Nigdy nie potrafię ocenić porcji ziemniaków - tzn. obieram zbyt dużo... Też tak macie? Co z tą resztką robicie? Wyrzucam... ale trochę szkoda wyrzucać jedzenie, nawet garstkę, a lepiej to wykorzystać. Tak sobie myślę, że jakby zebrać w ciągu roku takie ziemniaki, to niezły woreczek by się nazbierał! Słyszałam, że taką garstkę gotowanych ziemniaków można dodać do klusek, chleba i ciast drożdżowych, wtedy robią się pulchniejsze i długo zachowują świeżość. Macie jakieś przepisy?
Jest mnóstwo przepisów z dodatkiem ziemniaków w moich przepisach jest sernik z ziemniakami, do ulubionego przepisu na chleb mozesz dodać garść ziemniaków, będzie dłużej świeży i jest smaczny. Do kazdego ciasta na kluski można dodać są wtedy miękkie i przede wszystkim langosze- są bardzo syte więc nie trzeba robić ich dużo, a ziemniaków wystarczy około 20 dag.
Nie zdaża mi się od baaaaardza długiego czasu przesadzić ziemniakowo ....) Jasne nadmiar ziemniaków można wykorzystać ; kluski , kopytka , knedle . Tylko ziemniaki do obiadu możesz sobie sama wymierzyć ..
Zanim zaczniesz obierać , oceń okiem kucharza jakie masz do tego mięso , dodatki . Wiesz kto z domowników jest '' ziemniakolubkiem '' . Dla nas dwojga ...2 duże lub 4 średnie + dodatki . Oczywiscie deser ( najczęsciej ciasteczko z kawusią ) zamyka obiadowy korowód .
Perfekcyjna Pani Domu :D
Mój M. ziemniory uwielbia, więc jemu 1-2 zawsze więcej :]
U mnie idzie dużo ziemniaków, bo mąż je uwielbia i jada cały kopiec. :)
u nas też...z tą różnicą że w domu mówi się że zjadam 2 małe ziemniaczki i wiaderko dużych
Kluski,kopytka można zrobić no i krokiety ziemniaczane u nas do tego kubeczek barszczyku.. pycha
http://wielkiezarcie.com/recipe52909.html
albo z takiego przepisu robię:
- 40 dag ugotowanych ziemniaków (mogą być z poprzedniego dnia)
- 12 dag pokrojonej w kostkę szynki
- 12 dag bułki tartej
- 130 ml kwaśnej śmietany 18%
- 1 jajko
- 2 łyżki startego na drobnych oczkach sera żółtego
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Mam ten sam problem... Rzadko kiedy się zdarza by ziemniaków było "akurat", zwykle coś zostaje. Zależy ile zostanie, zwykle wykorzystuje je na drugi dzień jako farsz do pierogów, krokietów, robię kotlety ziemniaczane lub kopytka. Czasami poprostu je podsmażam do obiadu z cebulką i wędliną, wbijam 2-3 jajka i obiad na szybko gotowy.
U mnie sie nie marnuja,bo ostatecznie kury je zjedza,ale,gdy mam ochote na odgrzewane,to rowniez na patelni,do rumianej skorki lub w mikrofali albo na parze.Te ostatnie,jak swierze.
tez lubie te z patelni, polewam je jeszcze kefirem, mniam mniam
U mnie sie nie marnuja,bo ostatecznie kury je zjedza,ale,gdy mam ochote na
odgrzewane,to rowniez na patelni,do rumianej skorki lub w mikrofali albo na
parze.Te ostatnie,jak swierze.
Mój mężuś uwielbia odsmażane ziemniaczki(nieważne czy pokrojone w talarki,czy pogniecione), na odrobinie tłuszczu, na baaaaaardzo rumiano, a do tego kefir, maślanka lub jogurt naturalny:)
Moze ten przepis?Wypraktykowalam,bardzo dobre.
http://wielkiezarcie.com/recipe57727.htmlU mnie w domu nie wyrzuca sie resztek ziemniaków, bo lubimy odsmażane ziemniaczki do tego jajko sadzone i mleko zimne lub kefir.
Jeśli masz więcej to pyzy z mięsem!!!! Mięsko pyszne z dużą ilością majeranku. I obiad gotowy.
Nalejpiej ich nie gnieść, bo mogą przydać się na kolację- np. zapiekanka lub podsmażam na patelni pokrojone
w talarki i wychodzą prawie takie jak frytki. Robię też kopytka.
Jeżeli zostaje więcej gotowanych ziemniaków, to można z nich zrobić omlet ziemniaczany, który jest w moich przepisach lub przeznaczyć je na nadzienie do pierogów dodając do nich dodatkowo sera żółtego, margarynę, jajko majeranek, chili, bazylię lub zieleninę.
