Jedzonko super....niby normalne a ma coś w sobie...zrobiłem już 3 razy i rodzinka wyje z zachwytu...pozdrawiam
Obiecuję wstawić fotkę /często to robię/, hmm po usmażeniu tworzy to "bałagan" powstały od mieszania /raz na minute/..0,2 l /uciekło mi miano/.....możliwe że użycie słowa szarlotka jest małym nadużyciem...jednak nazwa własna powstała na bazie zaprzyjaźnionych konsumentów i tak zostało....cynamonu tez czasami dodaję.przy próbie na dzieciach /cóż za roztropność radzę przygotować więcej dla siebie...bo to jest szybka pycha