Po kupieniu maszynki do mielenia mięsa z przystawką mam zamiar robić swojskie kiełbasy w domu. Sama robię schab w ziołach, schab ze śliwką, pasztet, salceson i do tego chlebek na zakwasie. Podzielcie się proszę przepisami i metodą robienia wędlin. Szukam też przepisów na inne domowe wędliny - szynki, balerony. W dzisiejszych czasach, żeby zdrowo żyć trzeba całe mnóstwo wysiłku wsadzić.
Witam!Wejdż na:wędliny domowe.pl,tam masz wszystko na temat.Pozdrawiam.
Widzę z masz problemy z szukaniem w internecie, podaję Ci link na pyszne wędliny swojej roboty.
http://www.zdrowodomowo.pl/Przepisy/SZYNKI%C2%A0I%C2%A0BALERONY%C2%A0/26/#topbanner
W moich przepisach jest "kiełbasa domowa" - spróbuj.
Magdziu,odnośnie robienia wędlin typu szyneczka,boczek itp mam już jakieś (chyba niezłe doswiadczenie).Co do kiełbas,nie za bardzo.Jutro dopiszę więcej.
jeśli lubisz domowe wyroby proponuję zakup garnka o nazwie szynkowar - tak się nazywa nie ma tu żadnej literówki jest to urządzenie przypominające kankę na mleko w którym gotuje się zapeklowane mięso wychodzi cudowna wędlina razem z szynkowarem dostajesz podstawowe przepisy a później po pierwszych próbach będziesz tworzyć własne wariacje. Ustrojstwo to kupisz jedynie w takich komunistycznych sklepach gospodarstwa domowego najczęściej w małych miejscowościach - ja swój kupiłam w nowym dworze gdańskim koszt około 60 złotych mój służy mi już ponad rok a koleżanka swój używa już ze trzy lata
Mam szynkowar i robię taką szyneczkę, pycha:)
http://wielkiezarcie.com/recipe31041.html
Zobaczę to ustrojstwo :) W lato z mężem budujemy wędzarnię... Tak się zakręciłam :);)
Magdziu,sama przymierzam się do kupna "takowego"i sądzę,że będę z niego zadowolona.W sprzedaży internetowej jest ich duży wybór.Zdecyduję się chyba na droższy,ale z nierdzewnej stali.Kiedyś rodzice mieli taki (czeski) i czasem używaliśmy go,ale niezbyt często,gdyż zawsze był dostatek wędlin domowego wyrobu.W szynkowarze otrzymamy raczej rodzaj konserwy mięsnej-oczywiście smaczniejszej od większości kupnych.Wasz pomysł z wędzarnią jest bardzo dobry.Na pewno nie będziecie żałować.
Tak po namyśle,może mój sposób peklowania i wędzenia wstawię w przepisy,wówczas każdy zainteresowany będzie mógł skorzystac.Prosze tylko nie mieć za złe,jeśli ktoś podobny przepis już zamieścił,gdyż podstawowa "obróbka"i rodzaj przypraw czesto się powtarzają.
A,oczywiście zanim doczekasz się wędzarni,a masz przystawkę do nadziewania jelit,możesz skusić sie do zrobienia białej kiełbasy lub parzonej.Białą robiłam kilkakrotnie i była smaczna (ostatnio wg przepisu Maćka Kuronia,ale nieco zmodyfikowanego).Z wędzoną dwukrotnie coś nie wyszło,ale to była wina wędzenia,a nie przygotowania.W smaku była bardzo dobra,ale wysuszyła się z zewnątrz,a w środku pozostała półsurowa.Do tego,aby białko się ścięło,potrzeba pow.60 st,a w wędzarni nie zawsze dobrze się pali.Musimy ją nieco przebudować.Miałam rodzaj "surowej polskiej".
