nie atakowałem, prawda?
Wiesz, gotuję już od kilkudziesięciu lat. I powiadają , że nie najgorzej.
Jednak według mnie to nie mam jeszcze osiagniecia na miarę polędwicy wellington, sałatki waldorf etc.... W związku z powyższym nie zamierzam zaśmiecac tego portalu kolejnymi wersjami pieczeni wieprzowej, jajecznicy czy kromki chleba z masłem wg BlackOniona .
Jeśli jednak bardzo Ci zależy to wezmę jedną z moich osiemdziesięciu kilku książek kulinarnych i zacznę wpisywać. Myślę, że po miesiącu bedę miał na koncie kilkaset wpisanych przeisów. O to Ci chodzi? Czy jeśli ze względu na pokorę i skromność nie piszę kolejnych przepisów na jejecznicę czy to znaczy, że Ci którzy to robią bardziej przyczyniają się do podniesienia jakości strony? Nie, nieprawda... Mam inne zdanie na ten temat. To nie jest tak , że ilość zamienia się w jakość. I ja w tym biegu po wątpliwą chwałe brać udziału nie będę.
Wręcz przeciwnie, jest to wg mnie żenujące , że niektóre przepisy są przez Was tu dopuszczane. Bo one obniżaja poziom tej witryny. Skądinąd bardzo dobrej...
Jeśli chodzi o poprawę, to na mój skromny rozum nikt nie jest w stanie już ogarnąć tego co do portalu zostało dodane. To już jest tona przepisów do przerobienia. Niewykonalne.
Ale może po prostu "zacząć od jutra" (w przenośni oczywiście). Wybrać - wybór to Wasz przywilej jako właścicieli - kilku a raczej kilkunastu moderatorów przepisów. Podzielić między nich już utworzone przez Was kategorie przepisów. I każdy z nich niech czuwa w miarę swoich mozliwości nad częścią zagadnienia. Przecież można jakoś spróbowac to uchwycić. A może kiedyś powoli zacząć cofać się wstecz moderując stare przepisy....
Słuchaj, a czy moje przepisy to frykasy na wagę złota? Gotuję mniej niż kilkadziesiąt lat i zapewne błędów jeszcze robię bez liku - nie jest zresztą powiedziane, że w miarę upływu czasu mi się polepszy.
Od lat dodaję rzeczy wyłącznie autorskie, choć często proste i skromne, nie wszystkim może odpowiadać połączenie smaków.
Co do dopuszczenia - nie sposób moderować stroną prowadzoną hobbystycznie - nie jesteśmy wielką firmą, która zatrudnia pracowników - czy wyobrażasz sobie, żebym sama usiłowała moderować wszystkie przepisy? Poprawiać je, zdając sobie na dodatek sprawę z tego, że ktoś to, co ja mozolnie wymoderuję, poprawię stylistycznie, ortograficznie i interpunkcyjnie będzie mógł skasować jednym kliknięciem myszki? Ja bym na zawał padła w jednej chwili - praca kretyna.
Pozostaje nam liczyć na rozsądek publikujących lub obmyślić wspólnie z Wami nową inicjatywę budowania bazy przepisów niepowtarzalnych, licząc na to, że nie odwrócicie się do mnie pupami, gdy okaże się, że wykonanie jest zbyt czasochłonne i ani trochę wdzięczne.
Ja naprawdę staram się jak mogę, ale mam tylko jedną głowę, dwie ręce, kilka godzin dziennie do dyspozycji oraz zaledwie kawałek talentu.
Jest mi głupio, że Cię uraziłam - przepraszam i mam nadzieję, że jest to wiarygodne - ale pomóżcie troszkę, bo sami nie damy rady.
Pojawiły się "Polecane". Też nie pasują. Jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził. Najsprawiedliwszy byłby system ocen, w którym ocenijący musiałby udowodnić, że wykonał potrawę i pięć innych podobnych:)
Dla mnie "Polecane" spełniły swoją rolę. Pomagają wyłowić z portalu te przepisy, które zdaniem innych - uznanych na tym portalu ludzi - są wartościowe.
Mnie chodziło o co innego. po pierwsze o to by tytuł przepisu wstępnie mówił cokolwiek o zawartości przepisu. Bo jakie informacje daje tytuł np. "najlepsze pierogi wg BlackOniona, pyyychaaa" ? Żadnych, oprócz tego , że BlackOnion ma swoje ulubione pierogi .