Ja najczęściej takie ziemniaki odsmażam na kolację na patelni razem ze zrumienioną cebulką
Postępuję podobnie jak poprzedniczki, czyli najczęściej na jakieś krokiety ziemniaczane, albo pizzę ziemniaczaną przerabiam. Ale nie zawsze ma się na to ochotę, wtedy przeciskam przez praskę, dodaję soli, mąki ziemniaczanej, turlam kluski i chowam do zamrażarki. Czasem jest to zaledwie 4-5 sztuk, ale po kilku takich przeróbkach ma się gotowy zapas na obiad. Białe kluski niekoniecznie muszą być z dodatkiem jajka, zapewniam :)
Fajnie kiedy zostaje ich sporo, warto wykorzystać jakiś pomysł. a co kiedy zostają 2 szt? hm żal wyrzucić ale najczęściej tak zjadam, inaczej musiałabym sama je zjeść na kolacje
No mnie tak zostaje 1, 2 max... Nie jadam ciężkich kolacji i nie lubię tłustych potraw typu langosze, ziemniaki odsmażane - zresztą karmię piersią to i tak nie mogę. No i tak wyrzucam :(
Jeśli zostaną,dodaję do nich twaróg,jajko,trochę mąki i cukru i smażę serniczki ziemniaczane (u mnie w przepisach) Dzieci lubią takie kotleciki,najlpiej z ubitą śmietanką.
A wczoraj u mnie mój mąż obrał ziemniaki.... i jak nigdy (ja przeważnie obieram) obrał tyle, że wszystko zjedliśmy :). Policzylismy ile ja zajem , on, dzieci - wyszło akurat - no i stwierdziałam, że teraz zawsze jak będzie w domu to będzie obierał skoro mu to tak świetnie wychodzi... Baaaardzo był zadowolony z tego faktu hehe :):):)
Ojej... u mnie to nie przejdzie, mój mąż boi się kuchni :)
Ojej... u mnie to nie przejdzie, mój mąż boi się kuchni :)
Mój tez się boi hihi...ostatni raz obierał ziemniaki ze 2 lata temu....ale skoro tak dobrze umie wymierzyć ...:)Mój tez boi się kuchni więc obiera w pokoju przed telewizorem;)
i mój też jak oczywićsie uda mi się wpłynąć na miego...
Obowiązkiem mojego męża jest stałe obieranie ziemniaków i z racji tego sam najwięcej ich pochłania.:))
Ja robię tak: dla mnie 1 średni ziemniak, mąż 2, starszy syn 2 i młodszy 1. Razem 6 średnich ziemniaków, mniejsze lub większe odpowiednio sobie dopasowuję.j Z reguły nic nie zostaje. Spróbuj też sobie wypracować jakąś metodę. Moja teściowa na przykład liczy ziemniaki do obiadu na litrowe kubki :), serio. O ile się nie mylę liczy kubek na 2 osoby, ziemniaki do tego kubka wrzuca już przekrojone na cząstki.
Dobrze jest też mieć garnek, w którym zawsze gotujesz ziemniaki i wrzucać obrane ziemniaki prosto do niego, do miejsca w którym wiesz, że jest dość :)
W ogóle żadko jemy ziemniaki do obiadu, ale jeżeli już - to zawsze ugotuję trochę za dużo. A ponieważ też nie jem odsmażanych, ciężkich potraw - to zawsze wykorzystuję je do sałatki, którą na ogół zabieram do pracy.
Np. zielona sałata, pomidor, ogórek (czy co tam jeszczwe zielonego jest w domu) + ugotowane jajko (albo szynka) + ugotowane ziemniaki pokrojone w kostkę + sos vinegret albo lekki sos na bazie jogurtu naturalnego.
A jeśli mam jeszcze w domu warzywa ugotowane z zupy - to + ziemniaki + soso jogurtowy i tez mam pyszna sałatkę.
Dokładnie nie doczytałam i niewiem czy padł juz ten pomysł ... ale ja polecam gdy zostana nam ziemniaki do wykorzystania ten przepis http://wielkiezarcie.com/recipe4934.html - czyli Kotlety ziemniaczane z sosem pieczarkowym. Sprawdziłam, nam bardzo smakowało :)
A ja kroje te ziemniaki w kostke dorzucam ogorek ikiszony szczypiorek lub natke troche majonezu sol pieprz i fajna sałatka na wieczor
Kupujemy wafle. Gotowane ziemniaki (ciepłe) zawijamy w waflu. Kroimy w plastry. Obtaczamy w jaju i bułce tarte i smarzymy. Wychodzi super. Ziemianki można doprawi: koperek, masło, cebulka...
A jakie dokładnie te wafle ...? jakieś specjalne ./?? ... powiem ci że pierwszy raz słysze o takim sposobie na ziemniaczki...
Ja z ziemniaków robie zazwyczaj kopytka, albo z kiełbaską podsmarzam...