Doskonałe! Nie przepadam za zwykłymi kotletami, natomiast te bardzo mi smakują. Polecam.
Najlepiej piec w 180 stopniach.
Nie, chodzi o esencję wanliową. Taki brązowy płyn. Można kupić lub zrobić samemu. Jeżeli nie masz to można ewentualnie zastąpić cukrem waniliowym, choć to już nie to samo.
1wute1 -> ekstrakt waniliowy i laski wanili można kupić w sklepie, albo na allegro. Taki ekstrakt można też wykonać samemu, ale zajmuje to kilka miesięcy. w internecie jest dużo przepisów.
Można ewentualnie zastąpić cukrem wanilinowym.
Owoce oczywiście nie powinny zostać zmiksowane na papkę :] Chodzi o to, aby były wyczuwalne kawałki owoców.
Po wrzuceniu ich do ciasta najlepiej nie miksować, a zamieszać łyżką.
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, nigdy bez ananasów robić nie próbowałam. Napewno nie można z nich zezygnować zupełnie co najwyżej zastąpić, zwłaszcza, że używa się nie tylko ananasów ale też tą zalewę z puszki. Bez tego ciasto nie będzie miało właściwej konsystencji.
Smak ananasów nie jest w tym cieście dominujący, ale jednak wyczuwalny, w końcu jest ich tam dużo.
Ta skorupa to taki kożuszek, można go zdjąć po wystudzeniu budyniu. Ew. naczynie z budyniem trzeba przykryć folią wtedy taki kożuch się nie utworzy. Albo wersja dla cierpliwych -> mieszać aż udyń ostygnie :D
A tego budyniu na zimno sama jestem ciekawa.
Ciasteczka są rewelacyjne, aczkolwiek dosyć tłuste i mocno słodkie. Piekłam z czekoladą, rodzynkami i orzechami włoskimi. Pycha!
Nie, szklanka oleju to normalna ilość w stosunku do reszty składników. Tych babeczek wychodzi całkiem sporo, co zresztą zostało wspomniane we wcześniejszych komentarzach.
Ja robię dokładnie jak w tym przepisie.Też tylko kroówki margaryna i ryż, nigdy nie dodawałam ka kao.
Ostatnio widziałam te 'ciepłe lody' w lidlu, więc kupiłam je i czym prędzej upiekłam to ciacho. Muszę przyznać, że generalnie jest smaczne, bardzo pasował dżem malinowy, którym je przełożyłam, ale tak naprawde to dodanie tylu tych czekoladek było troche bez sensu :D Nie czuć ich w cieście, jedynie widać kawałeczki czekolady. Niemniej polecam :D
Na taką średnią raczej. chyba, że zrobisz po prostu z 2/3 składników :)
Bo z tej ilości co w przepisie wychodzi jedna duża a druga tak dwa razy mniejsza.
Szczerze mówiąc to trochę dziwne, bo ja mam zawsze problemy z ciepłym mlekiem. Zimne ubija się całe bez żadnych problemów (chyba że dużo się go wleje do szklanki) natomiast ciepłe za nic nie che się ubijać.
No cóż u mnie wychodzi 20 muffinek mniej wiecej takich jak na zdjęciu. Czyli mocno napełnione standardowe foremki (średnia dna 5cm).
A do jakiej wysokości napełniać foremki nie ma jakiegoś specjalnego zalecenia. Najczęściej sugerowane jest 3/4 wysokości. Muszę jednak przyznać że ja napełniam prawie po brzegi jeżeli wiem że konsystencja ciasta i rodzaj foremek sprawią ze ładnie urosną a nie wypłyną na boki :D
Nie, ani w smaku ani w konsystencji nie przypominają pierniczków. Te ciasteczka smakują cynamonowo-czekoladowo, a nie korzennie jak pierniczki.