A po drugie, żeby odciąć dopływ przepisów trywialnych i infantylnych np. "jajecznica ze szczypiorkiem wg BlackOniona". Bo tego typu wpisy powodują jedynie, że "puchną" poszczególne kategorie. I trudno w nich coś znaleźć jak trzeba przekopywać się przez dziesiątki podobnych, trywialnych i nie wnoszących niczego nowego przepisów. Nie będę podawał przykładów, bo nie chcę być posądzony o jakieś osobiste naloty. Ale sprawdż w jakimś dziale ile jest przepisów na podobne do siebie podstawowe potrawy - różniących się jedynie dodatkami typu makaron-ryż-ziemniaki... czy śmietana-jogurt-majonez... etc
Jest jeszcze i po trzecie tzn sprawa plagiatów, ale to moim skromnym zdaniem absolutnie nie do rozwiązania....
ewka63 mnie wyręczyła w pisaniu. Dzięki Ewo:)
A ja myślę że nie ma takich ocen aby w wielkom żarciu były tylko te fajne przepisy i bez powtórek. Myślę że takie same problemy mają wszystkie strony. Bo kto będzie sprawdzal wszystkie przepisy, no chyba żeby ktoś siedział dniami i nocami i cenzurował przepisy przed publikacją. Wtedy nie było by takich samych przeisów choć z 2 strony jeśli przepis różni się 3 przyprawami to już jest taki sam?? no i czasem te banalne teź są potrzebne bo ja często z nich korzystam. Choć muszę się zgodzić czasem trzeba pomyśleć 3 razy zanim napisze się NOWO STARY przepis.
WKN, nigdy nie zamierzałem umniejszać Twojej tytanicznej, moim zdaniem, pracy. Zdaje sobie sprawę z tego, że przy tak rozbudowanym portalu jest tego multum. I nie do "przerobienia" przez Was Administratorów mających przecie pewnie jeszcze i inne , prywatne obowiązki.
Jak przeczytasz jeszcze raz moje posty, to zauważysz może , że wysuwam tam niejakie propozycje jak to zrobić . I nie są to propozycje obciążające Ciebie. A pewna moderacja przepisów wręcz przeciwnie, zmniejszy chaos....
Jeśli chodzi o zasady polskiej pisowni, to moim zdaniem nie ma fizycznej możliwości dopilnowania tego na tak wielkim portalu. Gdy poprzednio pisałem, że stosowanie się do zasad polskiej ortografii jest moim zdaniem podstawą umieszczania tu wpisów, to absolutnie nie chciałem kogokolwiek nakłonic do moderowania wpisów pod tym kątem. Jest to niewykonalne. To był apel do społeczności WZ o stosowanie pewnych - nie przeze mnie wymyślonych - reguł obowiązujących każdego Polaka. Tak jak się tego spodziewałem , spotkało się to z niezrozumieniem i wręcz pewnymi formami agresji wobec mnie. Trudno.... Jakie społeczeństwo, takie reguły ortografii. Nec Hercules contra plures...
A tym , że na mnie troszeczkę wyskoczyłaś - nie przejmuj się. Każdego mogą czasami ponieść emocje. Wielkie jest to , że Ty potrafisz powiedzieć "przepraszam" . Życzę takiej odwagi każdemu, sobie również.....
Przeszkadza Ci brak polskich znakow...przeszkadza Ci przepis na zupe pomidorowa z lanymi kluskami....to moze czas zmienic strone Wielkiego Zarcia i przeniesc sie na inna strone kulinarna ,ktora Ci bardziej przypadnie do gustu.
Tak, kaju38, przeszkadza mi i jedno i drugie. I wiesz co/ Mam prawo o tym mówić. A Ty jak nie masz nic konstruktuwnego do powiedzenia, to lepiej zachować dyplomatyczne milczenie...
A z WZ wyniosę się kiedy sam będę chciał, a nie kiedy Ty mi to zaproponujesz . Na razie nie mam takiego zamiaru. Bo ciagle uważam, że to bardzo dobry portal.
I święte słowa zostały wypowiedziane. Prawie że nie czytam co nowego na forum, ale ten tytuł wątku mnie przyciągnął. A dlaczego nie czytam ? Właśnie zbyt często powtarzane słowa, że "jak ci się tu/to nie podoba, to ..........droga wolna" Ani nie jest to grzeczne, ani miłe. I kto dał prawo tym osobom do takich wypowiedzi ? Bo nie wierzę, że moderatorzy.
