Wyśmienite ciasto! Zrobiłam z orzechów włoskich.Wyrosło bardzo duże (ku mojej uciesze) i bardzo wszystkim smakowało. Myślę, że takiej proporcji nie można piec w mniejszej tortownicy bo zwyczajnie "wyleci".Najbardziej jednak smakowało mnie i mojej rodzince dobrze schłodzone.Dodam jeszcze, że najlepiej smakuje na drugi dzień, kiedy powidła wbiją się dostatecznie do środka.Dla mnie rewelacja!!Proszę o więcej takich przepisów!! I dziękuję!!!
Dzięki za błyskawiczną odpowiedz!!! Bałam się, że jak zrobię w małej to wyjdzie zbyt wysokie. A najlepsze będzie takie jak na zdjęciu....Jutro zabieram się do pieczenia.
Till Powiedz mi proszę w jakiej wielkości tortownicy mam upiec to ciasto? Z góry dziękuję!!
Bardzo dobre ciasteczka. Miałam zaledwie 1 godz. na zrobienie "czegoś"słodkiego ot tak do kawy.Niestety nie robiłam jeszcze większych zakupów po świętach i okazało się, że mam tylko krupczatkę,nie mam wiórków...A za oknem -20 stopni i sklep na końcu miasta. Jednak zaryzykowałam i udały się! Dodałam jeszcze orzechy włoskie. Ciastka były bardzo chrupiące ale nie rozsypywały się. Następnym razem zrobię ze zwykłej mąki i porównam, które lepsze. Tak jak szybko się pieką tak szybko się je robi! Dla mnie to plus. Dzięki za przepis!!!
Nie robiłam teraz ale dopiero otworzyłam słoiki.W czasie zakładania (gdy był gorący)wydawało mi się, że jest wszystko w porządku.I dla mnie nie jest za kwaśny (jeśli chodzi o pomidory) tylko trochę za dużo octu.Następnym razem zwyczajnie dam go mniej.Przecież to nic złego,że nie wszyscy lubią te same smaki..Ale to można zawsze skorygować.
Dla mnie niestety też trochę za dużo octu..Następnym razem zmienię proporcje...
Zrobiłam snikersa na sylwestra i było bardzo dobry.Jednak czytając opinie o "słodyczy" tego ciasta postanowiłam dać połowę cukru mniej niż jest w przepisie.I to był dobry strzał.Oczywiście całość i tak była słodka(bo jakże by inaczej) ale nie tak zwalająca z nóg.Pewnie jeszcze kiedyś zrobię.Dzięki za przepis!!
Kiedyś robiłam bezy i żeby nie było efektu nierozpuszczonego cukru trzeba było najpierw zagotować go z niewielką ilością wody i taki"syrop"gorący dolewać do ubijanej piany.Efekt był murowany!!Piana pięknie się ubiła i bezy wyszły znakomicie.
Wkradł się mały błąd ( tak myślę ) 15 dag i 15 dag to 30 dag czyli 300 g a nie 30g bo to troche za mało jak na 28 cm formy. Ale chodzi mi o coś zupełnie innego. Mam pytanie: nutello, czy Tobie także wychodzi ta " góra" bardzo krucha?Niezbyt połączyły się orzechy ( w moim przypadku włoskie) ze słodką masą.Cała góra po upieczeniu kruszy się.Może coś zle zrobiłam?Piekę tarty od bardzo dawna i myślę, że może trochę za mało miodu...a mniej cukru.Całość jest znakomita, tylko martwi mnie ta kruchość.Może coś Poradzisz?
A ja zrobiłam i kruszonkę i posypałam makiem. Dodałam trochę więcej cukru, rodzynki i szczyptę soli. Niestety, ponieważ piekłam 1-szy raz zrobiłam "olbrzymkę". Następnym razem zrobię dwie albo z połowy porcji. Chałka wyszła bardzo dobra w smaku i bardzo miękka.
Rozwałkowałam ciasto bardzo cieńko( tak zapamiętałam je z Austrii) i początkowo zastanawiałam się czy aby dobrze zrobiłam?Płat wyszedł większy niż zakładany i myślałam, że się rozleci.. Ogólnie wyszło w porządku. Jednak z pewnością nadaje się tylko do jedzenia na ciepło i obowiązkowo albo z kleksem śmietany albo z sosem waniliowym.
Myślałam, że ciasto jest z lekka za kleiste. Jednak efekt był mile zaskakujący!! Wszystkim bardzo smakowało. Mogłam tylko bardziej ponacinać ale tak zrobię następnym razem!!Dzieki za przepis. Nutello!!Może Masz jakiś ciekawy przepis na ciasto z orzechami włoskimi?Mój mąż uwielbia je w każdej postaci.