Laryngolog się kłania, właśnie jestem w temacie zatkanego ucha.
Moją mamę kilka dni temu zabolało ucho, kupiła sobie krople w aptece i zapuszczała.Ucho przestało bolec, ale niestety nie słyszy dobrze na niego, tylko czuje że ma zatkane.
Na jutro na 10 godz ma wizytę u laryngologa.
Nie polecam szukać rad w internecie żeby samemu odetkać ucho, bo można sobie krzywdę zrobić, najprawdopodobniej zrobił Ci się czop w uchu , więc trzeba koniecznie iśc na płukanie do laryngologa.
Ja już też kiedyś miałam coś podobnego, pielęgniarka trzymała mi nerkę pod uchem a laryngolog wziął olbrzymią strzykawkę i pod ciśnieniem płukał ucho, z którego wylwciał wielki czop i od razu zaczęłam słyszec.
Witaj w klubie ... ::))
Hmm .. miewam od czasu doa czasu to przykre uczucie ..
Iryagacja wodą nie zawsze pomoże , czasem skutek jest odwrotny tzw. korek woskowiny wpychamy głebiej ..
Co parwda sa kropelki w aptece w sparyu ale jśli koreczke sie dobrze trzyma ... nie dasz rade ..
Czeka Ciebie płukanko ucha u laryngologa .....
Średnia przyjemnosc .... :(
Spróbuj jeszcze wytworzyć podciśnienie w uchu .... Palcami zatkaj nos i zaciśnij usta i wypychaj powietrze w uszy jakbyś chciała powiedzieć B.....!
Jeśli to to tylko błona bębenkowa lekko wypchnięta pomoże ... !
Powodzenia .. zdrowiej Kobieto .. ! :)
Ło matko z córką, co to za rady megi:)
Nigdy nie robi się czegoś takiego, ktoś może mieć słabe naczynka i może coś pęknąc i dopiero się narobi.
Rada jak najbardziej medyczna....
Gimnastyka ucha .. nic na siłe ....!
Ja po tylu płukaniach ucha... tak mam często błonka sie wygina ...
I po to aby fason trzymała raz na jakiś czas ( szczegónie po pływaniu .. myciu włosów )
na pare sek. tak zrobie i ..........mam lepszy komfort słyszenia ..
Ale na Boga ... nic na siłe ..10 bar nie osiągam ..
Sprawdziłam na zdrowych uszach: aż mi coś w nich trzasło i na moment zatkało.
Kochana z wyczuciem .. z wyczuciem nic na siłę .. !
To trzaśnięcie to efekt wyrównania ciśnienia w uszach :) Taką metodę stosują nurkowie, przydaje się też podczas startu i lądowania samolotem.
A jeszcze jedno ... !
Żdnego patyczka kosmetycznego go ucha nie wkładaj .. !!!!!!!!!
Nawet kolistymi ruchami .. nie dasz rady ... !!
własnie chyba patyczkiem sie tak załatwiłam :-o
PS. a jak powiem to B z zatkanym nosem to co dalej z ta woskowiną??;/
Kokardko, kup sobie w aptece bez recepty krople rozpuszczające woskowinę. Jeśli nie pomogą, wtedy do laryngologa trzeba się udać pewnikiem. Jak masz jakąś znajomą pielęgniarkę to też możesz skorzystać u niej z płukania ucha, bo do tego lekarz nie jest potrzebny.
mama pielęgniarka, w sb poddam sie jej zabiegowi. Ewa polecasz jakieś krople?? Cerumex będa dobre?? jak krople nie pomoga to mama z Żaneta zawalczy ;)
kurcze musi mi to dziadastwo minąć bo w środe wylatuje
A-cerumen, Cerumex, Aurekon, wszystkie sa dobre. Zasada jest taka, że najpierw trzeba zakropić i odczekać kilka minut. Następnie zakropić ucho solą fizjologiczną, taką z ampułki, po czym poczekać aż sól sama wypłynie. Nie zawsze efekty są rewelacyjne. Jesli woskowina jest zbyt twarda, wtedy trzeba zabieg powtórzyć. Ale najlepsze efekty są wtedy, gdy zakropisz ucho takimi kroplami, a po kilkunastu minutach wypłukasz strzykawką ( no to musi zrobić ktoś kto to umie).
"to musi zrobić ktoś kto to umie"
Dokładnie bo można sobie błonę bębenkową uszkodzić. Ucho jest bardzo delikatne
Kokardko, kup sobie w aptece bez recepty krople rozpuszczające woskowinę.
Jeśli nie pomogą, wtedy do laryngologa trzeba się udać pewnikiem. Jak masz
jakąś znajomą pielęgniarkę to też możesz skorzystać u niej z płukania
ucha, bo do tego lekarz nie jest potrzebny.
Ewa,jak to lekarz nie potrzebny do płukania ucha? Mnie płukał lekarz a pielegniarka trzymała nerkę tylko żeby mnie nie zalac.
Chyba że ta pielęgniarka pracuje na oddziale laryngologicznym i się na tym zna.
Podziwiam ludzi którzy leczą swoje dzieci i siebie sami .
Mamo Różyczki przede wszystkim to pielęgniarki uczą sie w szkole pielęgniarskiej płukać uszy i nie jest to zabieg przy którym pielęgniarka trzyma nerkę. Nerkę to sobie trzyma pacjent. Od prawie 30 lat płukam uszy i nigdy nie spotkałam się z tym, żeby to robił lekarz. Nigdy też nie pracowałam na laryngologii. Jak się jest fachowcem w swojej dziedzinie to się zna na swojej pracy.