A wracając do tematu. Nie jestem jakoś bardzo twórcza czy odkrywcza w swoich przepisach, ale dając swój przepis na stronę, zawsze staram się poszukac czy aby nie ma już takiego samego. I diabli mnie biorą gdy otwieram wyszukiwarkę a tu pod prawie takim samym tytułem 30 identycznych lub prawie identycznych przepisów. Nie mam pomysłu kto i w jaki sposób powinien to uporządkowac. Ale był kiedyś taki wątek, gdzie znajdowaliśmy przepisy bez zdjęcia, a w komentarzach były zdjęcia. Wtedy to moderatorzy wstawiali zdjęcie z komentarzy do przepisu, aby przy tytule można było zobaczyc jak dana potrawa wygląda.. Może na takiej zasadzie ? Sama nie wiem. A swoją drogą przydała by się jakaś dyscyplina dla wstawiających przepisy. Wiele razy były już przepychanki, gdy zarzucano np.plagiat, a "autor" pisał, że regulamin WŻ zapewnia mu stworzenie swojej książki kucharskiej i nikomu nic do tego co on tam wpisuje. I ten zapis w Faq bym trochę zmieniła . A niech sobie trzyma w swojej książce te "swoje" przepisy, ale ich tytuły powinny byc niewidoczne w całym spisie przepisów a dostępne i widoczne tylko w samej książce delikwenta, dla niego samego. Chociaż to chyba też bez sensu, bo taką książkę kucharską to ja mam na dysku własnego komputera.
Kaja38, Twoja wypowiedź jest niegrzeczna i niestosowna, proszę na przyszłośc zastanowic się, przed wcisnięciem "Entera".
Madziu, serdeczne dzięki za interwencję. Dobrze, że napisałaś czerwonym kolorem, to innym "chętnym" do próby "wyprowadzenia" nas stąd, poprzez takie odzywki, od razu rzuci się w oczy i ukrócą swój język.
Dla mnie osobiscie to sprawa niewykonalna a poza tym nie wszyscy uzytkownicy tej strony
to kucharze z pieciogwiazdkowej restauracji w ktorej menu jest wyszukane
dajmy szanse nawet tym ktorzy wstawiaja proste przepisy bo nie wszystkich interesuje
danie w stylu bazant na pozlacanym polmisku , a wlasnie ta zupa pomidorowa z lanymi kluskami
A kto tu mówi o aż tak wyszukanych przepisach. A niech sobie będzie ta zupa pomidorowa z lanymi kluskami, ale jeden przepis a nie 20, które różnią się jedynie np. marchewki 2 a tam marchewki 3. Przecier lub koncentrat. To po co mi aż 20 takich pomidorowych ?
Krysiu a moze dlatego ze masz wlasnie wybor:))
........... z którego rezygnuję, bo brak mi cierpliwości i czasu, do wczytywania się w 20 prawie identycznych pomidorowych
Tak Krysiu Ty to doswiadczona kucharka i nie potrzebujesz kilku
przepisow na np. zupe pomidorowa ale wez pod uwage ze sa tu tez osoby
mlode bez doswiadczenia w gotowaniu ktore wlasnie moga sie wielu
podstawowych zasad gotowania nauczyc majac wiekszy wybor nawet
w tych bardzo prostych przepisach
Nie wiem czy aż tak bardzo doświadczona. Mimo swojego wieku, gotuje dopiero od niewielu lat, gdyż wcześniej gotowane za mnie i dla mnie. Ale do wielu smaków (np. pomidorowej) doszłam sobie sama. I wiem, że ugotowana zupa np. na drobiu ma inny smak niż ta na żeberkach wieprzowych. Że lepsza jest taka na świeżych pomidorach (w sezonie) czy na przecierze pomidorowym niż ta na koncentratach, powszechnie dostępnych w sklepie. Ale każdy ma swój smak i wybór należy do niego.
no widzisz i moze wlasnie dla tego warto przewertowac te 20 przepisow
na pomidorowa
Pomidorowa to tylko przykład by nie mówić o gruszkach na wierzbie.
Czasami komuś zbrzydnie pomidorowa z kluskami którą robi i szuka jak inaczej może ja doprawić by była inna.