Możesz kupić jeszcze (tak na początek,do kiełbas) jeszcze ze 2-3 sitka o większych oczkach niż te,które standardowo dołączają do maszynek.Do peklowania szynki metodą,którą ja stosuję (czyli nastrzykiwania-polecam) przyda się duża strzykawka i gruba igła.Możesz poszukać najzwyczajniej w aptece,ale w sklepach z artykułami masarskimi są lepsze,przystosowane do tego,również z wieloma otworami.Są i nastrzykiwarki ,ale to juz większy wydatek.Przyda się także gruba nić bawełniana lub siatka do nadziewania szynek (są o rożnym przekroju).Następnie jelita naturalne lub osłonki-kolagenowe (jadalne) lub sztuczne.Kupuję je w sklepie internetowym (w tym samym,co nastrzykiwarkę,siatki ,haki wędzarnicze itp) i nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości i czystości.Jeśli potrzebujesz "namiary,prześlę Ci na PV.
Dziękuję bardzo za porady. Widziałaś stronę: http://wedlinydomowe.pl/, którą podawała koleżanka? Rewelacja! Zobacz sobie jak zbudować wędzarnię i dział o szynkowarach. A na tej stronie http://www.zdrowodomowo.pl/ są super przepisy!
Dzięki,Madzia.Tę pierwszą ze stron "odwiedzam" dośc czesto i faktycznie jest warta uwagi.Z drugą się zapoznam,ale może też przeglądałam,bo nazwa nie jest mi obca.Wędzarnie też już przeglądałam.niektóre są bardzo proste,inne to węcz dzieła sztuki.Nasza nie była zła-z cegły,z dośc długim kanałem dymowym,regulacją zawieszenia,ale...czas zrobił swoje,poza tym człowiek na błędach się uczy i trzeba ją przebudowac lub zrobić nową od podstaw."Zbieram się" z tym juz trzeci sezon,ale ciągle ten brak czasu (a może mobilizacji???).
Do nastrzykiwania mięsa jest dobra igła lekarska medyczna do pobierania szpiku kostnego to igła gruba podwójna z środka wyciąga się tzw. ślepą igłę która zabezpiecza przed złamaniem .Duże kawałki mięska zawsze nastrzykiwałam wodą z solą lub przyprawami z wodą.
Jak potem robisz takie mięsko, i ile dajesz tych wstrzykiwań? Napisz proszę coś więcej:)
Zawsze piekłam w ten sposób wołowinę wybierałam suszone przyprawy wg. uznania majeranek lubczyk itp.potem parzyłam je zalewając gorącą wodą dodałam soli wywar wstrzykiwałam a mięsko dodatkowo nacierałam przyprawą jeszcze nie było rękawów do pieczenia, mięsko nie było suche ale tak samo pieklam łopatkę, biodrówkę wieprzową.Zależy od wielkości mięska i strzykawki jeżeli woda nie jest za słona to bez obaw podczas pieczenia mięsko odda to wszystko na sosik.
Hana...czy wiesz,jak to zabrzmiało????
Ano,dla mnie lekko grożnie,oczywiście biorąc to żartobliwie.
Tak tak zdobyłam to od neurologa gdy pracowalam w szpitalu taką igłę wbija się między kręgi pacjenta potem wyjmuje tę środkową zakłada strzykawkę i wyciąga płyn rdzeniowy ,który odwirowuje od krwi następnie czysty poddaje badaniom ale co tam najważniejsza pomysłowość?
Hi,hi,a ja miałam w domu tzw "szczękówę".Nie wiem,jaka jest jej oficjalna nazwa,ale tak na nią mówił personel szpitala.Służyła do karmienia pacjentów będących w śpiączce.Niestety,gdzieś mi sie zapodziała.
Czy ktoś wie, gdzie można kupić Czeski szynkowar? A gdzie można kupić tani i dobry szynkowar w okolicy Rudy Śląskiej/Katowic? Jest tu jakiś sklep masarski? Chcę kupić peklosól i inne rzeczy. Gdzie można tanio to kupić?
Zakupiłam ostatnio szynkowar, mieliśmy dosc 20%- 50% zawartosci mięsa w kiełbasie;/
Szynki robię z przepisu Tex55, raz wieprzową, dla męża, a raz drobiową, dla mnie:P, pyszne są, dodaję coraz to inne przyprawy, polecam takie urządzenie.
Muszę poszperac na stronkach które podałyscie, i chyba pomyślec o przystawkach do maszynki do mielenia mięsa, i jeszcze zrobic kiełbaski:)
Będę śledzic ten wątek, mam nadzieję że podzielicie się nowinkami i radami:)
Dzięki,to taki,które miałam na "pierwszej"uwadze.