"Pielęgniarka trzyma nerkę"... no to mnie rozbawiłaś :)
Może i Ciebie rozbawiałam, ale ja byłam prywatnie u lekarza za wizytę zapłaciłam 80 zł i nerkę trzymała pielęgniarka, a nie ja:)
Ja nie poszłam z bolącym uchem do pielęgniarki , tylko do laryngologa.
Moja mama zanim zapisała się do laryngologa , była w rejonie u internisty, lekarz dał jej skierowanie , ale żadnej pielęgniarce nie zalecił żeby jej uszy płukała.
MR,pozwól,że i ja odniosę sie do Twojej wypowiedzi.
Owszem,bardzo dobrze zrobiłaś,że z bolącym uchem zwróciłaś się do laryngologa,gdyż nikt nie powinien stawiać sobie sam diagnozy.
Co do samego zabiegu płukania-fajnie,ze to lekarz wykonywał,ale,na dobrą sprawę,nie musiał.Może dlatego,że wizyta była płatna.Co pomyślałby ten i ów pacjent?To,że zapłacił lekarzowi za nic,no,może oprócz obejrzenia ucha.Nie twierdze,że ten doktor nie wykonuje płukania osobiście w państwowej przychodni,ale nie zdziwiłabym się,gdyby zlecał to pielęgniarce.Ot,takie dowartościowanie pacjenta.
Co do samych zabegów-i lekarz,i pielęgniarka mają pewien zakres uprawnień.
Moja córka miała szytą pękniętą błonę bębnkową w uchu i oczywiście wykonywał to lekarz-otolaryngolog.
Miałam robioną resekcję korzeni dwóch zębów i również zajął się tym specjalista,chirurg szczękowy.
Ani mnie,ani lekarzom nie przyszłoby do głowy,aby robiła to pielęgniarka.
Natomiast w przypadku płukania ucha,zastrzyków czy zabiegów pielęgnacyjnych oddam się bez obawy w ręce pielęgniarki.
Ewa a czym robisz płukankę? sama woda? mama moja po Twoimm fachu zawsze mydło Bambino odrobine dokłada ;)
Kokardko, czysta ciepła woda, wystarczy.
Kochana .... jak jest duzy koreczek ''skamienielinka '' nic .... będzie dalej siedział .....
A jesli tylko jak pisałam wyżej błona lekko wygieta pomoże ..
Ale coś tak czuje w twym wypadku .. biegnij na oddział laryngologiczny , mrugaj oczkami może jakiś dobry dr sie znajdzie..... !
Powodzenia ... działaj bo czasem w takim dyskomforcie przychodzi ból głowy .. !
Miałam to samo napisać.Czasami na oddziale znajdzie się dobra dusza.Moja mama też miała wyjeżdżać i bez jakiś problemów zrobiono jej na oddziale laryngologicznym.
Mój mąż miał kiedyś zatkane ucho i płukanie,z dobrym skutkiem,zrobiła pielęgniarka z "interny".Tak samo póżniej kolega,który własnie dłubał sobie w uchu,dłubał,aż go całkiem zatkał.Też na internie,bo akurat pojechał na pogotowie (już zaczęło boleć).Liczy się praktyka,i zdolności,a pielęgniarka zazwyczaj nie pracuje całe życie na jednym oddziale.
dzięki Joluś za wsparcie, bo niektórzy to najchetniej zrównaliby te pielęgniarki z ziemią :)))
Dziewczyny prosta recepta na zatkane ucho, (ale zdrowe) to
olejki, emulsje do kupienia w aptece np.Oro clean
przepisane mi przez laryngologa.
jest b. dobry i prosty w użyciu.
polecam!
Właśnie powinny być darzone większym szacunkiem, mam pielęgniarkę w rodzinie więc wiem o czym mówisz Ewo :)
mama moja od 20 r.ż pracuje w szpitalu psychiatrycznym(jest przed 60tką obecnie).. nic więcej chyba nie trzeba pisać :)
Pozdrów mamę od koleżanki po fachu :))))
U nas w Polsce pielęgniarka ma niestety status o wiele niższy niż lekarz.Co do powazniejszych zabiegów czy operacji,po prostu nie mają prawa ich wykonywać i żadna nawet by się tego nie podjęła.
Natomiast w drobnych zabiegach mogą być lepsze od lekarza,ponieważ mają większą praktykę.
W Niemczech,np,są naprawdę prawą ręką lekarza i maja większą samodzielność.;
Co np z pielęgniarkami po studiach?Przecież one są naprawdę nie mniej wykształcone niż lekarz,a częst traktowane jako niższe w hierarchii.
Lekarz jest głową, pielęgniarka dłońmi, czasem bardzo spracowanymi! Odwalają brudną robotę, a mają dużą wiedzę. Podziwiam i doceniam pielęgniarki za doświadczenie i niedocenianą czasem pracę zwłaszcza na takich oddziałach jak chirurgia. Często sugerują lekarzom co robić.
Babeczki Kochane bardzo Wam dziękuję za porady ;) Jesteście extra ;) Normalnie pełno fajnych rad jak u mamy. 3majcie kciuki żeby do środy mi przeszło bo wylatuje do mojego chłopa. Porobie zdjęcie Alpejskich krajobrazów i z chęcią Wam pokaże, aele to już w maju.
Są takie rurki. Wkłada się w ucho i podpala. Tworzy się podciśnienie i wyciąga woskowinę. Wiem co mówię. Na Śląsku, wśród górników zatkane uszy to norma. Można też irygować ucho. Niektóre techniki lepiej zostawić specjalistom. Bo można krzywdę sobie zrobić.
Dopisano 11-04-15 10:52:51:
Wpisz sobie w googla: świeczki do uszu aureconPolecam świecowanie uszu!!! Naprawdę pomaga.
Tez ,kiedyś takie coś mnie dopadło.Zapazyć rumianek i parą ogrzewać ucho.Pochylić się na tym w czym mamy pare