Tutaj należałoby rozgraniczyć dwie kwestie:
1. Nazwy przepisów
2. zawartość przepisu
ad 1. Tu jestem za jak największym porządkiem - nie dodawaniem super, najfajniejsze, najsmaczniejsze - ale to zależy od nas samych i jak do tej pory nigdy nie zostało zrealizowane. Nie ma na to szansy - bo za kilka dni trafi się nowa osoba, która bedzie miała przepis naj albo aaaa...
ad2. Zgodnie z regulaminem tworzymy własne książki. I dopóki tak jest nikt nie ma prawa zabronić wstawić po raz n-ty tego samego przepisu.
Przepisy krążą wśród ludzi - każdy (no prawie) uważa je za swoje. I jeżeli ja - mając do dyspozycji super edytor - chcę wstawić przepis, dzielić sie nim ze swoimi znajomymi - wolałabym, aby był sygnowany moim nickiem a nie kogoś innego. A poza mną, kręgiem moich znajomych może jeszcze komuś sie przydać.
A proste przepisy - cóż w miarę zdobywania doświadczenia - wydają nam się śmieszne. Ale mając naście lat dałabym dużo za przepis na ugotowanei kaszy czy ryżu na sypko albo ziemniaków na półmiękko. Podejrzewam, że jajecznica też znajdzie amatorów
Mnie samej to nie przeszkadza, daje różnorodność, każdy inaczej przyprawia, robi inaczej - i w tej masie każdy może znaleźć coś dla siebie.
Co do punktu pierwszego, to wydaje mi się, że chyba jest do wykonania przez moderatora przepisów. A niech to się nazywa : zupa pomidorowa a nie najwspanialsza, najpyszniejsza, mojej babci, cioci, taty, moja itp. zupa pomidorowa.
Nie wierzę w to. mOże oznaczać zabawę w kotka i myszkę - Moderator usunie - ja dodam. Nie jest w stanie przez cały czas pilnować czy przepis nadal jest zmieniony, nie jest w stanie pamiętać czy zmieniał nazwę. A wiem co piszę - z własnego doświadczenia. Ile sie napisałam, ile nazmieniałam. I co? Poprawy nei widać.
Dopóki wszyscy nie będą chcieli - nawet zapis w regulaminie nie pomoże - no chyba, że zapisane bedzie, że za uporczywe omijanie tego punktu regulaminu grozi rozstrzelanie (tzn usunięcie konta). I będzie wprowadzane w życie z informacją o tym - dla przestrogi...
Fajnie to opisałaś - i bardzo prawdziwie. Pamiętam sytuacje, kiedy pisałam najpierw prośby do autora o niedopisywanie do tytułu aaaaaaaa oraz wielkich liter, użytkownik olewał mnie ciepłym moczem, usuwałam aaaaaaaa i wielkie litery, informowałam o tym autora i prosiłam, aby stosował się do regulaminu, użytkownik olewał mnie jeszcze szczodrzej i przywracał swoje duże aaaaaaaaa, usuwałam i pisałam, że niestosowanie się do próśb moderatorów może skończyć się blokadą konta i ja bardzo proszę, żeby to aaaaaa jednak pominąć, w tym momencie następował w odpowiedzi stos wyzwisk oraz poinformowanie mnie, że Internet się dowie, jak tu się traktuje użytkowników. Łoj dana dana łup łup :/
A tak wracając do problemu powtarzających się przepisów - nie do końca wierzę, że uda się to jakoś rozwiązać, ale może spróbowalibyśmy dodać kategorię niepowtarzalnych przepisów - taką książkę kucharską, do której mogliby zaglądać wszyscy, którym zależy, aby szukając nie trafiali na 120 podobnych przepisów na zupę pomidorową. Jeśli Krystyna, Rzymianka, BlackOnion oraz jeszcze kilka innych doświadczonych w kulinarnej materii osób zgodziłoby się projekt poprowadzić, spróbuję go wprowadzić w życie - mechanizm dodawania przepisów do kolejki już mamy - regulamin będzie trzeba dostosować do kolejnego projektu.
Tu by chyba trzeba było:
- zachować jak najsilniejszą merytoryczność tytułu
- dać możliwość opiekunom projektu rozbudowywać nadesłany przepis o wersje wykonania, jeśli rzeczywiście będzie to tylko pewne wpływanie na smak, a nie tworzenie nowej potrawy
- zachować konieczność opatrzenia przepisu zdjęciem
- zachować konieczność jednolitości miar i wag
- dodać konieczność pisania składników w odpowiedniej kolejności (dla ułatwienia życia czytającym - najpierw np. mąka, cukier, tłuszcz, jajka, dodatki czy według innego stałego klucza)
- zachować jednolitość stylistyczną i graficzną opisu
Zgłaszający swój przepis nic nie traci, jeśli będzie się bał, że przepis zostanie bardzo zmieniony w miarę upływu czasu, że się rozbuduje, może przecież dodać go jako osobny - przeklejony ze swojej książki kucharskiej do WuŻetowej - wcześniej poprawiony, dostosowany do wspólnie ustalonych zasad. Inni użytkownicy, którzy przepis wykonali będą mogli nadesłać swoje zdjęcia do galerii dołączonej do przepisu, itp.
