Cieszę się, że smakowało :)
Te gofry są naprawdę bardzo smaczne. Wyszło 8 sztuk (dużych).
Ja układam trochę inaczej: seler, szynka, jaja, ananas, kukurydza, jabłko trę na grubej tarce, majonezu nie mieszam z niczym i nie używam żadnych przypraw, pora nie solę i posypuję drobno pokrojony na majonez. Stanowi wtedy ładną zieloną dekorację.
A sałatka jest przepyszna i jest stałym elementem menu noworocznego :) Wszystkie te smaki doskonale razem się komponują. Moja jest bardzo delikatna, ponieważ niczym jej nie doprawiam (smak dają składniki z zalewy, szynka i majonez)
Ja też skorzystałam z tego przepisu i bardzo mi się spodobał. Ciasto smakowało wszystkim i "poszło" na jeden podwieczorek. Szybkie i łatwe, a najważniejsze, że naprawdę smaczne.
Ależ ja się nie gniewam :)
Wszystko kwestia gustu. Ja wybieram zawsze młode patisony (czyt. małe), są wtedy delikatniesze. I kroję w plastry razem ze skórką. A ciasto robię takie same, jak do tzw. jabłek w cieście, które uwielbiałam w dzieciństwie. Patisony same w sobie są dosyć neutralne, więc wszystko kwestia dodatków, np. surówki czy sosu (ostrego, słodkiego, co kto lubi).
Pozdrawiam i życzę powodzenia w kulinarnym eksperymentowaniu.
Dla jeszcze lepszego efektu, zamiast sosu z proszku zrobiłam ciemny sos z suszonych prawdziwków, tzw. staropolski.
Polecam!
cytat: "Gorącą masę wyłożyć na jedną część ciasta. Obie części upiec osobno przez około 20 minut."
Ja trochę nie rozumiem, tzn. piec te placki dwa razy, czy jak? Bo najpierw mam je podpiec, potem na jeden wyłożyć masę orzechową i potem oba placki znowu na 20 minut do pieca, jeden z masą a drugi bez?!?
Niech mnie ktoś oświeci!!! Bo zbyt zagmatwany ten przepis.
Ciasteczka są przepyszne. Dzięki za ten przepis.
Miałam masę marcepanową przywiezioną z Niemiec i szukałam jakiegoś przepisu, żeby ją wykorzystać.
Ciekawa jestem, gdzie u nas można kupić taką masę.
Bo chciałabym włączyć te ciasteczka do kanonu wypieków świątecznych.
Ja zanim nałożę farsz, kładę przedtem na naleśnika plaster goudy i dopiero potem farsz i zawijam itd. Serek roztapia się w środku i rodzinka cała happy.
Sezon patisonowy znowu w pełni.
Rodzina się cieszy i eksperymentuje.
Było z surówkami, było i na słodko, było też z sosem ojcowskim na ostro ( z czosnkeim).
Nawet chrześnica mojego męża (generalnie niejadek niechętny wszelkim nowościom) spróbowała, a potem nie pogardziła dokładką :)
Korzystajmy z patisonów, bo to niestety warzywo sezonowe:(
U mnie w domu patison tez zrobił furorę.
Szczególnie dzieci pytają, kiedy znowu usmażę patisona w cieście.
Ta surówka to marchewka z jabłkiem doprawiona cukrem i sokiem z cytryny,
można dodac łyżkę majonezu lub oliwy.
Tu w wersji beztłuszczowej, bo w towarzystwie smażonych w tłuszczu patisonów.
Jesli jako samodzielne danie,
to odrobina tłuszczu obowiazkowo (witaminy rozpuszczalne w tłuszczach)
tam jest też zdjęcie
jeszcze raz pozdrawiam i życzę smacznego,
bo warto spróbować
M
poczytaj tutaj : http://pl.wikipedia.org/wiki/Patison
pozdrawiam
Madelaine
A najlepiej smażyć w głebokim tłuszczu, jak to robią np. Chińczycy.
My robimy to we frytownicy.
No i bita śmietana obowiązkowo.