Witam Was wszystkich serdecznie ponownie. Dawno juz u Was nie byłam. Ciekawa jestem czy ktoś z Was oglądał wczoraj w nocy na kanale kultura film o starej kobiecie i jej dziwnym związku z młodszym mężczyzną ( związek nie miał podłoża seksualnego,) ale ta dziwna relacja między nimi nawet po jego śmierci bardzo mnie zaintrygowała. To był dokument o tym jak nasze uczucia mają wpływ na przyjmowanie przez nas otaczającej rzeczywistości. Film był nakręcony przez wnuczkę owej kobiety.
Filmu nie ogladalam ale ciesze sie, ze jestes...:)
A ja obszukałam wszystkie programy i w komputerze, bo zainteresował mnie temat, ale niczego nie znalazłam. Możesz podać tytuł filmu ? Czasami powtarzają programy, ale muszę wiedzieć czego szukać. Pozdrawiam !
Nie ogłądałam tego filmu...ale super że znowu jesteś! :)
Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa. Nie mogę odnaleść tego tytułu. Może streszczę o nim trochę. Narratorem jest kobieta w podeszłym wieku , która oprowadzając po swoim domu opowiadając o swojej przyjazni z młodym mężczyzną. Jest nim bardzo zafascynowana, jego muzykalnością, wrażliwością i pięknymi obrazami przedstawiającymi kobiety. Mówi o jego gwaltownej śmierci i o pustce jaką po sobie zostawił. Mieszkał u niej około ośmiu lat. Potem pojawiają się inne osoby , które przybliżają nam jego obraz.W końcu okazuje się on ... seryjnym mordercą kobiet. Co prawda mu tego nie udowodniono , ale wszystko wskazywało na jego. Ta kobieta co prawda to w końcu zrozumiała, ale mimo wszystko go uwielbiała. Być może, on zastępował jej zmarłego syna , który zginął w wypadku samochodowym. Był w zbliżonym wieku i podobny do niego. Klimat tego filmu był tak realny, że wywołał u mnie skrajne uczucia. Historia tego mężczyzny, a zwłaszcza jego dzieciństwa była tragiczna. On sam nigdy o sobie nie opowiadał, dopiero jego rodzona siostra przedstawiła fakty z jego życia. Na przykład to.że matka porzuciła go po urodzeniu, a gdy trochę podróśł, Wzieła go do "domu". Musiał opiekować się przyrodnim rodzeństwem, wykonywać wszystkie czynności domowe. A w nocy spał ...na stole przed domem.Oczywiście napewno go nie usprawiedliwiam. Bo nad tym nie ma dyskusji. To tak w skrócie.
Chodzi mi o relację miedzy tymi osabami. A najgorsze było było to ,że wszędzie wisiały w domu jego obrazy.
Wieczorem koło 22. na kanale TVP kultura. Ale na necie jest jakiś inny tytuł. To raczej dziwne jest.
Szkoda,że nie znalazłam dokładnej nazwy tego filmu. Wczoraj wieczorem był przepiękny film Zielona mila. Czy ktoś z Was oglądał go i jakie ma refleksje na jego temat. Ja uwielbiam takie dzieła, bo taki film to według mnie zasługuje na tę nazwę.
Zielona Mila- film po prostu genialny ;) 2 miesiące temu również leciał na TVP1 albo TVNie ;)
8 raz obejrzany przez mego lubego
.. stytystyki mówią same za siebie
Po pierwsze cieszę się,że się odezwałaś,że jesteś.Pozdrawiam serdecznie.
Tego pierwszego filmu,co piszesz, nie widziałam,niestety.Natomiast Zieloną milę widziałam wczoraj drugi raz. Wzruszająca opowieść. Tytuł dobrany idealnie. Książkę pewnie też by się dobrze czytało.
Ja też serdecznie pozdrawiam.
Człowiek co napisał taką książkę musi mieć piękną duszę. Taki film wyzwala w widzu to co w nim dobre i szlachetne. Łamie sztywne stereotypy, które nas ograniczają wprowadzając czary uczy patrzeć na świat z większą ufnością do losu. Ja od praktycznie zawsze staram się widzieć w ludziach dobro.Ale czasami to bardzo bolesne przeżycie.
Ja mam w programie Tv 0 22,30 ,,Zycie pod lupą" dokument kanadyjski