Łał - to by było coś. Oczywiście całość i tak, jeśli wprowadzimy to wspólnymi siłami w życie i będziemy usiłować realizować, wzbudzi wiele kontrowersji (nie da się zadowolić wszystkich), ale może warto spróbować. Polecane będą po prostu ujednolicone pod względem miar i wag, będą poprawiane ortograficznie i interpunkcyjnie, będą miały zdjęcia, będą mogły się powtarzać.
A nasza Książka Kucharska (no właśnie, jak to się powinno nazywać?) będzie zbiorem przepisów niepowtarzalnych (na tyle, na ile się da).
Ciekawe, czy Pampas mnie nie pogoni gdzie pieprz rośnie.
To mnie wyzwisk udało sie uniknąć...Nie przypominam sobie ich przynajmniej
Ha, pewnie nie zauważyłaś, ale wszystkie przepisy z "aaa..." zniknęły ( napracowałyśmy się z Toffik) , co do "super..i naj....." to jeszcze kwestia zgody administratora:) Osobiście zrobiła bym z tym porządek:)
Makusiu - wiem, że żeście się napracowały. To samo swojego czasu robiłyśmy z Till.
Tyle, że to wraca, co jakiś czas...
Wiem, że to żmudna, niewdzięczna praca.
Za porządkiem z nazwami przepisów jestem jak najbardziej za, i owszem znajdzie się zawsze ktoś kto ma naj, naj aaaaa np. ciasto kruche
wzywam wszystkich którym to nie odpowiada do wysyłania listów bezpośrednio do autorówtych naj, naj. wcale nie muszę i nie będę się godził z tym że ktoś nie szanuje tego co wspólnie uznaliśmy za niepożąane, co utrudnia poszukiwanie przepisów.
Ale to tylko apel..a cała reszta naj, super - jest na innej manifestacji...
Z forum korzysta nawet nie 10% ogółu zalogowanych (o nie zalogowanych nie mówię - bo i nie ma po co - oni nie wstawiają przepisów)
Tak jak napisała makusia przepisy z aaaaa zniknęły, jednak nie mamy zgody administratora na zmienianie tytułów przepisów. Możemy jedynie prosić właściciela przepisu, by zmienił nazwę na taką, która "powie" nam co to za danie. Czy to zrobi zależy już tylko od niego.
Myślę, że nie do końca masz rację. Każdy może wstawić swój ulubiony przepis na tym portalu, tak mówi regulamin.
Jeśli ktoś zamieści przepis na zupę pomidorową wykonaną z koncentratu, to smak tej zupy będzie się zdecydowanie różnił od pomidorowej z soku pomidorowego. Można oczywiście pod przepisem na tę zupę umieścić komentarz np. "ja robię z soku pomidorowego", ale ktoś inny dopisze, że ze świeżych pomidorów, z pomidorów z puszki, z kartonika, ze śmietaną, z jogurtem, z kluskami, ryżem na sypko, ryżem gotowanym razem z zupą .... No, możliwości jest bez liku. Żeby więc sprawdzić jaki smak najbardziej będzie odpowiadał zainteresowanej osobie, trzeba by było i tak przeczytać wszystkie komentarze, których wiele zawierałoby przepisy na wykonanie zupy nieco inaczej.
Z portalu korzystają również osoby z zerowym doświadczeniem w kuchni i dla nich przepis podany w kilku wersjach jest doświadczeniem kulinarnym. Nie każdy ma na tyle polotu kulinarnego, żeby samodzielnie skomponować dodatki. I w tym przypadku również widzę sens wielu odmian jednego przepisu.
Co do nazw, masz rację, ale moderatorzy już niejednokrotnie włożyli kawał mrówczej pracy w poprawianie nazewnictwa i jak widzisz niewiele to dało.
A może dział " przepisy podstawowe " - dla początkujących ?
I np. Przepis na zupę pomidorową i z jakimi dodatkami można ją podać.