Jestem bardzo zadowolona, chcieliśmy sprzęt na lata, i kształt ma idealny:)
kiełbasy nie robiłam jeszcze samodzielnie, obawiam się, że nie uda mi się jej zrobić tak doskonale spoistej jak są te, które można kupić w sklepie, ale wędzenie i owszem. Tej metody wyrobu wędlin się nie boję. Mam u siebie w przepisach jak zrobić baleron. Z tego samego sposobu korzystam, gdy mam do wędzenia przeznaczoną szynkę, schab, czy polędwicę. Chcesz to zajrzyj do mnie. Zapraszam
http://wielkiezarcie.com/recipe65116.html
spoistość wędlin w zwykłych sklepach wynika z ogromnej ilości dodanych chemikaliów zauważ że gdy kupujesz wędlinę z takiej masarni z prawdziwego zdażenia to ma ona lużniejszą i bardziej grudkowatą konsystencję i tak właśnie ma być
Wklejam tutaj link do starszego wątku o szynkowarze, są tam ciekawe informacje. http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=49809&post=401191
Najciekawsza informacja na wędlinydomowe.pl to:
Co do puszek,już właśnie zaczęłam robić ich domowy przegląd .Wolę "nierdzewkę".Garnek do szparagów też jest,może coś z nim pokombinuję.Może wymyślę jeszcze,jak zamontować w nim wkładkę ze sprężyną- np zastosuję do zamknięcia podobną obejmę (jak przy puszce).
Trzeba przyznać,że "Polak potrafi"
O! Z garnkiem i obejmką to pomysł! Pewnie, tyle lat komuny zobowiązuje ;) Ale jaki Polak pomysłowy przez to!
Tak,"potrzeba matka wynalazków".Ile się dzięki tym sklepowym pustym półkom nauczyłam,hi,hi.Szyłam,dziergałam na drutach,szydełku,robiłam swetry na maszynie dziewiarskiej,gotowałam "coś z niczego".Raz nawet sama (ale to już z powodu "kasy") położyłam płytki ścienne w kuchni (łącznie z przygotowaniem ścian).Nie odpadły.Teraz wszystko w sklepach jest,ale czasem lubię coś "wykombinować".
Wszyscy mają takie skrzywienie z tamtych czasów... Ja ojca zawsze sprowadzam na ziemię stwierdzeniami - "tato idziesz do Casto.... i tam to kupisz", bo on taki pomysłowy Dobromir z zaczarowanym ołówkiem ;) W sumie, wędzarnię, którą chcę zrobić też można kupić, zlecić. Ale Nic tak nie cieszy jak własna robota!
Też namawiam mojego mężusia, aby pomyślał nad wędzarnią:)
Cieszę się. To się będziemy wymieniać pomysłami i przepisami :)
A.....to pozdrów tatę.Widocznie ten sam gatunek.
Odgrzewam wątek. Zapytuję o ilość soli na 1kg mięsa, jak i o ilość cukru w szynkach i mielonkach z szynkowara. Nie chcę przesolić, ani niedosolić, przesłodzić i niedosłodzić - robiłam na oko i wychodziło różnie. Macie jakąś recepturę? A ile peklosoli? Nie bardzo chcę używać peklosoli, bo to chemia (składa się z saletry i nitrytu), ale jaki ona ma wpływ na mięso, oprócz tego, że mięso nie ciemnieje?
Ilość soli zależy od wyrobu danej wędliny. Ja robiąc kiełbasę daję średnio 1 łyżkę stołową /płaską/ na kg mięsa. Inaczej jest z marynowaniem szynki - zalewę solę dużo więcej, bo część soli pozostaje w marynacie, którą się już po zamarynoweaniu wylewa. Kiełbasę robię dość często i wiem z doświadczenia, że sól ma różny stopień "słoności" , mięso też ma różny smak / w zależności czym była karmiona świnka/, tak że kiebasa smakuje mi raz mniej, raz więcej. Ja do swoich wyrobów daję sól morską i odrobinę saletry dla koloru. Cukier jeżeli dodaję to w okresie zimowym, w lecie nigdy,chyba ,że robię schab suszony, ale to już inny rodzaj wędliny.