A mój spieniacz wygląda tak. Przypuszczałam, że Ty właśnie masz taki na bateryjkę spieniacz, chyba też sobie taki sprawię, pozdrawiam i dzięki za wstawienie zdjęcia.
Ja mam spieniacz taki plastikowy (kupiłam go w Czechach) i jak podgrzałam mleko (nawet nie wiem czy gorące mogę wlać do tego plastikowego pojemnika), to jakoś zamiast się ubijać całe wylewało się górą, a wcale nie miałam go tam za duża, tak jak zwykle. Może Ty masz jakiś inny ten spieniacz, mój to taki wysoki kubek do którego wchodzi taki tłoczek z podwójnym (nie wiem jak to napisać) dziurkowanym kółkiem (czyli na tłoczku na samym dole jest jedno kółeczko z dziurkami, a troszkę wyżej drugie też z dziurkami).
A to zdjęcie zrobione dzisiaj, czyli na drugi dzień od upieczenia. Tak jak i w smaku tak i w wyglądzie na drugi dzień jest o wiele lepsze, teraz z całą pewnością mogę stwierdzić, że pomimo braku odpowiedzi autora na moje pytania ciasto wyszło mi naprawdę pyszne i warto było go zrobić.
monilen, ja też mam spieniacz, ale takiej kawy nim nie zrobię. Wczoraj próbowałam w nim spienić ciepłe mleko, ale się nie da, tylko zimne, więc jeżeli ubijasz zimne, to kawa też jest zimna. Ta kawa wychodzi tylko przy użyciu miksera, a może masz na to inny sposób? jeżeli tak to może się nim podzielisz?, pozdrówka.
Haha, nie popatrzyłam i wstawiłam jak Ty nie w tym miejscu co trzeba, już przenoszę.
monilen, ja też mam spieniacz, ale takiej kawy nim nie zrobię. Wczoraj próbowałam w nim spienić ciepłe mleko, ale się nie da, tylko zimne, więc jeżeli ubijasz zimne, to kawa też jest zimna. Ta kawa wychodzi tylko przy użyciu miksera, a może masz na to inny sposób? jeżeli tak to może się nim podzielisz?, pozdrówka.
Widzisz w normalnej wersji do wydruku, nie da się zlikwidować zdjęć, bo ja drukuję zawsze z 1 zdjęciem, a u Ciebie jest ich dość sporo - i dobrze, że jest ich tyle, ale do druku jest ich za dużo (zeżre mi dużo tuszu).
Ja robię trochę inaczej, daję tak samo opcję drukuj, ale po tym to kopiuję i wklejam do OpenofficeT7Writer, i właśnie w tym miejscu niektóre przepisy rozciągają się tak, że brakuje strony. A robię tak dlatego, że od kilku lat już sobie wybrane przepisy w ten sposób drukuję i mam wygląd danego przepisu jednolity, taki jak sobie na samym początku wybrałam. Jeżeli nie da się w "mój" sp[osób, to wydrukuję go normalnie, dzięki, że się odezwałaś, pozdrawiam Basia.
Nie wiem dlaczego niektórych przepisów nie mogę skopiować (są za szerokie i wychodzą poza ramkę) i właśnie to jest jeden z tych przepisów, chciałam go sobie wydrukować i wypróbować, ale niestety nie wychodzi mi to.
Całe życie mieszkam na Śląsku, ale o takiej potrawie nie słyszałam. Robi się tak podobnie jak ciasto na białe kluski tylko bez tych warzywnych dodatków
Pomimo braku odpowiedzi jakoś sobie poradziłam, Ciasto dobre, na zdjęciu nie wyszło specjalnie, bo było za świeże i trochę mi ser "wyjechał" spod placka, ale to nic jutro będzie ok, dzięki za przepis, pozdrówka.
Jakoś nikt nie chce udzielić mi odpowiedzi, trudno muszę sobie jakoś dać radę sama.
Dziewczyny, a na jakiej blaszce pieczecie to ciacho? chyba zrobię na niedzielę.
tak, ale jak dasz mniej czy więcej, to nic się nie stanie.
szelka, masło się nie waży, ale musisz alkohol lać powolutku cały czas miksując. A co do likieru to nigdy takowego nie dodawałam i nie wiem gdzie i po co chcesz go dodawać. A musisz pamiętać, że czym więcej lejesz alkoholu tym krem staje się rzadszy. Ja daję spirytusu, bo wtedy daję go mniej niż wódki i krem nie za rzadki.