Czasem chce zrobić jakiś placek.Mam koncepcje ale nie wiem czy mi to wyjdzie.chcę sprawdzić czy ktoś już tak robił. Szukam i w przepisach na dany np placek znajduję taka jak ja chciałam a nie tak jak robi się tradycyjnie. Więc moim zdaniem nie jest źle, że n a daną potrawę jest dużo przepisów. Czasami szukam na konkretna ilość jajek czy odpowiednią gęstość ciasta. chciałam raz zrobić ciasteczka z kleikiem ryżowym.Są pyszne. Naszukałam się by znaleźć przepis który sobie wyobraziłam. Chciałam by ciasto było gęste by je mięsić a nie ucierać i były oba rodzaje wykonania. Raz miałam określoną ilość drożdży i chciałam zrobić słone ciasto i też dobrze że jest wiele przepisów bo znalazłam na tą ilość która mi pasowała. Wiem, ze proporcje można zwiększyć lub zmniejszyć ale nie zawsze jest to wygodne. Jak w przepisie jest 4 dkg drożdży a ja mam 5 dkg to nie będę bawić się w aptekarza tylko szukałam gdzie jest 5 dkg lub zrobiłam podwójną porcje gdzie było 2,5 dkg.
kochanie, troszkę własnej inwencji. Im więcej drożdży (przy tej samej ilości mąki), tym szybciej ciasto robi się czerstwe. To z mniejszą ilością drożdży, będzie na pewno smaczniejsze i tak samo pulchne, tylko trzeba dac mu trochę więcej czasu na wyrastanie i przyłożyc się do dobrego wyrobienia, a przekonasz się że jest smaczniejsze. Troszkę więcej drożdży należy dac do ciasta (babki ), gdzie dajemy dużo żółtek i masła.
Do tej wiedzy doszłam po własnych próbach na cieście drożdżowym. I już nikt mnie nie przekona, że 100g drożdży na 500g mąki, to będzie ciasto puszyste. Owszem, ale na krótko a do tego będzie zajeżdżało drożdżami niczym w gorzelni.
Większośc moich przepisów, pochodzi z mojej własnej głowy a nie z zapisków i karteluszek. Czasami są i porażki, które właśnie dają mi to doświadczenie. Człowiek uczy się całe życie
Tylko ja jestem od Ciebie dużo młodsza. Dopiero się uczę. Chociaż zaczęłam szybko przygodę w kuchni, nie koniecznie z własnego wyboru ale mimo to chętnie. Do tej pory bałam, się eksperymentować i robiłam dokładnie jak stało w przepisie. Od niedawna zaczynam eksperymentować ale bardzo nieśmiało. Często mam wizję co chcę zrobić.Potem szukam czy ktoś tak robił i robię albo wg czyjegoś przepisu na ten sposób lub robię tak jak myślałam, widząc że w taki sposób się da.
Pesel nie ma tu nic do rzeczy. Trochę wcześniej napisałam, iż zaczęłam gotowanie i pieczenie dopiero kilka lat temu. W potrawach słonych nigdy nie trzymam się dokładnie przepisu, niemniej staram się zachowac podane proporcje. Troszkę inaczej jest z ciastami. Biszkoptowe i ucierane wymagają większej precyzji w składnikach (co wcale nie znaczy, że nie można ich zmienic i nawet wyjdzie nam smaczniejsze ciasto), drożdżowe czy chleb zależy od wilgotności mąki, której dajemy wtedy mniej lub więcej. Nasze mamy robiły ciasta "na oko" i były bardzo smaczne
To jest informacja na wage zlota!
Sama zauwazylam, ze ilosc drozdzy nie ma wiekszego znaczenia jesli chodzi o efekt koncowy. Np. na ok. 800g maki daje ok.3 g drozdzy i ciasto wychodzi fantastyczne. Do tej pory nie bardzo umialam stwierdzic dlaczego. No coz, ciasta u nas zbyt szybko sie "dematerializuja", wiec drozdzowki raczej u mnie nie czerstwieja.
No, ale słodki buraczku, toż Krystyna właśnie napisała, że ma znaczenie - i właśnie wpływa na niekorzystny efekt końcowy, bo nadmierna ilość drożdży co prawda pomoże ciastu urosnąć, ale:
- ciasto brzydko pachnie drożdżami
- szybko czerstwieje
Można by jeszcze coś niecoś napisać o wielkości dziur w drożdżowym, ale to już zależy w dużej mierze od innych składników oraz ich proporcji.
A Twoje proporcje są jak najbardziej ok :)
No właśnie, dawno nie robiłam drożdżówki - czas to naprawić - może w końcu wykorzystam maszynę do zagniatania ciasta.
...już giniemy w tym bełkocie :) popieram jak najbardziej :)
aby znaleźć dobry przepis trzeba się napracować
..właśnie weszłam na najnowsze przepisy ..i co widzę ...sałata z pomidorem :)))))) zostawię to jednak bez komentarza aby nikogo nie urazić
.
Każdy użytkownik WŻ tworzy własną książkę kucharską i ma prawo zamieścić w niej swoje przepisy. Nigdzie w regulaminie nie ma wzmianki, że żaden przepis nie może się powtórzyć.
Użytkownik toffik napisał w wiadomości:
> Każdy użytkownik WŻ tworzy własną książkę kucharską i ma
> prawo zamieścić w niej swoje przepisy. Nigdzie w regulaminie nie ma
> wzmianki, że żaden przepis nie może się powtórzyć
'dodam jeszcze tylko i jeśli nikogo nie obrażają i nie są plagiatami.
Użytkownik makusia napisał w wiadomości:
> Użytkownik toffik napisał w wiadomości: > Każdy użytkownik WŻ tworzy
> własną książkę kucharską i ma > prawo zamieścić w niej
> swoje przepisy. Nigdzie w regulaminie nie ma > wzmianki, że żaden przepis
> nie może się powtórzyć'dodam jeszcze tylko i jeśli nikogo nie
> obrażają i nie są plagiatami.
Co jest obraźliwego w tym, że ktoś podał przepis na sałatę z pomidorem??? To przepis jak każdy inny, który mogła dodać bardzo młoda osoba. Tudzież może istotne w tym przepisie było to, jak jest przygotowany np sos?
Gdyby tak było, to nikt by nie jadł obraźliwego jedzenia;)
Inna kwestia, że teraz z tymi 'plagiatami' to też jest przeginanie, bo na dobrą sprawę jedynymi autorami są nasi przodkowie, a nie my, którzy powielamy to, co oni kiedyś stworzyli. Ostatnio była sprawa w TV nagłośniona dotycząca gościa (który albo miał korzenie polskie, albo był Polakiem-emigrantem) z USA chcącego opatentować wzór na kwiatki znajdujące się na strojach ludowych. Tylko ludzie z USA mogą mieć takie chore pomysły, bo we wszystkim dopatrują się możliwości zarobkowania. A to, że jest np taki Jamie Oliver czy ktokolwiek inny publikujący przepisy w książkach/na stronach - to wcale nie oznacza, że to on ów cud stworzył, jeśli tylko bazował na przepisach starych, tradycyjnych z wykorzystaniem produktów ogólnie określonych jako zjadalne. No i dalej - skąd wiadomo, że TYLKO on w ten sposób danie przygotował jako pierwszy? I że de facto to on nie popełnił plagiatu? ;)
Nie dałam konkretnego przykładu, źle mnie zrozumiałaś:)
Ok:) Wyglądało, jakby odnosiło się do przepisu nie skomentowanego przez poprzedniczkę :)
Pozdrawiam:)
Użytkownik toffik napisał w wiadomości:
> Każdy użytkownik WŻ tworzy własną książkę kucharską i ma
> prawo zamieścić w niej swoje przepisy. Nigdzie w regulaminie nie ma
> wzmianki, że żaden przepis nie może się powtórzyć.
a chyba szkoda, że nie ma takiego zapisu. Rozumiem, że są prawie takie same przepisy (jednak coś je tam odróżnia). ale są przepisy praktycznie identyczne i to sporo. Uważam, że niepotrzebnie są powielane
Użytkownik Krystyna911 napisał w wiadomości:
> Użytkownik toffik napisał w wiadomości: > Każdy użytkownik WŻ tworzy
> własną książkę kucharską i ma > prawo zamieścić w niej
> swoje przepisy. Nigdzie w regulaminie nie ma > wzmianki, że żaden przepis
> nie może się powtórzyć.a chyba szkoda, że nie ma takiego zapisu.
> Rozumiem, że są prawie takie same przepisy (jednak coś je tam
> odróżnia). ale są przepisy praktycznie identyczne i to sporo.
> Uważam, że niepotrzebnie są powielane
Jestem tutaj nowa, więc wielu tajników tej strony nie znam, niemniej bardzo często-gęsto szukam różnych przepisów, czy właściwie inspiracji do tworzenia i poszukiwania własnych smaków. Żadko kiedy bowiem gotuję coś według przepisu. Raczej to jest gotowanie 'na oko' i 'na najbardziej mi odpowiadający smak'. Wśród znajomych następnie dzielę się przepisami, które wzbudziły zachwyt mojego dość wybrednego męża i rodzinki, bo to, że mnie smakuje - to jeszcze nie oznacza, że innym musi:)
Odpowiadając jednak na wyrażoną przez Ciebie potrzebę segregacji i usuwania przepisów powtarzających się. Myślę, że nie ma większego sensu tego robić, w szczególności, jeśli serwis pozwala na dodawanie własnych przepisów.
Ja naprawdę rozumiem, że nadmiar może być zniechęcający w procesie wyszukiwania przepisów (sama tego doświadczyłam), i wiem, że z punktu widzenia zaśmiecania dysków stanowi nie lada wyzwanie informatyczne (mój zawód i wykształcenie ściśle wiąże się z systemami informatycznymi, które są stosowane w korporacjach i dużych firmach), niemniej uważam, że dopóki nie jest to specjalistyczny serwis, gdzie dodawać przepisy może jedynie administrator, tudzież wybrana grupa moderatorów, i możliwość korzystania wiąże się z opłatami, aby móc zapewnić członkom załogi jakiekolwiek wynagrodzenie z tytułu włożonej pracy - to lepiej zostawić to tak, jak jest.
Nie sprawdzałam kiedy powstał ten serwis, ale zakładam, że ma co najmniej 5 lat (widziałam jakieś komentarze na forum z 2005 roku, jeśli mnie pamięć nie myli). Na początku udzielała się jakaś grupa użytkowników, teraz tych użytkowników jest pewnie kilkadziesiąt/kilkaset razy więcej. Niektórzy dodali przepis raz, inni wciąż są aktywni, inni dodali przepis tylko po to, by 'zaistnieć', celem kolejnych mogła być chęć podzielenia się własnymi spostrzeżeniami z szerszą grupą. Gdybyś teraz chciała przekopać tę bazę celem selekcji - to jaki klucz byś obrała do wyrzucenia tego, co się wydaje powtarzać? Data dodawania przepisu? Ilość komentarzy/opinie? Zdjęcie potrawy lub jego brak (brak zdjęcia nie oznacza, że przepis nie został sprawdzony, podobnie jak zdjęcie nie gwarantuje, że przepis faktycznie został zrobiony - bo przecież można dodać zdjęcie z netu...)? A teraz kolejna kwestia - każdy ma swoją indywidualną nazwę potrawy. Pomijając oczywiście te 'naj, super, wg babci/mamy/cioci', etc. Rozmawiając o przepisach kulinarnych z przyjaciółmi - nie raz doszliśmy do wniosku, że mówiąc o tej samej nazwie mamy tak naprawdę zupełnie co innego na myśli (np racuchy, czy pyzy), bądź mówiąc o jednej potrawie - mamy kompletnie inne nazwy na to (pampuchy, kluski na parze). I teraz, gdybyś miała wyrzucić taki przepis - to który byś zostawiła?
Inna kwestia - o której wspomniała jedna z forumowiczek powyżej - nie wyobrażam sobie, żeby ktoś usunął mój przepis tylko dlatego, że się powtarza nazwa/składniki/jakikolwiek inny powód. Z prostej przyczyny - poświęciłam swój czas, żeby ów przepis dodać, przekazałam linka do przepisu znajomym, i zwyczajnie poczułabym się odrzucona przez serwis, czego efektem było by spadek atrakcyjności tegoż w moich oczach. A chyba nie to było celem twórców tej strony? No i zastanów się też sama - czy chciałabyś, aby usunięto Twój przepis, choćby nie wiem jak banalny by on nie był, tylko dlatego, że ktoś miał takie 'widzi-mi-się'?
Oczywiście to moje zdanie i każdy ma prawo do swojego. Niemniej jakiekolwiek próby ograniczenia możliwości użytkowników po kilku latach działania serwisu raczej przeyniosą negatywne, niż pozytywne efekty - co wiem z własnego doświadczenia jako użytkowniczki wielu portali, jako osoby pracującej w tego typu branży i wreszcie - jako osoby, dla której psychologia jest wielkim hobby.
Pozdrawiam:)